Włodzimierz Szaranowicz jest legendą polskiego komentarza sportowego. Odejście dziennikarza na przymusową emeryturę było ogromnym ciosem dla widzów. Włodzimierz Szaranowicz od kilku lat boryka się bowiem z chorobą Parkinsona. Jego wkład w polski sport został właśnie doceniony przez Polski Komitet Olimpijski (PKOl) podczas ceremonii ślubowania polskich sportowców przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Przemówienie, które wygłosił, odbiło się szerokim echem.
Włodzimierz Szaranowicz jest polskim dziennikarzem i komentatorem sportowym, który przez całą swoją medialną karierę, związany był z mediami publicznymi. Od 1976 roku za pośrednictwem radia, a później telewizji relacjonuje wydarzenia sportowe. Jego charakterystyczny głos przez lata towarzyszył polskim fanom lekkoatletyki i skoków narciarskich podczas najważniejszych zawodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Włodzimierz Szaranowicz uhonorowany przez PKOl
Nagle, ku zaskoczeniu fanów, Włodzimierz Szaranowicz podjął decyzję o wycofaniu się z publicznej działalności. 19 lutego 2018 roku na zakończenie transmisji drużynowego konkursu skoków narciarskich podczas ZIO 2018 roku w Pjongczangu zapowiedział, że to jego ostatnie zimowe igrzyska w roli dziennikarza.
Dziennikarz od kilku lat mierzy się z chorobą Parkinsona. Rzadko pokazuje się publicznie, dlatego też jego ostatnie wystąpienie odbiło się szerokim echem w mediach. Wielkimi krokami zbliżają się letnie igrzyska olimpijskie, które w tym roku odbędą się w Paryżu. To prawdziwa gratka dla fanów sportu, którzy z zapartym tchem czekają na pierwsze gwiazdki. Zanim jednak polska reprezentacja uda się do Francji, czas na ceremonię ślubowania.
W tym roku wydarzenie odbyło się 18 lipca w Centrum Olimpijskim w Warszawie — pierwsza grupa sportowców złożyła przyrzeczenie. A to oznacza, że sportowe zmagania już za chwilę! Tym razem jednak oczy zgromadzonych gości skierowane były nie na, miejmy nadzieję, przyszłych olimpijczyków, ale na Włodzimierza Szaranowicza. Dziennikarz wystąpił publicznie po dłuższej przerwie. Miał ku temu dobrą okazję — odebrał akredytację i został ogłoszony honorowym attaché prasowym PKOl. Włodzimierz Szaranowicz podkreślił, że do Paryża uda się jedynie na ceremonię otwarcia i, zgodnie z przekazami medialnymi, na tym zakończy. Choć zmagania sportowe będzie oglądał z widowni, a nie ze stanowiska komentatorskiego, sportowcy wciąż mogą liczyć na wsparcie ikony polskich mediów.
Włodzimierz Szaranowicz wygłosił przemówienie
Włodzimierz Szaranowicz nie tylko zaszczycił obecnością zgromadzonych gości, ale również wygłosił przemówienie! Choć został ogłoszony honorowym attaché prasowym PKOl, podkreślił, że nie zamierza zasiąść przed mikrofonem. Dla Włodzimierza Szaranowicza będą tu 20. igrzyska w jego karierze.
Już myślałem, że za ponad tydzień zasiądę sobie wygodnie w fotelu i będę obserwować przebieg igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdy z Polskiego Komitetu Olimpijskiego nadeszła wiadomość o zaproszeniu mnie jako honorowego attache prasowego reprezentacji [...]. Od czterech lat nie dotykałem się mikrofonu [...]. To jest moja 20. akredytacja na igrzyska olimpijskie. Jestem wdzięczny panu prezesowi, bo to chyba zamknięcie pewnej karty. Wydaje mi się, że byłem potrzebny- powiedział.
Przemówienie było niezwykle poruszające. Włodzimierz Szaranowicz, opowiadając o przesłaniu igrzysk, nagle zagubił się i stracił wątek. Zapadła cisza, na którą zgromadzeni goście zareagowali gromkimi brawami. Dziennikarz kontynuował, opowiadając m.in. o początkach własnej fascynacji sportowymi zmaganiami. Po części oficjalnej tłumaczył, że na więcej, niż udział w ceremonii, nie pozwoli mu zdrowie.
Zdaję sobie sprawę ze swojego stanu zdrowia. Od czterech lat choruję na Parkinsona- dodał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj więcej:
- Księcia Louisa zabrakło u boku rodziców podczas sportowych finałów. Dlaczego? Fani mają swoje teorie
- Quebonafide sfotografowany z kobietą. Internauci są pewni, że nie jest to Natalia Szroeder
- Kilka lat temu rodzinny grób Jerzego Stuhra został zniszczony. Teraz pojawiły się nowe informacje
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images