Alicja Bachleda-Curuś na ekranie zaczęła pojawiać się jeszcze jako mała dziewczynka. Na swoim koncie ma role w produkcjach takich jak m.in. "Pan Tadeusz", "Syzyfowe prace", "Ondine", "Bitwa pod Wiedniem", "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" czy "Polaris".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Alicja Bachleda-Curuś ukończyła kolejne studia
Mało kto wie, że Polka przyszła na świat w Tempico w Meksyku, gdzie jej rodzicie przebywali ze względu na pracę ojca aktorki. Po kilku miesiącach tam spędzonych Alicja Bachleda-Curuś wraz z rodziną przeprowadziła się do Polski.
Aktorka uczyła się w Krakowie, to tam skończyła szkołę podstawową i średnią. Po zdanej maturze studiowała iberystykę i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także psychologię na Uniwersytecie Kalifornijskim w Stanach Zjednoczonych.
Aktorka ukończyła również znaną na całym świecie Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku. To jednak nie koniec jej edukacji. Alicja Bachleda-Curuś w 2021 r. ukończyła studia z historii sztuki na Uniwersytecie Kalifornijskim.
Alicja Bachleda-Curuś pokazała nagranie z dyplomem
Teraz okazuje się, że aktorka wcale nie powiedziała stop edukacji i właśnie poinformowała na Instagramie o... kolejnych ukończonych studiach.
"Co to był za tydzień! (Potrzebowałem chwili, aby to wszystko ogarnąć!). Moje ukończenie studiów, niespodziewana wizyta drogiej przyjaciółki z Polski i wyjątkowe urodziny, wypełnione wspaniałymi kobietami! Jestem wielką szczęściarą!!!" - napisała na Instagramie.
Tym razie aktorka ukończyła studia na Arizona State University, jednak nie zdradziła jeszcze nazwy kierunku.
Pod postem pojawiło się wiele gratulacji od fanów i bliskich aktorki.
"Cudowna, gratulacje", "Wszystkiego najlepszego", "Co za nowina! Super", "Ty się chyba nigdy nie zatrzymasz kochana", "Teraz masz co wpisać do CV", "No no no. Gratulacje", "Pięknie wyglądasz w tym stroju" - czytamy.
Dla Alicji Bachledy-Curuś wykształcenie odgrywa olbrzymią rolę. W 2015 r. media informowały, że aktorka posłała swojego jedynego syna Henry'ego Tadeusza do placówki, która rocznie kosztowała ją 122 tys. zł. Mowa o Campbell Hall School w Stanach Zjednoczonych, gdyż to właśnie tam na co dzień mieszka aktorka, jej syn, a także jej były partner Colin Farrell.
Szkoła znajdowała się w północnym Hollywood 15 minut od domu aktorki, dlatego jej syn miał blisko do placówki. Teraz Henry Tadeusz ma już 14 lat i kilka miesięcy temu pojawił się wraz z tatą podczas rozdania Oscarów. Musimy przyznać, że jest bardzo podobny do sławnej mamy.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Britney Spears nie widziała synów od ponad roku? Mają nie odpisywać na jej wiadomości
- Książę Harry i Meghan Markle uciekali przed paparazzi autem. Pościg ich przeraził
- Olaf Lubaszenko pierwszy raz o żałobie po śmierci mamy. "W szpitalu żegnałem się z nią codziennie"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA