Robert Żuchowski zabrał synka do fryzjera. Tym, jak wyglądała wizyta i oczywiście efektem pracy fryzjerki, pochwalił się w sieci. Zobaczcie, jak dziś wygląda Mieszko. Chłopiec jest przeuroczy!
- Robert i Aneta Żuchowscy poznali się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia"
- Już w pierwszym odcinku widać było chemię między nimi. Od tamtej pory stali się nierozłączni. Wydali na świat dwa owoce swojej miłości: syna Mieszka i córkę Hanię
- Robert Żuchowski jest zaangażowanym tatą. Na InstaStories pokazał, jak spędza czas z synkiem
Robert Żuchowski i Aneta Żuchowska poznali się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". I w ich wypadku nie tylko ślub, ale również miłość. Pomiędzy dwojgiem od razu zaiskrzyło. Jeszcze w programie widać było, że mają się ku sobie. Choć lata mijają, wszystko wskazuje na to, że eksperci nie spudłowali. Ich miłość kwitnie, rodzina się powiększa, a oni wciąż są w siebie tak samo wpatrzeni.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Robert Żuchowski zabrał synka do fryzjera. Mieszko wygląda uroczo w nowej fryzurze
Robert Żuchowski na InstaStories opublikował krótką relację z wizyty w salonie fryzjerskim. Tym razem nie tylko tata zasiadł na fotelu klienta, a jego syn — Mieszko.
"Dziś mieliśmy dzień męskiego ogarnięcia" - napisał na zdjęciu, na którym fryzjerka dzierży w dłoni nożyczki i skraca włosy chłopczyka.
Efektem pracy stylistki dumny ojciec pochwalił się w sieci.
"Taki elegancki jestem, ze..." - napisał tata i w kolejnym InstaStories poinformował fanów, że po zakończonych zabiegach upiększających, obaj panowie wybrali się na lody.
Taki tata to skarb?
Rodzina Żuchowskich powiększyła się. Jak radzą sobie z dwojgiem dzieci?
Aneta i Robert Żuchowscy doczekali się dwóch owoców swojej miłości — syna Mieszka i córki Hani. Drugie dziecko pary urodziło się jako skrajny wcześniak. Dziś dumna mama nie ukrywa, że to mocno wpłynęło na ich tryb życia.
- Myślę, że gdyby Hania urodziła się o czasie, nasza codzienność nie zmieniłaby się bardzo, dalej byśmy robili to, co robiliśmy na co dzień, dalej dużo podróżowali, ale los chciał inaczej i liczba dzieci nie ma tu niestety nic do rzeczy. Naszą codzienność zmieniła Hania i zatrzymała nas na troszkę w miejscu (lub kto wie — może los tak chciał, może potrzebowaliśmy na chwilę zwolnić, a sami tego nie dostrzegaliśmy?). Teraz codzienność jest dostosowana pod naszą córeczkę, jej wizyty lekarskie, jej fizjoterapeutów, to ona dyktuje teraz warunki, ale, całe szczęście, jest tego wszystkiego już coraz mniej i mam nadzieję, że już niedługo ruszymy dalej z kopyta w świat! - mówi nam Aneta i dodaje, czego nauczyła ją córka:
- Hania na pewno nauczyła nas jeszcze więcej cierpliwości. To po pierwsze i najważniejsze. I przypomniała, że trzeba doceniać takie "proste" życie, najprostsze, a najważniejsze rzeczy — to, że mamy dwie ręce, dwie nogi, jesteśmy zdrowi. Resztę zawsze możemy jakoś zdobyć — mówi.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nikola Grbić jest ojcem sukcesu siatkarzy! Co wiadomo o trenerze reprezentacji Polski?
- Jennifer Lopez czuje się upokorzona przez Bena Afflecka. Aktor opóźnia rozwód. "To dla niej cios"
- Heidi Klum i Tom Kaulitz świętują kolejną rocznicę ślubu. Modelka uczciła ją pozując topless
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/zabastrz