Rola w filmie "Borderlands" uratowała życie Cate Blanchett? Zaskakujące wyznanie gwiazdy

Cate Blanchett
Cate Blanchett
Źródło: Getty Images
Cate Blanchett odkrywa zaskakujące kulisy swojej nowej roli. Gwiazda wyznała, że jej udział w filmie "Borderlands" mógł uratować jej życie. Wszystko za sprawą pandemii COVID-19. O co dokładnie chodzi?

Cate Blanchett jest bez wątpienia jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd Hollywood. Aktorka ma na swoim koncie dwie statuetki Oscara i liczne nominacje do tej prestiżowej nagrody. Zagrała w wielu kultowych filmach, takich jak "Władca Pierścieni", "Hobbit", "Aviator" oraz "Blue Jasmine".

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

12122023_TAJEMNICEPRODUKCJI_SKAZANA_KONOPKA_POZEGNANIE
Reżyser "Skazanej" o zakończeniu serialu, scenach o przemocy i pracy z Agatą Kuleszą
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Cate Blanchett zaskakująco o nowej roli

Cate Blanchett to aktorka, którą znamy z wielu znakomitych ról. Jedną z nich bez wątpienia jest najnowsza produkcja, w której wzięła udział. Teraz dowiadujemy się, że ta była dla gwiazdy niezwykle istotna z zaskakującego powodu. Chodzi o film "Borderlands". To adaptacja popularnej gry, gdzie Cate Blanchett wciela się w rolę nieokiełznanej bandytki o imieniu Lilith.

Gwiazda w jednym z najnowszych wywiadów zaskoczyła opowiedzianą przez siebie historią. Cate Blanchett wyznała, że kiedy dostała ofertę zagrania we wspomnianym filmie, to miała aktualnie ciężki czas w życiu związany z pandemią COVID-19, izolacją i brakiem pracy. Jak przyznała, zgodziła się na rolę, bo jest fanką szalonych postaci. Przy okazji podzieliła się zaskakującą historią.

"Spędziłam dużo czasu w ogrodzie, zbyt swobodnie używając piły łańcuchowej. Mój mąż powiedział: 'Ten film może uratować ci życie'". - wyznała aktorka w rozmowie z "Empire".

Cate Blanchett myśli o emeryturze?

Cate Blanchett jakiś czas temu podzieliła się swoimi odczuciami po zakończeniu pracy na planie psychologicznego dramatu "Tár" w reżyserii Todda Fielda. Powiedziała, że rola kobiety-dyrygentki, która prowadzi największą orkiestrę w Niemczech podczas kryzysu, była dla niej tak emocjonalnie wyczerpująca, że zaczęła poważnie zastanawiać się nad własną emeryturą.

W wywiadzie dla "The Sunday Project" Cate Blanchett wyznała, że jest zmęczona aktorstwem, a intensywne zaangażowanie emocjonalne w "Tár" tylko pogłębiło to uczucie.

"Myślę, że to dlatego, że to była taka fizyczna rola, echa tego są nadal ze mną, że jestem jak wielu członków publiczności, potrzebuję czasu, aby to przetworzyć" - stwierdziła.

Praca nad filmem była dla Cate Blanchett na tyle emocjonalnie obciążająca, że prawie zniszczyła jej chęci do dalszego występowania przed kamerą.

"Oczywiście mam szczęście pracować z kilkoma niesamowitymi reżyserami, którzy zmienili moje życie, ale kiedy wszystko łączy się w taki sposób, to rzeczywiście pozostaje z tobą. Więc nigdy więcej nie chcę pracować" - zaskakująco dodała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

podziel się:

Pozostałe wiadomości