Uczestnicy "Top Model" wyjechali do Omanu, by stworzyć sesje okładkowe
Emilia Weltrowska — jedna z finalistek "Top Model" w rozmowie z "Co za Tydzień" powiedziała:
- Ja nie wierzę w to, że w końcu jesteśmy tutaj, na tej sesji finałowej – okładka "Glamour". Wszystko tutaj grało. Widziałam, że każdy starał się jak najbardziej mógł, żebym wyglądała jak najlepiej. W ogóle sceneria tutaj jest moja wymarzona, bo ja kocham morze, kocham plażę. Jak się dowiedziałam, że sesję będę miała robioną tutaj, jeszcze w kolorze niebieskim… Stylizacje są przepiękne, włosy są przepiękne, makijaż, fotografka – po prostu wszyscy. I rady tak samo, jakie dają podczas sesji, są tak pozytywne, tak motywujące, że ja nie wiem, kiedy mi zleciało te parę godzin. [...] Moim celem jest to, aby kampanię zrobić taką większą – na cały świat, ale też znaczącą dla świata, żeby coś wnosiła w ten świat mody — mówiła.
Aldona Karczmarczyk, która jest fotografką, powiedziała:
- Jestem niesamowicie zaskoczona, jak plastyczną jest dziewczyną, jak jest uroczą i taką, dającą ze zdjęcia na zdjęcie więcej — mówiła.
Mateusz Król — finalista 14. edycji "Top Model" zdradził, jak się czuje przed finałem.
- Czuję się mega spełniony. Mam coś takiego, że ja sobie w swojej głowie tworzę jakiś "my character moment". Czuję się jakby w jakimś filmie bądź w jakimś teledysku. Lubię sobie właśnie do tego dopisać jakąś historię. Wtedy faktycznie łatwiej się pozuje. Moją ulubioną miejscówką na dzisiejszej sesji okładkowej była ta z mewami – totalnie mój klimat. Tam aż w pewnym momencie złapały mnie dreszcze [...] Też się bardzo cieszę, że słyszałem same pozytywne słowa na planie, że nikt nie był zawiedziony. Zrobiliśmy coś niesamowitego, mam nadzieję, że zdjęcia będą przepiękne - mówił.
Aldona Karczmarczyk, która wykonywała sesję, dodała:
Mateusz ma niesamowity charakter, on się niczego nie boi. Jest niezwykle fotogeniczny, charyzmatyczny, zapadający w pamięć - zaznaczyła.
Kolejna finalistka Eva Pietruk powiedziała:
- Ja wciąż nie wierzę, że to się dzieje, że chyba nie mam jeszcze w sobie tyle wdzięczności, ile powinnam dać, bo dla mnie to, co się tutaj dzieje, jest nierealne. [...]Styliści tutaj trafili, jeżeli chodzi o mój gust, w 100% z każdą stylizacją. Przede wszystkim kocham czarny kolor, kocham skórę i taką klasykę, którą zaczęłam u siebie ostatnio odkrywać. Chcę dać motywację do tego, że kobieta w moim wieku może być modelką — mówiła Eva.
A jak się z nią współpracowało na sesji? O tym wspomniała Aldona Karczmarczyk:
- Ewa jest absolutnie piękną kobietą, natomiast bardzo przejmuje się każdą sytuacją. Kontroluje wszystko – od stylizacji, po układ nogi, po make-up. Myślę, że powinna sobie dać szansę na odpuszczenie tej kontroli — mówiła.
Ostatnim finalistą 14. edycji "Top Model" jest Michał Kot.
- Do tego, aby przyjść do programu Top Model, pokierowało mną głównie to, aby wydarzyło się coś kolejnego w moim życiu. Ja bardzo lubię, jak w moim życiu się coś dzieje, lubię, jak się dzieje dużo. Mam prośbę – ja mogę skakać wiele razy. Stwierdziłem, że muszę wyjść ze strefy komfortu, zrobić coś więcej i nie żałuję nawet minuty spędzonej w tym programie. Czuję się dzisiaj dużo pewniejszym siebie człowiekiem - mówił.
Jak powstawała sesja zdjęciowa finalistów 14. edycji "Top Model"?
Aldona Karczmarczyk miała konkrety plan na sesję zdjęciową z Michałem.
- Chcieliśmy trochę przełamać ten wizerunek, takiego bardzo męskiego faceta w stronę bycia bardziej "playfull" i zabawy. Połączenie tego, że jest dojrzałym facetem, z tym, jak wygląda, z tym, jaki ma dowcip, jakie ma poczucie humoru – to jest po prostu idealna mieszanka. Zobacz, już idziesz świetnie - tłumaczyła fotografka.
Michał Kot świetnie odnalazł się w swojej roli.
- To było widać po twarzy Aldony, jak na nią spoglądałem – że ona, patrząc do komputera, uśmiechała się wręcz, więc nawet jeżeli by tego nie mówili na głos, to ja bym po oczach i po uśmiechu rozpoznał, że jej się podoba, i to jest takie budujące dla mnie bardzo - przyznał. Sesje okładkowe zostały zorganizowane przy pomocy jednego z biur podróży.
- Oman kusi przede wszystkim tym, że jest to kraj, który dopiero raczkuje, jeśli chodzi o turystykę. Dzięki temu możemy tutaj zobaczyć jeszcze olbrzymie, niezabudowane przestrzenie. Jakość usług jest absolutnie na najwyższym poziomie i to głównie zachęca, aby Oman zwiedzać - zachęcał Ryszard Stawarz z biura podróży ITAKA.
Państwem, w którym tworzyły się sesje zdjęciowe na potrzeby okładki "Glamour" była zachwycona także redaktor naczelna tego magazynu.
- Oman jest bardzo dobrą destynacją, żeby zrobić okładki, bo jest piękne światło, jest gwarancja pogody – to bardzo ważne. Natomiast warunki są ekstremalnie ciężkie: 35 stopni codziennie, ogromna wilgotność, brak cienia. Uważam, że to jest świetne dla bohaterów, ponieważ to pokazuje, czy oni są gotowi do prawdziwej pracy. Mamy tutaj wszystko – musimy się przebierać w busie, musimy dojechać na lokację, wstajemy wcześnie i to jest prawdziwa praca modeli - mówiła Katarzyna Dąbrowska. Finałowa czwórka ma za sobą pracowity czas. Teraz wszystko w rękach widzów. Zapraszamy na finał – 14. edycja. Trzymajcie kciuki w każdy sposób.
- W przestrzeni 14. sezonów ewidentnie wiem, jak ktoś wchodzi, i czasami to czujesz od razu, że tam coś jest. To nie jest tylko kości i skóra, tylko tam jest jakaś ciekawa osobowość, jakaś energia, którą byś chciała mieć przy sobie i na którą byś chciała patrzeć oraz obserwować, jak ewoluuje - opowiadał Michał Piróg.
Autor: AC
Reporter: Katarzyna Kępska