Robert Lewandowski ze łzami w oczach wspomina śmierć ojca. "To był najcięższy dzień w moim życiu"

Robert Lewandowski wspomina ojca ze łzami w oczach
Robert Lewandowski wspomina ojca ze łzami w oczach
Źródło: Getty Images
Robert Lewandowski stracił swojego ojca, który był dla niego oparciem w wieku nastoletnim. Tata piłkarza zawsze wierzył, że jego syn odniesie wielki sukces i mocno go wspierał. W produkcji "Lewandowski — Nieznany" piłkarz relacjonuje chwilę, gdy dowiedział się o jego śmierci. W trakcie opowieści nie mógł powstrzymać wzruszenia i z jego oczu popłynęły łzy. 

W stolicy miała miejsce oficjalna premiera dokumentu poświęconego Robertowi Lewandowskiemu. Film "Lewandowski — Nieznany" to intymna relacja z życia i kariery jednego z czołowych piłkarzy na świecie. Produkcja pokazuje drogę, którą musiał przebyć RL9, aby stać się jednym z najlepszych napastników swojego pokolenia. Pokazuje również zmianę jego mentalności i sposobu myślenia oraz to jak przekracza granice futbolu swoimi występami na boisku i zachowaniem poza nim. Piłkarz poruszył też w dokumencie bolesne aspekty swojego życia takie jak śmierć taty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Krzysztof Skórzyński o roli ojca
Krzysztof Skórzyński

Robert Lewandowski – śmierć ojca

Robert Lewandowski zawdzięcza sukcesy oddanym rodzicom, którzy zarazili w nim miłość do sportu Oboje, Iwona i Krzysztof Lewandowscy, byli sportowcami i absolwentami Akademii Wychowania Fizycznego. Krzysztof Lewandowski nigdy nie wątpił w zdolności sportowe swojego syna. Sam był byłym judoką i młodzieżowym mistrzem Europy, więc dobrze wiedział, co jest potrzebne, by osiągnąć sukces w sporcie. Poznał Iwonę na AWF, gdzie ona grała w siatkówkę ligową dla AZS. Oboje zostali później nauczycielami wychowania fizycznego. Robert miał świetne wzorce do naśladowania.

Choć Krzysztof uwielbiał piłkę nożną, to starał się zaszczepić synowi pasję do różnych dyscyplin — od judo po biegi przełajowe, w których Robert Lewandowski osiągał wiele sukcesów. Krzysztof Lewandowski był pewny, że jego syn osiągnie międzynarodowy sukces, dlatego nadał mu imię Robert, które jest łatwe do wymówienia za granicą. Był kibicem Legii i marzył o tym, że Robert zagra na Łazienkowskiej. Marzenie to spełniło się, chociaż Krzysztof Lewandowski nie doczekał tego dnia. Ojciec najsłynniejszego polskiego piłkarza cierpiał na nowotwór i chorobę wieńcową. W 2005 roku przeszedł operację usunięcia guza, ale dwa dni po wypisie ze szpitala zmarł na skutek wylewu. Miał wtedy 49 lat, a Robert 17.

Robert Lewandowski o zmarłym tacie

Dokument "Lewandowski — Nieznany" ukazuje szerokie spektrum życiowych doświadczeń zawodnika FC Barcelony. Poruszone są w nim wątki jego młodości, głębokich relacji z rodziną i przyjaciółmi oraz dramatycznych przeżyć związanych ze stratą ojca — Krzysztofa Lewandowskiego.

Przed oczami mam taki obraz mojego taty, który biega dokoła boiska, "krata" na brzuchu, mój tata trenował judo, był "przypakowany", miał siłę. Później przyszły problemy z sercem, z nadciśnieniem, podupadł na duchu. [...] Lubił napić się piwka, a później nie było to jedno piwko, tylko więcej. Na pewno sobie z czymś nie radził. Za każdym razem, jak wspominam tatę, to zawsze wiem, że byłem zbyt młodym człowiekiem, dzieckiem, żeby mu pomóc
- wspomina Robert Lewandowski w dokumencie.

Zawodnik wspomniał o momencie, gdy otrzymał wiadomość o zgonie swojego taty. Podkreślał, jak wielkim wyzwaniem było dla niego zaakceptowanie tej straty oraz przyznawał się do przeżywania wówczas bardzo trudnego okresu w swoim życiu.

Do dzisiaj mam obraz tego, jak moja siostra płacze, a moja mama mówi, że tata nie żyje. Płacz był wielki. Myślę, że to był chyba jeden z najcięższych, najcięższy dzień w moim życiu, bo nie byłem gotowy na utratę taty w tak młodym wieku. W wieku, w którym dorastałem i zostałem bez ojca i bez wsparcia, które czułem, które było mi potrzebne, a okazało się, że go już nie ma. Tak naprawdę nie wiedziałem dlaczego. W pewnym momencie miałem dużo pytań. Dlaczego to mnie spotkało, dlaczego to mojego tatę spotkało
- wyznał piłkarz ze łazami w oczach.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości