Marianna Janczarska o ostatnich chwilach ojca. "Tata aż się bał, co się za chwilę wydarzy"

Marianna Janczarska z mamą Ewą Błaszczyk
Marianna Janczarska wspomina ostatnie chwile ojca
Źródło: MWMEDIA
Nazwisko Marianny Janczarskiej od lat jest odmieniane w mediach przez wszystkie przypadki. Od maleńkości pojawiała się u boku sławnej mamy Ewy Błaszczyk na czerwonym dywanie. Niestety jej życie nie było usłane różami. Musiała zmierzyć się z dwiema wielkimi tragediami. Niedawno w jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o ostatnich chwilach życia ukochanego ojca.

Kiedy Marianna Janczarska miała sześć lat, z powodu pęknięcia tętniaka aorty zmarł jej ojciec Jacek Janczarski. W 2000 roku zaledwie 100 dni po śmierci taty jej siostra bliźniaczka zakrztusiła się tabletką, straciła przytomność i zapadła w śpiączkę, w której pozostaje do tej pory.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Jacy rodzice, takie dzieci? 3. Marianna Janczarska
Jacy rodzice, takie dzieci? 3. Marianna Janczarska

Marianna Janczarska o ostatnich chwilach życia ojca

Marianna Janczarska udzieliła niedawno wywiadu dla "Vivy!", w którym poruszyła niezwykle intymne i rodzinne tematy. Wróciła bowiem pamięcią do ostatnich chwil życia ojca. Przyznała, że z tego co dowiedziała się z opowieści najbliższych i mamy, tuż przed śmiercią, Jacek Janczarski czuł się wyjątkowo spokojny i szczęśliwy.

"Na ostatniej kolacji, na której był z Twoją mamą, powiedział Stefanowi Friedmannowi: 'Jestem szczęśliwy. Wszystko mi wychodzi. Jeszcze nigdy mi tak nie szło'. Za kilka minut zasłabł, karetka zabrała go do szpitala" - powiedziała Alina Mrowińska prowadząca wywiad.

"Mama mi opowiadała, że to był bardzo dobry czas w naszym życiu. Tata aż się bał, co się za chwilę wydarzy, że jest za fajnie. Potwierdził to Stefan Friedmann… Tata miał przed sobą mnóstwo projektów, planów, my z Olą byłyśmy już podrośnięte. Zrobiło się spokojnie i rodzinnie, i zawodowo" - odpowiedziała córka Ewy Błaszczyk.

Marianna Janczarska odniosła się również do słów, iż jest wyjątkowo podobna do tragicznie zmarłego taty.

"Na pewno w tym, że też mnie interesuje drugi człowiek. Dla mnie najważniejsza jest autentyczność, prawda i empatia. Myślę, że u ojca też tak było. Śmieszy mnie to, co pisał, rozumiem jego poczucie humoru. Myślę, że byśmy się dogadali. Co jeszcze…? Nie jestem taka 'hej do przodu', tata też był raczej milczący. W jednym z nagrań powiedział, że ma dwoistą naturę, jest w nim pęd do porządku i ładu, i jednocześnie do bałaganiarstwa. Zabrzmiało mi znajomo" - powiedziała.

Marianna Janczarska o rozmowach o tacie i pamiątkach

Aktorka w wywiadzie przyznała, że po tacie pozostawiła jedynie dwie pamiątki i doskonale pamięta moment, w którym postanowiła wraz z mamą dokładnie wspomnieć jego historię.

"Usiadłyśmy i tylko to było na tapecie. Nigdy wcześniej tego nie zrobiłyśmy, wieczór wspominkowy o Jacku Janczarskim byłby sztuczny, totalnie nie w naszym stylu. Wszystko, czego wcześniej dowiadywałam się od mamy, było tak przy okazji, musiał być jakiś kontekst. Teraz dziwnie się czułam, że na potrzeby książki muszę stworzyć taką sytuację. Zrobiłyśmy to w jednej rozmowie. Z mojego zarysu pytań nie zostało nic" - wyznała Anna Janczarska.

Artystka przyznała, że po ukochanym tacie zostawiła sobie dwie pamiątki. Jedną z nich są zasuszone grzybki na nitce, które ten prawdopodobnie znalazł na Mazurach. Drugą natomiast jest moneta pięciozłotowa. Obie z tych rzeczy Marianna odnalazła w kurtce Jacka Janczarskiego.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości