Anna Powierza przywitała fanów na Instagramie mrożącymi krew w żyłach informacjami. Aktorka zdradziła, że w nocy w jej domu zostało popełnione morderstwo. Gwiazda w tym czasie spała w swojej sypialni i nie spodziewała się tego, co zastanie w innym pokoju. "Krew zdążyła zaschnąć, ciało zesztywniało, gdy weszłam do salonu, już nic nie dało się zrobić" - napisała.
Anna Powierza to polska aktorka, która zyskała popularność dzięki rolom w znanych produkcjach telewizyjnych. Gwiazda nie ogranicza się jednak tylko do grania. Artystka bowiem rozwija swoje pasje, także pisząc książki i prowadząc profile w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
W domu Anny Powierzy doszło do morderstwa
Anna Powierza nie ma ostatnio łatwego czasu. Gwiazda bowiem doświadcza serii dziwnych zdarzeń. Niedawno artystka trafiła na policyjny komisariat po tym, jak zgubiła klucze od domu. Aktorka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i zawsze wszystko relacjonuje fanom. Tym razem miała do przekazania kolejną historię, która mogła zmrozić krew w żyłach.
Anna Powierza zdradziła bowiem, że w jej domu doszło do... morderstwa! Zbrodnia została popełniona nocą, gdy aktorka spała spokojnie we własnej sypialni. Gdy weszła rano do salonu, była zaskoczona widokiem, który zastała. Wszędzie bowiem była krew.
Morderstwo w moim domu zostało popełnione nocą, może nad ranem. Krew zdążyła zaschnąć, ciało zesztywniało, gdy weszłam do salonu, już nic nie dało się zrobić
Anna Powierza zdradziła, kto jest odpowiedzialny za zbrodnię w jej domu
Anna Powierza wyjaśniła, co się dokładnie stało. Okazało się, że za "zbrodnią", która dokonała się w jej domu, stoi... kot aktorki.
"To kot zamordował ptaka, gatunek nie rozpoznany, nie znam się dobrze na ptakach, zwłaszcza wymiętych, poszarpanych i wytarganych, kolor piór szybko zaczynają zasłaniać mi łzy, nienaturalnie skrzywiony łepek, złożone skrzydełka, pełno piór na podłodze ściska mi serce, nienawidzę tego kocura, obrzydliwe kocisko, jak mógł!" - relacjonowała.
Aktorka zapewniała fanów, że jeszcze w wieczór poprzedzający "morderstwo", jej pupil był grzeczny i nic nie wskazywało, że upoluje ptaka. Zapewniła także, że nie słyszała żadnych odgłosów walki zwierząt, dlatego nie mogła odpowiednio zareagować.
"Tylko zasnęłam, kiciuś zmienił się w bestię, zimnego mordercę. Zbieram pióra, wycieram krew zaschniętą wszędzie, w całym pokoju, ptak walczył, jakim cudem nie usłyszałam niczego, uratowałabym go na pewno. Normalnie budzę się na najlżejsze westchnienie dziecka, stęknięcie którejś z moich suk, a wczoraj co? Spałam jak kamień, a może morderstwo zostało popełnione w kompletnej ciszy, zmowie milczenia? Kot bezszelestnie uganiał się za ptakiem, suki niewzruszone obserwowały, co się dzieje, czekały spokojnie, aż mord zostanie dokonany" - zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Anna Wyszkoni pisze o aferze ze Smolastym? Wymowne słowa. "Mniej używek i arogancji, a więcej pracy"
- Martyna Wojciechowska o wyjątkowych planach Kabuli. "Chce oddać światu to, co dostała" [TYLKO U NAS]
- Na weselu Roksany Węgiel zabrakło schabowego? Młodzi postawili na włoskie smaki
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA