Aleksandra Żebrowska o kompleksach i poronieniach. "Miałam poczucie, że coś jest ze mną nie tak"

Aleksandra Żebrowska
Aleksandra Żebrowska
Źródło: MWMEDIA
Aleksandra Żebrowska udzieliła szczerego i obszernego wywiadu, w którym poruszyła między innymi tematy wyglądu oraz macierzyństwa. Żona Michała Żebrowskiego przyznała, że jako nastolatka miała spore kompleksy, i nawet dziś nie przepada za niektórymi częściami swojego ciała. Powiedziała także, że doświadczenie bycia mamą ma dla niej słodko-gorzki smak.

Aleksandra Żebrowska to żona Michała Żebrowskiego i matka jego czwórki dzieci. Kobieta jest bardzo aktywna w sieci, gdzie pokazuje, jak wygląda jej życie. Na zdjęciach zamieszczanych przez żonę słynnego aktora nie zobaczymy jednak luksusów i idealnie wysprzątanych wnętrz, jak u innych gwiazd. Aleksandra Żebrowska zawsze bowiem skupia się na autentyczności. Pokazuje, jak naprawdę wygląda macierzyństwo i że nie zawsze jest jak z bajki. Często także zabiera głos w sprawach ważnych społecznie i aktywnie walczy o prawa kobiet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

PREMIERABARBIE_HALEJCIO_BARBIE
Klaudia Halejcio o wizerunku lalek Barbie i kompleksach. "Musiałam nauczyć się śmiać z siebie"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Aleksandra Żebrowska szczerze o kompleksach

Aleksandra Żebrowska publikuje na Instagramie zdjęcia, których często nie odważyłyby się pokazać publicznie inne kobiety. Żona Michała Żebrowskiego jest na nich często zmęczona, ubrudzona, rozczochrana i niepomalowana. Często także robi do aparatu zabawne miny. Mimo że wydawałoby się, że nie ma żadnych kompleksów — jest to nieprawdą.

"Lubię dzielić się zdjęciami, które poprawiają humor też innym. Okazuje się, że nie tylko mnie bawi to, jak wyglądam z podwójnym podbródkiem. Kiedyś miałam sobie o wiele więcej do zarzucenia. Sądzę, że oprócz kasowania zdjęć z komórki, gdybym miała wtedy wystarczające możliwości, to zoperowałabym sobie połowę rzeczy na twarzy i ciele. I to nie jest tak, że one nagle zaczęły mi się podobać, chociaż na pewno inaczej podchodzę do swojego czoła, nosa czy długiej brody. Sprawiedliwie będzie przyznać, że nadal ich nie lubię, ale nie planuję operacji za każdym razem, kiedy patrzę w lustro podczas mycia zębów. Nie męczy mnie to tak jak kiedyś" - powiedziała podczas wywiadu dla magazynu "Zwierciadło".

Aleksandra Żebrowska przyznała, że nie zawsze miała takie podejście do swojego ciała, jak obecnie. Wyznała, że gdy była nastolatką w okresie dojrzewania, miała duże kompleksy i starała się na siłę zmienić swoją sylwetkę.

"Jako nastolatkę chyba najbardziej dręczyło mnie to, że bardzo późno zaczęłam dojrzewać i długo nie miałam piersi, które wtedy wydawały mi się podstawowym elementem stanowiącym o kobiecości. Pamiętam takie wakacje, kiedy skończyłam 15 lat i nadal byłam 'suchą, płaską deską'; postanowiłam codziennie jeść fast foody, żeby zwyczajnie przytyć, w nadziei, że tym sposobem wyhoduję piersi — choćby takie, jakie mieli niektórzy koledzy bardziej przy kości. Niestety, skończyło się na tym, że na całych pośladkach zrobiły mi się czerwone rozstępy, podczas kiedy piersi pozostały bez zmian. Swoją drogą dzisiaj chętnie zamieniłabym swój biust na tamten 15-letni. Nadal nie lubię w sobie wielu rzeczy, na przykład cellulitu na nogach, który zwłaszcza po ostatniej ciąży podejrzanie długo się utrzymuje, mimo że szczotkuję sobie uda jak opętana. Ale dzisiaj to nie jest powód, dla którego nie założyłabym szortów" - opowiadała.

Aleksandra Żebrowska kilka razy poroniła

Aleksandra Żebrowska urodziła czwórkę dzieci, ale w ciąży była znacznie więcej razy. Żona Michała Żebrowskiego zawsze chciała mieć dużą rodzinę i na początku związku z mężem nawet nie zakładała, że kilka razy poroni i doświadczy ciąży pozamacicznej. Macierzyństwo ma więc dla niej słodko-gorzki smak.

"Wiedziałam, że chcę mieć więcej dzieci, ale z wielu względów macierzyństwo było dla mnie tematem zarówno ekscytującym, jak i momentami przykrym i ciężkim. Zostałam mamą dość wcześnie — w wieku 22 lat; dość wcześnie doświadczyłam też kilku poronień i na dokładkę ciąży pozamacicznej. Pamiętam, jak trudne wtedy były dla mnie takie niewinne, grzecznościowe pytania o kolejne dzieci. Myślę, że dla wielu kobiet o podobnych doświadczeniach mogą być wręcz krzywdzące i powodują, że ma się jeszcze większe poczucie winy, porażki" - wspominała w rozmowie ze "Zwierciadłem".

Aleksandra Żebrowska dodała, że w pewnym momencie myślała, że "coś z nią jest nie tak", skoro nie potrafi donosić ciąży do końca. Potem jednak zaczęła rozmawiać z kobietami i okazało się, że wiele z nich doświadczyło podobnych sytuacji. Gwiazda podkreśliła, że świadomość społeczna w tym temacie powinna rosnąć do góry. Nawiązała także do empatii, jaką powinna wykazywać się rodzina każdej kobiety.

"To nie było nawet obwinianie się za coś konkretnego, ale chyba wstyd, że coś ważnego mi w życiu nie wychodzi. Do niedawna zresztą dominował model, w którym osoba szczęśliwa i spełniona to taka mająca gromadkę zdrowych dzieci, najlepiej jedno po drugim. Dopóki sama nie straciłam paru ciąż, żyłam w przekonaniu, że to się praktycznie nie zdarza. Miałam poczucie, że na pewno coś ze mną jest nie tak. Dopiero potem okazało się, że — nie przesadzając — połowa kobiet, z którymi o tym rozmawiałam, ma za sobą podobne, trudne historie. Przydałoby się nam wszystkim trochę więcej świadomości i empatii, chociażby podczas rozmów właśnie przy rodzinnym stole. Może z czasem nasze podejście zacznie się zmieniać? Niektórzy nie mają dzieci, mimo że się starają, inni z wyboru — być rodzicem to bardzo indywidualna i poważna rzecz. Nie przychodzi 'naturalnie' i nie jest łatwe. Wychowanie dzieci to ciężka robota" - podkreśliła żona Michała Żebrowskiego.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości