Tony Bennett nie żyje. Muzyk miał 96 lat

Tony Bennett
Tony Bennett nie żyje
Źródło: Getty Images
Tony Bennett nie żyje. Wybitny amerykański muzyk zmarł w wieku 96 lat. O jego śmierci poinformowała jego menedżerka Sylvia Weiner.

Tony Bennett zmarł w piątek rano w Nowym Jorku — poinformował magazyn "Variety" i jego menedżerka Sylvia Weiner. U wybitnego amerykańskiego wokalisty w 2016 r. zdiagnozowano chorobę Alzheimera, mimo to Tony Bennett nagrywał i występował aż do 2021 roku. 

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Artyści, którzy odeszli w 2022 roku
Polscy artyści, gwiazdy i znane osobistości które odeszły w 2022 roku

Tony Bennett nie żyje

Artysta podczas swojej długiej kariery tworzył z gwiazdami takimi jak Frank Sinatra, Amy Winehouse oraz Lady Gaga. To własnie Frank Sinatra nazywał go "największym piosenkarzem świata".

Tony Bennett urodził się 3 sierpnia 1926 r. w Nowym Jorku. Karierę wokalną rozpoczął jeszcze w wojsku podczas II wojny światowej. Popularność osiągnął już w latach 50. XX wieku, kiedy to podpisał pierwszy kontrakt z wytwórnią płytową Columbia. To właśnie wtedy nagrał swój pierwszy wielki przebój "Because of You".

Pod koniec lat 70. artysta przerwał na prawie 10 lat swoją muzyczną karierę na rzecz malarstwa, jednak wrócił do koncertowania już w 1985 r. Miał na koncie wiele prestiżowych nagród Grammy.

Tony Bennett był trzykrotnie żonaty. W latach 1952-1971 był mężem Patricii Beech. Po rozwodzie ożenił się z Sandrą Grant, z którą był do 1983 r. W 2007 r. wziął ślub z Susan Crow. Miał czwórkę dzieci.

Tony Bennett — kariera

Malarskie dzieła Tony'ego Bennetta możemy oglądać w wielu nowojorskich muzeach i galeriach. Muzyk przez pewien czas studiował nawet malarstwo w School of Industrial Art, jednak zmuszony był przerwać naukę ze względu na brak pieniędzy.

Tony Bennett swoje obrazy podpisywał prawdziwym imieniem i nazwiskiem, które brzmiało Antonio Benedetto, odziedziczonym po ojcu, imigrancie z włoskiej Kalabrii.

Tony Bennett napisał o sobie kilka autobiograficznych książek, a także próbował swoich sił w aktorstwie. W 1966 r. zagrał w filmie "The Oscar", który niestety okazał się klapą. Od tamtej pory artysta porzucił marzenia o byciu aktorem, jednak pojawiał się na ekranach tylko, jeśli mógł zagrać samego siebie.

Jak na razie nie podano oficjalnej przyczyny śmierci artysty, jednak według mediów było to powiązane z chorobą Alzheimera.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości