Marta Żmuda Trzebiatowska dała się poznać widzom w produkcjach takich jak "Nie kłam kochanie", "Wkręceni 2", "Bejbis", "Teraz albo nigdy", "Śluby panieńskie" czy "Mowa ptaków". Aktorka od wielu lat jest aktywna zawodowo, jednak nie mówi w mediach o życiu prywatnym.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Marta Żmuda Trzebiatowska została napadnięta w Dzień Kobiet
Marta Żmuda Trzebiatowska od 2015 r. jest w związku małżeńskim z aktorem Kamilem Kulą. Para doczekała się dwójki dzieci, sześcioletniego synka i trzyletniej córeczki. Aktorka zwraca uwagę na to, co udostępnia w mediach społecznościowych i rzadko dzieli się w nich chwilami z życia prywatnego.
Teraz jednak aktorka zrobiła wyjątek. 8 marca w Dniu Kobiet Martę Żmudę Trzebiatowską spotkała niemiła sytuacja. Aktorka została napadnięta na ulicy przez nieznajomego mężczyznę, o czym napisała na Instagramie.
"Dziś, w dzień naszego święta, jakiś pan na ulicy poczęstował mnie niewybredną wiązanką, zaczął obrażać, akurat trafił na dzień, w którym byłam słaba i bezbronna, bo drugi dzień walczę z rozkręcającą się migreną, nie miałam sił z nim walczyć, dałam mu miejsce na 'wyrażenie siebie'. Smutne, że spotkało mnie to właśnie dziś. Chcę jednak wierzyć, że ten człowiek będzie miał dziś (i każdego dnia) więcej serdeczności i empatii dla swoich kobiet: mamy, może żony, może córki… Niech Was dziś spotka coś miłego" - czytamy.
Małgorzata Kożuchowska w młodości została napadnięta
Małgorzata Kożuchowska w jednym z ostatnich postów podzieliła się z internautami mrożącą krew w żyłach historią. Aktorka wyznała, że w młodości została napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy próbowali ją porwać.
"Lata temu. Byłam jeszcze wtedy studentką. W drodze powrotnej z uczelni do domu zostałam napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy próbowali wciągnąć mnie do samochodu. Broniłam się. Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta. Po chwili szamotaniny puścili mnie i uciekli… W uliczkę, na której się to działo wjechał samochód i to on ich wystraszył. Zatrzymał się przy mnie i odwiózł bezpiecznie do domu. To, że pojawił się w tym momencie, w tym miejscu uratowało mi życie" - napisała aktorka.
Gwiazda dodała, że przez wiele lat nie mogła się otrząsnąć z tego, co ją spotkało.
"Jeszcze wiele lat później prześladował mnie sen, w którym grozi mi niebezpieczeństwo i wiem, że muszę krzyczeć, próbuję, ale nie mogę wydobyć głosu. Czasem się udawało i budziłam się z krzykiem. On był wyzwalający. Był ratunkiem. Minęło tyle lat i wciąż wokół nas jest przemoc, gwałt, napaści. Musimy reagować! Nawet jeśli sytuacja jest niejednoznaczna, ale intuicja podpowiada, że coś tu jest nie tak. Lepiej się pomylić i przeprosić niż żałować do końca życia, że nie zareagowałam/em. Strach paraliżuje, pozbawia ofiary głosu! Bądźmy ich głosem! Reagujmy! Ja tym, którzy lata temu nie zostawili mnie na pustej ciemnej ulicy, zawdzięczam życie. Dziękuję" - czytamy.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Kim jest kobieta w dzisiejszym świecie? W Dniu Kobiet gwiazdy zabrały głos [TYLKO U NAS]
- Antek z "HP" zabrał głos ws. kłótni z Luizą. "Wolałem spędzać czas z innymi"
- Sylwia Bomba zachwyciła odważnymi zdjęciami. "Od 20 lat się odchudzam..."
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA