Julia von Stein o pracy w branży funeralnej i wierze w duchy. "Pracownicy uciekali w nocy"

Julia von Stein
Julia von Stein o miłości do zawodu i życiu
Źródło: materiały prasowe
Julia von Stein występowała w obsadzie programu "Królowe życia". Nadal chętnie pokazuje widzom swoją codzienność i nietypowe zajęcie zawodowe. W szczerym wywiadzie z Dagmarą Olszewską opowiedziała o zjawiskach paranormalnych, wierze w duchy i o tym, co w branży funeralnej daje poczucie spełnienia.

Julia von Stein od lat pracuje w branży funeralnej. Zajmuje się makijażami pośmiertnymi oraz projektowaniem trumien. Na jej profilach w mediach społecznościowych często pojawiają się pytania o wiarę w duchy. Tylko nam wyjaśniła, co naprawdę sądzi o zjawiskach paranormalnych w swojej firmie. 

Julia von Stein o pracy w branży funeralnej 

Bohaterka programu "Królowe życia" niemal od początku swojej obecności w show-biznesie podkreśla z jak wielką rozwagą i szacunkiem podchodzi do branży, w której pracuje. Julia von Stein angażuje się także zawodowo w projekty niezwiązane ze specjalizacją funeralną, ale nie dają jej one aż takiego poczucia spełnienia. 

- Nigdy nie rozważałam zmiany zawodu dlatego, że praca daje mi ogromną satysfakcję. Mogę dać rodzinom pomoc w najtrudniejszym okresie. Nie wyobrażam sobie na ten moment żadnej innej pracy. Zajmuję się jeszcze innymi branżami, ale tę kocham. To jest moje życie - powiedziała. 

Julia von Stein o pracy w branży funeralnej
Julia von Stein o pracy w branży funeralnej. Wyznała, czy wierzy w duchy
Julia von Stein o pracy w branży funeralnej. Opowiedziała czego obawia się jej tata

Julia von Stein o duchach i zjawiskach paranormalnych 

Wśród wielu osób praca w zakładzie pogrzebowym w otoczeniu trumien i śmierci wzbudza poczucie grozy i strachu. Julia von Stein w rozmowie z nami przyznała, że choć sama nie wierzy w duchy, jej pracownicy deklarowali, że byli świadkami różnych, niewytłumaczalnych zdarzeń. 

- Ja nie wierzę, ale moi pracownicy wierzą. Podobno w mojej firmie straszy. Ja tego nie doświadczyłam, ale był taki moment, że pracownicy faktycznie uciekali w nocy. Mówili, że ktoś rzucał dokumentami, słyszeli kroki. Mój tata po tylu latach w zawodzie mówi, że musi spać z zapalonym światłem, bo boi się, że ktoś go nawiedzi - wspomniała Julia von Stein. 

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

podziel się:

Pozostałe wiadomości