Ostatnia Ceremonia Miłości ponownie odmieniła losy bohaterów "True Love". Z programem pożegnał się Sebastian, Oliwia wybrała Marcina, a Maksym, odtrącony przez partnerkę, znalazł się w parze z Klaudią. Uczestniczka "True Love" w rozmowie z nami wyjawia szczegóły swoich wyborów. Klaudia wyjaśnia ponadto, czy żałuje swojej reakcji na zachowanie Oleha w sypialni.
Powrót Marcina do willi "True Love" sporo namieszał. Mimo że Oliwia zaczęła budować rokującą relację z Maksymem, wejście mężczyzny sprawiło, że uczestniczka postawiła na aktualnym partnerze krzyżyk. Sytuacja z imprezy nad basenem sprawiła, że atmosfera w willi "True Love" zgęstniała. Klaudia jako jedyna wstawiła się za Maksymem, a podczas Ceremonii Miłości postanowiła spróbować zbudować z nim relację. W rozmowie z nami uczestniczka show wyznaje, co sądzi o swoim zachowaniu podczas sławetnej imprezy. Wyjawia ponadto powody, dla których postanowiła wybrać Maksyma.
Przeczytaj też: "True Love". Maksym i Marcin na Ceremonii Prawdy. U kogo zapaliło się czerwone światło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"True Love" – fragmenty odcinków
"True Love" – fragmenty odcinków
"True Love". Klaudia o imprezie nad basenem i wyborze Maksyma
Klaudia podczas imprezy nad basenem jako jedyna stanęła w obronie Maksyma. Mężczyzna z trudnością znosił obecność Marcina, który od razu po powrocie zawłaszczył sobie Oliwię. Uczestniczka zresztą zbytnio nie protestowała, krzywdząc aktualnego partnera. Ostatecznie podczas Ceremonii Miłości Oliwia wybrała Marcina, przekreślając wszystko to, co udało jej się stworzyć z Maksymem. Mężczyzną zaopiekowała się jednak Klaudia, która w rozmowie z nami zdradza, dlaczego zdecydowała się stanąć po jego stronie w konflikcie z Marcinem.
- Jeden z obserwatorów pięknie to skwitował - powiedziałam to, co każdy myślał, ale nie każdy miał odwagę powiedzieć na głos. Faktycznie uważam, że warto patrzeć na pokrzywdzonych, nie krzywdzących. Zawsze staram się bronić tych, którzy na to zasługują i nie mają nikogo, kto ich w tej materii wesprze. Niestety, nie zawsze działa to na moją korzyść - zdradza w rozmowie z nami.
Klaudia nie tylko jako jedyna okazała wsparcie Maksymowi, ale także nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Oliwii. Podczas pamiętnej imprezy nad basenem kobieta ostro skrytykowała zachowanie współmieszkanki raju wobec Marcina. Jak z perspektywy czasu ocenia sytuację?
- I jak podtrzymuję swoje stanowisko względem zachowania Oliwii, tak jest mi źle w związku ze sposobem, w który zwróciłam jej uwagę. Wydaje mi się, że tak ostro zareagowałam, ponieważ wcześniej byłam fanką ich relacji. To właśnie ich, jako jedną z dwóch par prognozowałam do finału. W najśmielszych oczekiwaniach nie sądziłam, że to ja z Maksimem będę tworzyć parę - dodaje.
Dlaczego to właśnie Maksyma wybrała podczas Ceremonii Miłości?
- Po przemowie Oliwii na Serduszku początkowo uznałam, że pierwszy raz wybiorę siebie - nie będę się kierować utworzonymi już wcześniej parami i innymi niuansami. Ten plan w mojej głowie trzymał się kilka godzin. Po Ceremonii Prawdy rozsypał się jak domek z kart. Kogo miałam wybrać, aby nie krzywdzić żadnej innej dziewczyny i samej siebie? Pozostał Sebastian i Maksim. Pomimo sympatii do Sebastiana, postanowiłam wejść w czysto koleżeński układ z Maksymem i na nic się nie nastawiać. Miałam na uwadze, że ciężko zbudować coś z kimś, kto moment wcześniej został zraniony. Bałam się, że ta złość i smutek zostaną przetransferowane na mnie. Niemniej jednak uznałam, że Maksim to jedyny słuszny wybór - dodaje.
"True Love". Klaudia o sytuacji z poduszkami
Przez jakiś czas Klaudia tworzyła relację z Olehem. Uczestniczka od początku pobytu w willi jasno zaznaczała swoje granice. Nie ukrywała, że dzielenie sypialni z obcym mężczyzną jest dla niej trudne. Toteż w łóżku pojawiła się barykada z poduszek, która zapewniała Klaudii poczucie bezpieczeństwa. Pewnej nocy Oleh podjął decyzję o zniszczeniu granicy. Gdy Klaudia rano zorientowała się, co zrobił, wybuchła. Jasno dała partnerowi do zrozumienia, co myśli o jego zachowaniu i nie ukrywała, że nie widzi dalszego sensu w budowaniu relacji. W rozmowie z nami Klaudia wyjawia, że żałuje swojego wybuchu.
- Oleh dzień wcześniej kilka razy zażartował sobie z tego, że te poduszki zabierze. Prosiłam go, aby tego nie robił, bo są dla mnie ważne. Wszystko się u mnie wtedy sypało i kiedy zauważyłam z rana, że ich nie ma, coś we mnie pękło. Moja reakcja była przesadzona i nie miała prawa mieć miejsca. Z perspektywy czasu czuję się zażenowana swoim zachowaniem. Oleh to cudowny człowiek, który zasługuje na wszystko, co najlepsze - przyznaje uczestniczka "True Love".
Klaudia dodaje, że okres poprzedzający awanturę o poduszki był dla niej trudny. Uczestniczka show przyznaje, że rozważała nawet powrót do domu. Jednak dzięki zaangażowaniu współmieszkańców kolumbijskiego raju postanowiła zawalczyć.
- Cały tydzień był dla mnie bardzo ciężki. Biłam się z myślami, czy przypadkiem nie powinnam wrócić do domu. Uczestnicy przekonywali mnie, aby dać sobie jeszcze szansę. W końcu nie było wiadomo, co przyszłość przyniesie. Z tego miejsca chciałabym podziękować Agacie za rozmowę na balkonie i Kubie, za wszystkie sesje terapeutyczne (śmiech) oraz całej reszcie, która przyszła do mnie w najcięższym momencie, kiedy cały dzień spędziłam w łóżku - podsumowuje.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- James Franco niegdyś był bożyszczem kobiecych serc. Później stracił wszystko przez skandal
- Arkadiusz Jakubik gorzko na temat polityków. Aktor ma do nich żal
- Doktor Quinn ma 72 lata. Nadal zachwyca młodzieńczym wyglądem
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN