Martyna Wojciechowska o wyprawce szkolnej i 500+. Zdradziła, na co przeznacza świadczenia

Martyna Wojciechowska o wyprawce szkolnej
Martyna Wojciechowska o wyprawce szkolnej
Źródło: MWMEDIA
Martyna Wojciechowska, podobnie jak inni rodzice, przed 1 września musiała skompletować wyprawkę szkolną. Gwiazda TVN powiedziała wprost, że zakupy związane z rokiem szkolnym obciążają budżet. "Wyprawka do szkoły to wielki wydatek" - powiedziała.
  • Martyna Wojciechowska jest mamą 16-letniej Marysi
  • W najnowszym wywiadzie poruszyła temat wyprawki i świadczeń dla rodziców
  • O świadczeniach wypowiedziała się również Justyna Steczkowska

Martyna Wojciechowska z okazji jubileuszu 15-lecia "Kobiety na krańcu świata" odpowiadała na pytania dziennikarzy podczas specjalnie zorganizowanej konferencji. Gwiazda TVN zabrała głos nie tylko w sprawach związanych z telewizją, ale również tych przyziemnych, jak np. skompletowanie wyprawki szkolnej. Ile to kosztuje? Czy świadczenie przysługujące rodzicom pokrywa te koszty? Zobaczcie, co odpowiedziała.

1923082024_SOPOT_WOJCIECHOOWSKA_KABULA_WAKACJE
Martyna Wojciechowska o przyszłości Kabuli i jej pobycie w Polsce. "Jest bardzo zdeterminowana"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Martyna Wojciechowska o wyprawce szkolnej i świadczeniach dla rodziców

Martyna Wojciechowska w rozmowie z Pudelkiem wyznała, że pobiera świadczenia przysługujące rodzicom i zaznaczyła, że wyprawka to olbrzymi koszt, dlatego jej córka kupuje podręczniki z drugiej ręki. Odsprzedaje również swoje.

"Oczywiście że prawdziwą wolność daje niezależność finansowa. Marzyłabym, żeby każdy z nas mógł sobie pozwolić na taki moment zatrzymania się, że nie jest pod presją zarabiania pieniędzy i martwienia się, czy wystarczy do 1-go. Wyprawka do szkoły to wielki wydatek. Trzeba kupić zeszyty ćwiczeń, ubrania... I nawet nie chodzi o fanaberię, a podstawowe produkty" - powiedziała.

Martyna Wojciechowska zaznaczła również, że przekazywane przez państwo 300 złotych na zakup wyprawki nie jest wystarczające. Podkreśliła również, że podobnie jak inni rodzice, których na to stać, wpłaca pieniądze ze świadczeń na konto, do którego Marysia dostanie dostęp, gdy osiągnie pełnoletniość.

"Robię podobnie, natomiast przypomnę, że wyprawka dla dziecka to 300 zł do budżetu, ale to nie wystarczy, aby kupić wszystko, co potrzebne, gdy dziecko idzie do szkoły".

Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska
Źródło: MWMEDIA

Justyna Steczkowska o świadczeniach dla dzieci

W rozmowie z "Faktem" głos ws. świadczeń zabrała również Justyna Steczkowska, która przyznała, że korzysta ze świadczeń, ale zabezpiecza dzieci finansowo również w inny sposób.

"Tymi rzeczami zajmuje się w domu mój mąż i chyba skorzystał z tego tak jak chyba wszyscy rodzice. Ale nie liczyłabym na to, że państwo nas wyręczy w sprawach finansowych, czy emeryturze. To jest nasza własna praca, o której powinniśmy na co dzień pamiętać. Sama za namową swoich rodziców, jak jeszcze żyli, kupiłam ziemię pod Warszawą, która wtedy kosztowała naprawdę grosze. Dzisiaj ma swoją wartość. Dzięki temu jako przyszły emeryt czuję się w jakiś sposób zabezpieczona. Swoim dzieciom też coś daliśmy, żeby miały lepszy start. Mają gdzie mieszkać i mają swój kąt oprócz rodzinnego domu. One są bardzo za to wdzięczne, bo teraz mogą z tym zrobić, co chcą. Mogą spieniężyć ten majątek. Uważam, że to jest duży wysiłek z naszej strony, jako rodziców, ale zrobiliśmy to z miłości, a teraz one nic więcej nawet nie oczekują. Wiedzą, że rodziców kosztowało to dużo wysiłku i zdrowia".

Justyna Steczkwoska
Justyna Steczkwoska
Źródło: MWMEDIA

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości