Afera wokół dr. Łukasza Grabarczyka. Ewa Błaszczyk zabrała głos [TYLKO U NAS]

Ewa Błaszczyk, Łukasz Grabarczyk
Ewa Błaszczyk, Łukasz Grabarczyk
Źródło: MWMEDIA/https://www.facebook.com/drlukaszgrabarczyk

Wirtualna Polska 9 grudnia opublikowała artykuł na temat działalności zawodowej i życia prywatnego Łukasza Grabarczyka, w której wskazała wiele nieścisłości. Szymon Jadczak i Tatiana Kolesnychenko twierdzą, że neurochirurg funkcjonował w przestrzeni medialnej wyłącznie z uwagi na wyimaginowane historie, które nigdy się nie wydarzyły. "Ujawniamy, że Grabarczyk zmyślił historię o pracy w szpitalu wojskowym w Ukrainie i pomocy rannym żołnierzom. Okłamywał i narażał najbliższe mu kobiety, a prokuratura bada, czy nie naraził również na utratę zdrowia dwóch pacjentów" - czytamy w serwisie wiadomosci.wp.pl. Dr Grabarczyk niedawno został kierownikiem kliniki Budzik dla dorosłych w Olsztynie. Poprosiliśmy Ewę Błaszczyk o komentarz. Zapowiedziała oświadczenie.

Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:

20112024_FINALTOPMODEL_ELDURSI_SWIETS_NOWYROK
Klaudia El Dursi o bożonarodzeniowych tradycjach i podsumowaniu roku
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Dr Łukasz Grabarczyk - śledztwo dziennikarzy Wirtualnej Polski

Łukasz Grabarczyk funkcjonuje w przestrzeni medialnej jako polski neurochirurg, który w zyskał popularność tuż po wybuchu wojny w Ukrainie. Pojawiał się wówczas w programach telewizyjnych i internetowych jako ten, który dostarczał sprzęt medyczny oraz pomagał operować żołnierzy, którzy zostali ranni na froncie.

Szymon Jadczak, Tatiana Kolesnychenko i Dariusz Faron przeprowadzili dziennikarskie śledztwo, w którym ujawnili nieścisłości w działalności lekarza. Według ich informacji Łukasz Grabarczyk miał wymyślać historie nt. pomocy żołnierzom w Ukrainie.

W artykule Wirtualnej Polski przeanalizowano wszystkie medialne wypowiedzi Łukasza Grabarczyka i doszukano się w nich mnóstwa nieścisłości. Między innymi nie zgadzały się daty wyjazdu do Ukrainy, czas trwania pobytu, rola, w jakiej lekarz miał się tam znaleźć, zaopatrzenie ukraińskich lekarzy i wiele, wiele innych. Łukasz Grabarczyk twierdził między innymi, że w Ukrainie musiał operować przy użyciu wiertarki budowlanej, że lekarze odmiennych specjalizacji operowali "kogokolwiek", bo brakowało specjalistów, a nawet, że ukraińskie pociągi zmieniały trasy specjalnie dla niego.

Dziennikarze skontaktowali się z lekarzami w Ukrainie - a dokładniej ze specjalistami zatrudnionymi w jednej z lwowskich placówek, którą Łukasz Grabarczyk pokazywał w mediach społecznościowych, by skonfrontować te informacje.

Okazuje się, że doktor Łukasz Grabarczyk nie tylko minął się z prawdą, ale stworzył nową rzeczywistość. Chirurg Igor Mankewycz twierdzi, że Łukasz Grabarczyk został wyłącznie oprowadzony po oddziale jako gość w ramach wdzięczności za przekazane dary.

"Jak sam mówił, wpadł się przywitać w drodze do Kijowa. Wymieniliśmy kilka zdań. Reasumując, on był u nas trzy razy. Łącznie spędził w naszym szpitalu jakąś godzinę. Mnie się to wszystko nie mieści w głowie. Jest mi po ludzku przykro. Pokazaliśmy Grabarczykowi szpital z wdzięczności. Jak lekarze lekarzowi. Ten człowiek skorzystał z naszej ufności. Zrobił zdjęcia, by promować siebie, a w dodatku przedstawił nas w bardzo złym świetle. Naraził naszą reputację, opowiadając bzdury. Gdybyśmy tylko wiedzieli, jaki będzie finał tej historii, nigdy nie wpuścilibyśmy dr Grabarczyka do szpitala" - czytamy.

Łukasz Grabarczyk odpowiada na zarzuty

Doktor Łukasz Grabarczyk opublikował na swoim profilu na Instagramie obszerne oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów dziennikarzy Wirtualnej Polski.

"Dzisiejsza publikacja umieszczona na portalu „wp.pl” nie jest dla mojego Klienta żadnym zaskoczeniem, wpisuje się w to czego się spodziewaliśmy, czyli materializacji kierowanych od kilku miesięcy bezprawnych gróźb. Tak po ludzku szkoda tylko, że następuje to w formie szkalującego artykułu, który powinien być obiektywni, a autorzy winni zachować umiar w ingerencje prywatne sfery życia człowieka, nie będącego osobą publiczną/celebrytą. Od kilku miesięcy Pan doktor Łukasz Grabarczyk w kontekście trwającego procesu rozwodowego, jest ofiarą skrupulatnie zaplanowanego i realizowanego szantażu. Jakie osoby są w to zaangażowane? Tego niestety z uwagi na tajemnicę postępowania przygotowawczego zdradzić nie mogę, ale wypowiedzi sprawców wielokrotnie są przywoływane w treści tejże publikacji, więc z pewnością dla uważnego czytelnika nie będzie zagadką, z kim mamy do czynienia. Potwierdzam, że mój klient kilkanaście dni temu zdecydował się złożyć w prokuraturze stosowne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia na jego szkodę przestępstw, m.in. z art. 191 §1 kodeksu karnego. Polegało to na kierowaniu wobec pokrzywdzonego i innych osób gróźb bezprawnych w celu zmuszenia do określonego zachowania, w tym wypadku po prostu zapłaty pieniędzy i przekazania nieruchomości. Do zawiadomienia dołączone zostały bardzo mocne dowody, które będą analizowane w toku śledztwa. Jesteśmy spokojni o jego wynik, przy czym mogę zapewnić, że dodatkowo krzywdzące i nieprawdziwe informacje zawarte w artykule również spotkają się z właściwą reakcją prawną" - czytamy.

Łukasz Grabarczyk prowadził podwójne życie

Prześwietlono również życie prywatne Łukasza Grabarczyka i ujawniono, że spotykał się z dwiema kobietami w tym samym czasie i z obydwiema uczestniczył w procedurze in vitro. Co więcej - dzieci z obu związków miały nazywać się tak samo.

"13 października 2023 zadzwoniła do mnie kobieta, która przedstawiła się jako żona Łukasza Grabarczyka. Tego Grabarczyka, mojego partnera. Świat mi się zatrzymał. Rozmawiałyśmy 45 minut. Okazało się, że Grabarczyk prowadzi podwójne życie" - opowiada Katarzyna Górniak, reporterka i była partnerka lekarza.

"Klinikę, w której Katarzyna Grabarczyk przechodziła procedurę in vitro z Łukaszem Grabarczykiem od kliniki, w której Katarzyna Górniak przechodziła procedurę in vitro z Łukaszem Grabarczykiem, dzielą trzy kilometry. Dzieci obu kobiet miały dostać takie same imiona w zależności od płci: Leon i Helena" - piszą dziennikarze w tekście dla wiadomosci.wp.pl.

"Zaczęłyśmy się go bać, ale nie chcę, żeby on jeszcze komuś zrobił to, co nam"
 - powiedziała dziennikarzom WP Katarzyna Grabarczyk. 

Łukasz Grabarczyk - kariera

Łukasz Grabarczyk niedawno został szefem kliniki Budzik dla dorosłych fundacji Ewy Błaszczyk "AKOGO?". W związku z licznymi kontrowersjami wokół lekarza poprosiliśmy aktorkę o komentarz.

"Na naszym profilu na Facebooku i na stronie fundacji w czwartek rano pojawi się oświadczenie" - przekazała naszej redakcji Ewa Błaszczyk.

Aktorka dodała, że będzie to jej jedyny komentarz w sprawie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości