Aleksandra Domańska gościła na "Domówce u Dowborów". Aktorka szczerze przyznała, że przed zajściem w ciążę "znajdowała ujście w imprezach", a po narodzeniu synka jej życie zupełnie się przewartościowało. Gwiazda opowiedziała o trudnych początkach w życiu matki. Aleksandra Domańska długo ukrywała płeć swojego dziecka.
Aleksandra Domańska przypadła widzom do gustu w komedii romantycznej "Podatek od miłości", w której zagrała główną rolę, a także w rozrywkowym show "Ameryka Express", który zresztą wygrała. Aktorka w 2021 roku po raz pierwszy została mamą. Gwiazda chroni prywatność swoich bliskich i niewiele mówi o dziecku. Jednak postanowiła otworzyć się na temat macierzyństwa w rozmowie z Joanną Koroniewską-Dowbor i Maciejem Dowborem w ramach ich słynnej "Domówki u Dowborów".
Aleksandra Domańska o trudach macierzyństwa. "Mój syn jest dzieckiem planowanym, ale..."
Aleksandra Domańska przyznała, że choć czekała na dziecko, to świadomość, że jest w ciąży, trochę ją przytłoczyła. Aktorka opisała swoje przeżycia.
"Mój syn jest dzieckiem planowanym, ale mimo to, jak zobaczyłam ten wynik na teście i później życie płynęło swoim torem, przyszły mi różne obawy, może jakiś strach przed taką odpowiedzialnością. Ja mam takie wrażenie, że to macierzyństwo jest trochę o tym, że warto byłoby być ze sobą poukładanym najbardziej, jak się da, żeby temu dziecku zapewnić jak najlepsze życie. To na pewno nie jest moja własność, tylko to jest człowiek bezbronny i niewinny, któremu ja powinnam zabezpieczyć bezpieczeństwo, nauczyć wszystkiego tego, co spowoduje, że on będzie miał dobre życie i ja zaczęłam się bać, czy będę w stanie mu to wszystko dać, ale okazało się, że strach ma wielkie oczy i krok po kroku można ten strach rozpuszczać na różne sposoby" - wyznała na "Domówce u Dowborów".
W rozmowie aktorka niezwykle obrazowo tłumaczy początki swojego macierzyństwa i opisuje niemoc i swoją "ciemną stronę", do której wcześniej nie miała dostępu. Aleksandra Domańska powiedziała, jak przewartościowało się jej życie, odkąd została matką. Przed zajściem w ciążę skupiała się na rozrywkach.
"Znajdowałam ujście w imprezach, wiadomo w używkach, alkohol, papierosy, te sprawy, jakoś tak się człowiek wtedy dystansuje od tego spotkania ze swoim mrokiem, a wtedy nie mogłam tego zrobić, bo byłam tutaj z tym dzieckiem i spotkanie się z tym swoim mrokiem było dla mnie najbardziej owocnym spotkaniem w całym moim życiu. […] Mam wrażenie, że nic nie jest mnie w stanie teraz złamać, a to ile miłości daje mi mój syn, to jest poza wszelką skalą i tak się nauczyłam miłosierdzia do każdego człowieka" - słyszymy w rozmowie z małżeństwem Dowborów.
Aleksandra Domańska, Julia Rosnowska. Podejście aktorek do macierzyństwa
Matki, które są osobami publicznie znanymi, mają różne podejście do pokazywania w Internecie swoich dzieci, ich wychowywania i przekazywania o nich informacji w mediach. Aleksandra Domańska i Julia Rosnowska — aktorka znana m.in. z serialu "Julia" nie życzyły sobie nawet tego, żeby ujawniać płeć swoich dzieci.
"Słuchajcie, nie wiem, skąd te wieści o płci, bo nigdzie nie podawałam. Ale jedno jest pewne. Jest pięćdziesiąt procent szans, że to dziewczynka i pięćdziesiąt, że chłopczyk. Ale za to imię jest 'no gender'!" - tak Aleksandra Domańska komentowała wieści o urodzeniu synka.
Gdy Julia Rosnowska urodziła dziecko, nazwała je po prostu "Małym Człowiekiem".
"Nad ranem w naszym domu urodził się Mały Człowiek! Miałam przeczucie, że poród to będzie COŚ, ale w najśmielszych snach nie mogłam przewidzieć tego, jak będę się czuła po fakcie. A mianowicie jak absolutna superwoman. Jak dałam radę zrobić to, to absolutnie nic już nie może być 'zbyt trudne'. Nagle całe zmęczenie i godziny porodu znikają, a kobieta to sama moc. Mały Człowiek jeszcze nie ma imienia. Powoli go poznajemy, przyglądamy się i zastanawiamy się, na kogo wygląda..." - ogłosiła aktorka na Instagramie.
Po jakimś czasie wyjaśniła, dlaczego nie chciała zdradzać płci maleństwa. Przede wszystkim aktorka chroni prywatność dziecka.
"Z tego samego powodu nie używam na Instagramie imienia i nie pokazuję twarzy. Jednocześnie NIE oznacza to, że nie zwracam się do mojego dziecka konkretnymi zaimkami osobowymi. (Nie. Prywatnie nie mówię o moim dziecku i do mojego dziecka per 'ono'). Prywatnie moje dziecko ma płeć, imię i twarz [...] Chciałabym, żeby moje dziecko mogło samo kształtować narrację o sobie, a ekspresja swojej płci i seksualności to jeden z elementów, na który chcę, żeby miało wpływ SAMO" - podkreśliła w internetowym wpisie.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:
- Razem z Ukrainą. Pomoc. Informacje. Porady
- Patrycja Wieja z "Projekt Lady" martwi się o ukochanego-żołnierza. "Wiem jedynie, że mają być w gotowości"
- Paweł Deląg o sytuacji w Ukrainie. "Teraz ważne jest to, aby Rosjanie stawiali opór wobec tego, co robi Putin"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA