"Porządny Człowiek" to nowy polski serial, który na platformie Max będzie można oglądać od 21 marca. Twórców na planie odwiedziły kamery "Co za Tydzień", by z bliska przyjrzeć się ich pracy i dowiedzieć się, o czym będzie ta historia.
Aleksandra Terpińska, która jest reżyserką serialu w rozmowie z Olivierem Janiakiem dla "Co za Tydzień" powiedziała:
"Ten scenariusz jest mocno oparty na emocjonalnych scenach. Jest to taki bardzo aktorski serial, dużo jest tam psychologii, dużo jest o dorastaniu do bycia mężczyzną. Właśnie ta sytuacja, w której bohater orientuje się, że on żyje oczekiwaniami innych osób. I że żyje oczekiwaniami swojej żony, swojego ojca, całego świata. I nagle odkrywa siebie, swój świat i zadaje sobie pytanie, czy właściwie to są jego marzenia, czy to jest jego życie i czy to jest życie takie, jakim chciałby żyć" - dodał.
"Bo my wszyscy jesteśmy gdzieś wsadzani w te foremki i pozwalamy się w nie wsadzić. Foremki oczekiwań, powinności, tego wszystkiego, co wydaje się, że w poukładanym, społecznym życiu i relacjach z ludźmi powinno być. A to jest guzik prawda, a na pewno niewiele w tym prawdy o nas samych" - zaznaczył Olivier Janiak.
"No właśnie, myślę, że ten moment odkrycia samego siebie i takiego uczciwego spojrzenia na to, gdzie ja chcę iść, czy to jest moje życie, co z tego, co dostałem od rodziców, jest moje, a czego chcę się pozbyć, co chcę odkryć sam dla siebie, jest jakimś ważnym momentem w życiu. Niektórzy nazywają to kryzysem wieku średniego, inni w tym czasie idą na terapię. A nasz bohater robi rzecz moralnie trudną, ale która doprowadza go do jakiegoś oświecenia, czy zobaczenia tego życia na nowo" - dodała.
Krzysztof Czeczot, który wciela się w serialowego Pawła w rozmowie z "Co za Tydzień" dodał:
"Paweł to czterdziestokilkuletni chirurg, facet, który za chwilę ma być ordynatorem, jest profesorem i podejmuje decyzję, która niestety sprawia, że jego życie obraca się do góry nogami. To pierwsze zdarzenie, które uruchamia historię, jest historią autentyczną. Kiedy sobie myślę o rodzicu, który opowiadał nam tę historię, myślę, no tak, okej, co ja bym zrobił jako rodzic, gdyby się coś takiego wydarzyło w moim życiu. Może nie zachowałbym się dokładnie tak samo, ale pewnie bym zrobił wszystko, żeby ochronić swoje dziecko, czy na pewno, na sto procent zrobiłbym wszystko, żeby ochronił swoje dziecko i pokazał swojemu dziecku, jak należy się chronić przed tym, co funduje nam rzeczywistość. Ja napisałem ten scenariusz dla siebie. Spotkaliśmy się z Markiem Modzelewskim i poprosiłem Marka o współpracę, o to, czy byśmy mogli wspólnie stworzyć dla mnie taką rolę właśnie, która pokaże mnie z innej perspektywy niż do tej pory, tylko pełnokrwistego aktora, który potrafi zagrać i dobro, i zło, i smutek, i radość. I ta rola, którą stworzyłem dla siebie, wydaje mi się, będzie pokazywać mnie z wielu perspektyw" - powiedział aktor.