Aaron Carter został zamordowany? Mama muzyka opublikowała zdjęcia z miejsca tragedii

Aaron Carter
Aaron Carter został zamordowany?
Źródło: Getty Images
5 listopada 2022 roku media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Aarona Cartera, piosenkarza i brata słynnego wokalisty z "Backstreet Boys". Choć zgon uznano za efekt przedawkowania narkotyków, mama zmarłego muzyka poddaje tę teorię pod wątpliwość. Za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikowała miejsce tragedii. "Chcę tylko znać prawdę. Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza" - napisała.

Aaron Carter miał zostać znaleziony martwy w wannie przez swoją gosposię. Piosenkarz od dawna zmagał się z uzależnieniami od alkoholu i substancji psychoaktywnych. Odpowiednie służby przybyłe na miejsce niemal od razu postawiły diagnozę: śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku i przedawkowania. Nie stwierdzono też, że w tej tragedii mogły brać udział osoby trzecie. Mama zmarłego wokalisty ma wątpliwości co do tej teorii i zapowiada, że nie spocznie, nim śledztwo nie zostanie wznowione. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Przekaż 1,5% podatku na Fundację TVN
Źródło: TVN

Aaron Carter został zamordowany? Mama piosenkarza pokazała zdjęcie z miejsca tragedii 

Matka wokalisty na swoim profilu na Facebooku opublikowała serię zdjęć wykonanych w miejscu, gdzie odnaleziono zmarłego Aarona Cartera. Na fotografiach widać mętną wodę w wannie, dużo porozrzucanych ubrań i różnego rodzaju wydzieliny. Brak zachlapań na posadzce ma według kobiety świadczyć o tym, że gosposia, która rzekomo wyciągała muzyka z wody i podjęła próbę reanimacji, kłamała. 

"Wciąż staram się o prawdziwe śledztwo w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera. Chcę podzielić się z wami zdjęciami z miejsca śmierci, ponieważ koroner uznał to za przypadkowe przedawkowanie narkotyków. Nigdy nie badali tego jako możliwego miejsca zbrodni z powodu jego uzależnienia. Spójrzcie na te zdjęcia. Nie zostały zrobione przez policję. Ale pozwolili ludziom wchodzić i wychodzić. Chociaż wiele informacji o potencjalnym zabójstwie było tam od lat. Aaron miał wiele gróźb śmierci i wielu ludzi, którzy uprzykrzali mu życie" - napisała. 

Śmierć Aarona Cartera. Co naprawdę się stało? 

Jane Schneck, mama muzyka, zaznacza, że teorię o nieszczęśliwym wypadku powinny wykluczać też groźby śmierci, które Aaron Carter miał wcześniej otrzymywać. Od momentu tragedii na jej profilu na Facebooku każdego dnia pojawiają się dziesiątki nowych postów dotyczących pracy służb, śledztwa, czy domniemanego zabójstwa mężczyzny. 

"Nie boję się nikogo. Chcę tylko znać prawdę. Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza" - napisała. 

W swoich wypowiedziach zaznacza też, że w taki sam sposób walczyłaby o prawdę dla każdego ze swoich dzieci. 

"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Aaron i Melanie kochali się. Mieli pięknego chłopca, który niestety przez internetowych trolli został im odebrany. To było po prostu szalone! Lekarze, którzy przepisali i przedawkowali jego leki, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności!!! Jeśli nie w sądzie prawnym, to w sądzie Bożym" - napisała w jednym z postów.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości