Film "Chłopi" został wybrany jako polski kandydat do Oscara. Tomasz Raczek miał okazję obejrzeć adaptację słynnej powieści Władysława Reymonta podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W recenzji opublikowanej w serwisie YouTube nie podzielił entuzjastycznych opinii na temat produkcji.
Film "Chłopi" oparty jest na noblowskiej powieści Władysława Reymonta i zdobył już uznanie za granicą. Magazyn "Variety" umieścił polską produkcję na liście 25 najważniejszych filmów tego rodzaju. "The Hollywood Reporter" podkreślił zaś, że "Chłopi" to wizualny triumf, który zachwyca swoją piękną estetyką. Również polskie media doceniły niezwykłą adaptację książki. Niemniej jednak nie wszyscy recenzenci wyrazili przychylne opinie na temat filmu. Tomasz Raczek nie przyznał mu najwyższej oceny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Filmy i seriale
Tomasz Raczek krytykuje film "Chłopi"
Tomasz Raczek, tak jak wiele osób związanych ze światem filmu, miał okazję uczestniczyć w Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Stwierdził jednak, że tegoroczna edycja była wyjątkowo słaba i zasugerował, że organizatorzy powinni zastanowić się nad nieprzyznaniem w tym roku Złotych Lwów.
Jednak to, co najbardziej zwróciło uwagę w wideo recenzji Tomasza Raczka, to jego zupełnie odmienna od większości opinia na temat filmu "Chłopi". Co mu się nie podobało w produkcji najbardziej?
Krytyk wskazał na różnice w języku malarskim między "Chłopami" a wcześniejszym filmem "Twój Vincent". Zauważył, że "Chłopi" wydają się być mniej malarskie, o dziwacznej gładkości, co widać szczególnie w zbliżeniach twarzy postaci, które wydają się bardziej fotograficzne niż realistyczne.
"Zauważyłem, że język malarski filmu 'Chłopi' różni się od tego, który był zastosowany w filmie 'Twój Vincent'. Różni się jakościowo, dziwną gładkością, mniej tam było widać pociągnięć pędzla. Szczególnie to było widać przy zbliżeniach twarzy, która trudno powiedzieć, żeby była realistyczną twarzą. Ona była taką fotograficzną twarzą" - stwierdził krytyk filmowy.
Tomasz Raczek sugerował też, że film został poddany obróbce komputerowej, co wpłynęło na jakość przekazywanego obrazu.
"To wyglądało, jakby jakiś filtr został nałożony na film, a nie prawdziwe malarstwo" - mówił.
Oceniając sam film, Tomasz Raczek przyznał mu ocenę 5 na 10, choć jak podkreślił później, produkcja ma ogromne szanse osiągnąć sukces kinowy. Jego krytyka skupiała się raczej na technicznych aspektach filmu oraz na grze aktorskiej.
Zaznaczył, że mimo zatrudnienia dobrych aktorów, ich występy w filmie były niedostatecznie przekonujące, szczególnie w przypadku młodych artystów, którzy zagrali główne role. Na szczególną krytykę zasłużyła według niego postaci Jagny, grana przez Kamilę Urzędowską.
"[...] chodzi o aktorstwo, bo już tutaj mieliśmy dramat. Wiodące role grane przez młodych aktorów moim zdaniem były niedograne. [...] Postać Jagny była trochę niedograna, nijaka, niedoreżyserowana" - wyjaśnił.
Pomimo niepochlebnej opinii na temat produkcji, Tomasz Raczej wróży filmowi sukces. Zwrócił też uwagę, że polskie produkcje cieszyły się przed pandemią ogromną popularnością w kinach. Krytyk filmowy liczy na to, że widzowie znów zaczną chodzić tłumnie na rodzime filmy, a przyczynić się do tego mogą właśnie takie dzieła jak "Chłopi".
"Chłopi" polskim kandydatem do Oscara
Film "Chłopi," wyreżyserowany przez DK i Hugh Welchmanów, został wybrany przez Komisję Oscarową jako polski kandydat do nagród Akademii Filmowej w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny. Wyjątkowa animacja malarska wzbudziła też zachwyt widzów i krytyków na festiwalach filmowych.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy twórcy tego filmu mają kontakt z prestiżowymi nagrodami filmowymi. Hugh Welchman jest już laureatem Oscara za krótkometrażowy film "Piotruś i wilk". Ponadto ich poprzedni film, "Twój Vincent," przyniósł im nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film Animowany.
Podczas niedawno zakończonego festiwalu w Gdyni, "Chłopi" otrzymali wiele nagród, w tym Nagrodę Publiczności i Nagrodę Specjalną.
Film "Chłopi" opowiada o życiu społeczności wiejskiej w XIX wieku, skupiając się na historii wielkiej namiętności i zakazanej miłości między głównymi bohaterami, która prowadzi do konfliktów i trudności. Aby stworzyć ten film, twórcy zatrudnili ekipę składającą się z ponad stu malarzy i animatorów, którzy przez cztery lata pracowali nad tym, aby każdy kadr filmowy był przedstawiony w formie malarskiej.
Polska premiera "Chłopów" jest zaplanowana na 13 października.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Czytaj też:
- Agnieszka Holland o filmie "Zielona Granica". "Nasze sumienia zarosły tłuszczem"
- Martyna Wojciechowska o porażkach. Stara się uchronić przed nimi córkę? "Ludzie czasem nas zawodzą"
- Grzegorz Krychowiak kończy karierę reprezentacyjną. "Przyszedł czas, żeby powiedzieć 'dziękuję'"
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Mat. prasowe/ Next Film