"Odwilż" to polski kryminalny serial telewizyjny wyreżyserowany przez Xawerego Żuławskiego. Opowiada o policjantce ze Szczecina — w tej roli Katarzyna Wajda, która bada sprawę morderstwa, a jednocześnie próbuje rozwikłać rodzinną sprawę.
- Michał Czernecki opowiedział, co wyróżnia "Odwilż" na tle innych seriali kryminalnych
- Aktor zdradził kulisy realizowania serialu w Szczecinie
- Michał Czernecki ujawnił wiele ciekawostek dotyczących branży filmowej
Michał Czernecki o kulisach serialu "Odwilż" i improwizacji na planie
Z Michałem Czerneckim rozmawialiśmy jakiś czas temu na konferencji prasowej 2. sezonu serialu "Odwilż". Co jego zdaniem wyróżnia ten serial na tle innych produkcji kryminalnych?
- To jest noir, nie tylko dlatego, że większość serialu dzieje się w nocy albo po zmierzchu. Według mnie Tomek Naumiuk [operator — przyp. red.] jest mistrzem zdjęć do kryminału. Potrafi samym obrazem budować napięcie i dramatyzm sytuacji, że scenariusz i nasza gra jest tylko uzupełnieniem. Z reguły w kryminałach często się tak zdarza, że od wewnątrz i scenariuszowo staramy się budować ten nastrój i napięcie, a obraz temu przeczy. Tutaj natomiast jest to bardzo spójne — podkreślił aktor w rozmowie z Kaliną Szymankiewicz.
Na tej samej konferencji Ewa Skibińska zdradziła nam, że serial w całości został nagrany w Szczecinie. Michał Czernecki uzupełnił ten wątek.
- Był jeden wyjątek. Nagrywaliśmy pod Warszawą dom Lańskich. Nagrywaliśmy pod Warszawą też w takim dosyć nieoczywistym miejscu, nieogranym jeszcze, jak to się mówi w żargonie — ujawnił.
"Czyli taki, który jeszcze się nie pojawił w żadnym filmie, serialu?" - upewniła się Kalina Szymankiewicz.
- Tak, tak. To rzeczywiście jest wyjątek, który potwierdza regułę, o której pani powiedziała — odpowiedział aktor.
Michał Czernecki o serialu "Odwilż". Jak w serialach i filmach udaje się policjantów?
A teraz wątek dla miłośników filmów i seriali kryminalnych, którzy chcieliby poznać tajemnice produkcji. Zapytaliśmy Michała Czerneckiego o to, czy musiał nabyć jakichś nowych umiejętności do roli policjanta. Okazało się, że nie było to konieczne w jego przypadku, ponieważ jego postać nie nosi broni, ale dowiedział się wielu ciekawych rzeczy.
- Szymański jest wysoko postawionym oficerem Centralnego Biura Śledczego Policji, bo tak chyba prawidłowo należy to obecnie wymawiać. Wydaje mi się, że ja chyba nawet nie nosiłem broni w całym przebiegu tego serialu. [...] Natomiast policją interesuję się od zawsze i przeczytałem, wydaje mi się, że większość książek, dobrych książek o policjantach i policjantkach, jakie można w Polsce przeczytać — pochwalił się.
Oczywiście, że my za każdym razem staramy się być wiarygodni, żeby ten świat policyjny był przedstawiony wiarygodnie, np. żeby nie mówić "morderstwo", tylko "zabójstwo" itd. To jest takie abecadło. Nie zawsze się to oczywiście udaje i nie zawsze scenariusz na to pozwala, bo jednak my operujemy w granicach fikcji i iluzji. I siłą rzeczy każdy serial kryminalny niesie za sobą różne uproszczenia- stwierdził Michał Czernecki.
I tu pojawia się ciekawy wątek. Zwróćcie uwagę na to, jak w filmach i serialach aktorzy wchodzą do pomieszczeń z bronią krótką. Na planie obecni są konsultanci z policji.
- Zawsze panowie z nami są i na tym polega nasza rola, żeby znaleźć kompromis pomiędzy tym, co wiarygodne i prawdopodobne, a tym, co atrakcyjne wizualnie dla widza. Ja się dowiedziałem całkiem niedawno, że w większości seriali kryminalnych w Polsce wchodzenie do pomieszczeń z bronią krótką jest wchodzeniem filmowym, a nie takim, jak rzeczywiście to wygląda. To znaczy, że broń w prawdziwym świecie trzyma się raczej przy biodrze i blisko siebie, a nie przed sobą, bo wtedy, jak się wchodzi do zamkniętego pomieszczenia, to łatwo się narazić na utratę tej broni, że ktoś nam po prostu ją wytrąci albo zabierze. Więc samo to powoduje, że tu jesteśmy już w jakimś uproszczeniu, bo wyciągnięta broń na dłoni i skierowana w kamerę wygląda atrakcyjnie wizualnie.
Serial Max "Odwilż" zrealizowany jest w Polsce ze wsparciem finansowym i na podstawie ustawy o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej, przyznanych przez Polski Instytut Sztuki Filmowej ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Odwilż". Czy Xawery Żuławski pozwala aktorom na improwizację?
Michał Czernecki odpowiedział na to pytanie. W wywiadzie wyjaśnił, że twórcy muszą być ostrożni, ponieważ każde wypowiedziane słowo jest ważne.
- W kryminale wydaje mi się, że podlegamy dużo większej dyscyplinie niż na przykład w komedii. Że tutaj każde powiedziane słowo coś waży i że jak się już umówimy na ten, że tak powiem, zafiksowany wariant sceny, to ta improwizacja dotyczy raczej sposobu i koloru, z jakim daną kwestię się wypowie, niż tego, żeby ją zmieniać — stwierdził Michał Czernecki.
Myślę, że taka jest specyfika opowieści kryminalnych, że one po prostu muszą być z żelazną konsekwencją opowiadania, bo inaczej widz traci orientację, a jak traci orientację, to traci również zainteresowanie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Szczegóły koronacji księcia Williama. Nie chce księcia Harry'ego nawet na tak ważnej uroczystości
- Ewa Bem zaskoczyła publiczność w Sopocie. Ze sceny wspomniała o chorobie
- Ewa Skibińska o kulisach serialu "Odwilż". Wyznała, dlaczego poleca tę produkcję. Premiera w serwisie Max już 23 sierpnia
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA