Aneta z "ŚOPW" o życiu z dwójką dzieci. Zdradziła, z jakim mężczyzną nigdy by się nie związała [TYLKO U NAS]

Aneta Żuchowska z "ŚOPW" o byciu mamą dwójki i podziale obowiązków
Aneta Żuchowska z "ŚOPW" o byciu mamą dwójki i podziale obowiązków
Źródło: instagram.com/anet.zuchowska
Aneta i Robert Żuchowscy poznali się w 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Od tamtej pory tworzą szczęśliwą relację, której owocami jest dwoje dzieci. Jak Aneta radzi sobie z byciem mamą dwójki? Jak dzielą się obowiązkami? I czy mają czas odpoczywać? Na te i inne pytania gwiazda odpowiedziała specjalnie dla czytelników cozatydzien.tvn.pl.

Aneta Żuchowska jest jedną z ulubionych uczestniczek fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jej naturalny wdzięk, spokojne usposobienie i duże zaufanie do ekspertów w show sprawiło, że widzowie pokochali ją od — nomen omen — pierwszego wejrzenia. Teraz jej konto na Instagramie śledzi ponad 200 tys. osób. Gwiazda programu wprowadza fanów do swojego świata, relacjonując życie rodzinne, które początkowo mogli śledzić na ekranach swoich telewizorów. Co u niej słychać? Sprawdziliśmy!

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Aneta Żuchowska ze "ŚOPW" o formie po ciąży
Aneta Żuchowska ze "ŚOPW" o formie po ciąży

Aneta Żuchowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o byciu mamą dwójki

Aneta i Robert Żuchowscy doczekali się dwóch owoców swojej miłości — syna Mieszka i córki Hani. Drugie dziecko pary urodziło się jako skrajny wcześniak. Dziś dumna mama nie ukrywa, że to mocno wpłynęło na ich tryb życia.

- Myślę, że gdyby Hania urodziła się o czasie, nasza codzienność nie zmieniłaby się bardzo, dalej byśmy robili to, co robiliśmy na co dzień, dalej dużo podróżowali, ale los chciał inaczej i liczba dzieci nie ma tu niestety nic do rzeczy. Naszą codzienność zmieniła Hania i zatrzymała nas na troszkę w miejscu (lub kto wie — może los tak chciał, może potrzebowaliśmy na chwilę zwolnić, a sami tego nie dostrzegaliśmy?). Teraz codzienność jest dostosowana pod naszą córeczkę, jej wizyty lekarskie, jej fizjoterapeutów, to ona dyktuje teraz warunki, ale, całe szczęście, jest tego wszystkiego już coraz mniej i mam nadzieję, że już niedługo ruszymy dalej z kopyta w świat! - mówi nam Aneta i dodaje, czego nauczyła ją córka:

- Hania na pewno nauczyła nas jeszcze więcej cierpliwości. To po pierwsze i najważniejsze. I przypomniała, że trzeba doceniać takie "proste" życie, najprostsze, a najważniejsze rzeczy — to, że mamy dwie ręce, dwie nogi, jesteśmy zdrowi. Resztę zawsze możemy jakoś zdobyć — mówi.

Aneta z "ŚOPW" o podziale obowiązków, osobnych wakacjach i mężczyźnie, z którym nigdy by się nie związała

Choć wielu rodziców jednego dziecka nie potrafi sobie nawet zwizualizować tego, jak wyglądałoby ich życie z dwójką, Aneta Żuchowska przyznaje, że — mamy zrozumieją — wszystko jest kwestią organizacji.

- Wszystko to kwestia organizacji, ja nie miałam z tym nigdy kłopotu, więc czy jest jedno, czy dwójka, czy byłoby ich więcej — żaden problem. Taki był plan, żeby mieć dwójkę szybko, w miarę w podobnym wieku, bo wiem, że one później razem dorastają, "trzymają się" razem, a rodzicom, mimo trudniejszego początku, jest lżej. I wiem, że tak będzie, bo Miesio już ciąga Hanie za rękę wszędzie, mimo że ona jeszcze nie chodzi — żartuje Aneta.

A jak ogarniają całą domową logistykę? Okazuje się, że kluczem do sukcesu jest... podział obowiązków i osobne wakacje!

- Myślę, że każde z nas jakoś już sobie radzi ze wszystkim, że już ogarnęliśmy, jak to jest z dwójką, na co potrzebowaliśmy trochę czasu, bo wszystko nagle zrobiło się "podwójne" - od mleka, po pampersy, ubrania, butelki, łóżeczka etc., ale jak wspomniałam, jakoś poszło. Zajmujemy się dziećmi na zmianę, ale mieliśmy też czas, kiedy każde z nas gdzieś wyjeżdżało/wylatywało na krótkie wakacje (niestety osobno) i chyba ten czas, kiedy zostajesz zupełnie sam z dwójką maluszków, uczy najwięcej. Wtedy w kilka dni, jak na przyspieszonym kursie, opanowujesz wszystko do perfekcji.

Aneta Żuchowska wyznała również, że nie rozumie mężczyzn, którzy "pomagają żonom przy dzieciach".

- Z takim mężczyzną nigdy bym się nie związała. O nie - odpowiada stanowczo.

Rodzina Żuchowskich powiększyła się. I jak się okazuje - ich auto również. Żeby móc przemieszczać się komfortowo, pakując niezbędne rzeczy do bagażnika, musieli zmienić auto.

- Zmieniliśmy auto na dużo większe, siedmioosobowe, jeszcze przed narodzinami Hani, więc byłam już gotowa wcześniej na większą liczbę wózków czy walizek. I mamy tyle miejsca teraz, że pewnie mogłabym zabrać jeszcze w podróż Ciebie z Twoją rodzinką! - żartuje z naszą dziennikarką Aneta Żuchowska.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości