Wyjątkowy koncert poświęcony pamięci Andrzeja Zauchy. Artysta zginął tragicznie 34 lata temu

Andrzej Zaucha
W Krakowie odbył się koncert poświęcony pamięci Andrzeja Zauchy
Andrzej Zaucha był wybitnym polskim artystą, który zginął zastrzelony przez męża swojej kochanki 10 października 1991 r. Z okazji kolejnej rocznicy jego śmierci w Krakowie odbył się wyjątkowy koncert poświęcony jego pamięci.

W Krakowie odbył się koncert poświęcony pamięci Andrzeja Zauchy

Kraków, w którym odbył się koncert ku czci Andrzeja Zauchy był również rodzinnym miastem artysty. Był to wieczór wspomnień i muzyki, która połączyła pokolenia. W rozmowie z "Co za Tydzień" Natalia Kukulska powiedziała:

- Był to wokalista… cały czas trudno mówić o nim w czasie przeszłym, chociaż już tyle lat minęło, bo tak mocno te utwory cały czas w nas rezonują. Ale w tych utworach była naprawdę wielka przestrzeń na jego muzykalność, na improwizację, bo był to również wokalista jazzowy — mówiła.

Paweł Wolsztyński — aktor, wokalista i współorganizator koncertu dodał:

- On miał wszystko – miał piękny głos, miał osobowość, potrafił oczarować wszystkich — mówił.

Czytaj także: Miłość na zabój. Tajemnica śmierci Andrzeja Zauchy

Mietek Szcześniak i Michał Szpak o piosenkach Andrzeja Zauchy

Mietek Szcześniak, który również wziął udział w koncercie, powiedział, jak poznał Andrzeja Zauchę.

- Andrzeja poznałem zresztą w Krakowie, w tramwaju. Wszedłem do tramwaju, patrzę – a to Zaucha. Możliwe. Tak zerkam nieśmiało, a on mnie poznał, uśmiechnął się, podszedł i zagadał. No, taki był – świetny był. Najulubieńszą piosenką, którą Andrzej śpiewał dla mnie, jest pieśń, którą odkopałem z niepamięci i przywróciłem wam. Mam wrażenie, że w polskiej muzyce rozrywkowej nosi tytuł "W międzyczasie" - dodał artysta.

Michał Szpak w rozmowie z "Co za Tydzień" dodał:

- Dla mnie to był taki artysta, który wyprzedził swoją epokę w twórczości, bo trzeba mieć ogromny talent, żeby pisać teksty, które nigdy się nie zestarzeją. "Byłaś serca biciem" też często wplatam w repertuar swojego koncertu jako taki mash-up pomiędzy utworami i widzę, że to też bardzo mocno działa na publiczność - mówił.

podziel się:

Pozostałe wiadomości