Kuba z "HP9" zdradził kulisy pojedynku z Karolem. Wyznał, na co się umówili [TYLKO U NAS]

Kuba z "Hotelu Paradise" o pojedynku z Karolem
Kuba Teodorski z "Hotelu Paradise 9" o pojedynku z Karolem
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Z "Hotelem Paradise" w wyniku pojedynku pożegnał się Kuba i tym samym Ola została singielką. Ostatnio w rozmowie z nami uczestnik powiedział, jak to całe zajście wyglądało z jego perspektywy.

Kuba Teodorski samego początku pojawienia się w 9. edycji "Hotelu Paradise" nawiązał bliską relację z Karolem Sterlińskim. Określali się mianem braci i często się sobie zwierzali. Niestety, ich przyjaźń została przerwana przez niespodziewany pojedynek.

Kuba z "Hotelu Paradise" o kulisach pojedynku z Karolem

Wszystkim wydawało się, że atmosfera w hotelu jest świetna i taka też powinna się utrzymać, jednak nadszedł Czas Pojedynków. Klaudia El Dursi poinformowała uczestników, że ci, którzy odpadli z programu będą mogli do niego wrócić, ale niemałym kosztem.

Obecni uczestnicy będą musieli stoczyć o nich pojedynek. Jak się okazało, jako pierwsi do pojedynku stanęli Karol i Kuba. Karol walczył o powrót Anastazji, a Kuba o powrót Damiana. Nikt nie chciał znaleźć się na ich miejscu, jednak to oni zostali wybrani odgórnie.

Ostatnio w rozmowie z nami Kuba powiedział o kulisach pojedynku.

- Gdy dowiedzieliśmy się, na jakiej formule są te pojedynki, każdy był zaskoczony, że niestety to jest taka walka na śmierć i życie. Tak naprawdę nie chciałem rywalizować głównie jedynie z jedną osobą, czyli z Karolem. Ale niestety musiałem stanąć z Karolem, bo podjęliśmy taką decyzję, że on stanie za Anastazję, a ja za Damiana. Ze względu na to, że o Damiana miały być wylosowane zapałki czy butelka, a nie chciałem oglądać, żeby Damian oglądał to w telewizji i zobaczył, że przypadek, tak naprawdę ktoś o niego walczy. Więc uznałem, że ja zawalczę o niego — powiedział.

Kuba w rozmowie z nami wyznał również, że umówił się z Karolem w taki sposób, że ten, który wygra, przywróci później przegranego do programu.

- Smutne było to, że jedna osoba z nas musiała odpaść, ale tak naprawdę jeśli miałbym odpadać, to wolałem właśnie w takim stylu i odpaść z nim. Bo gdybym został, to tam bym się zadręczył i jeszcze bardziej przeżywał, że taka sytuacja miała miejsce i że nie ma mojego najlepszego przyjaciela w programie, z którymi musiałem walczyć. Nie każdy bohater nosi pelerynę — dodał.

Kuba powiedział, że w programie liczyli się dla niego ludzie, a nie etap, do którego dojdzie.

- Jak przychodziłem do programu, mówiłem od początku, że nie zależy mi na tym, gdzie dojdę. Przyszedłem tu głównie dla zabawy. A jak już mówiłem w programie, że ostatnią rzeczą, którą mogę spotkać to, że ktoś mi się spodoba. Ale niestety się tal trafiło, że potem popełniałem głupie rzeczy. Ale chyba ze względu na to, że na kimś mi zależało. Ale nie żałuję tego, bo faktycznie tam czułem się swobodnie. Nie musiałem udawać z kimś pary, z kim nie chciałem być — dodał.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości