Andrzej Piaseczny powiedział o zdradach w związku. "Młodość ma swoje prawa"

Andrzej Piaseczny odniósł się do zdrad w związku
Andrzej Piaseczny odniósł się do zdrad w związku
Źródło: MWMEDIA
Andrzej Piaseczny odniósł się do wywiadu, którego udzielił prawie 30 lat temu. Muzyk nie ukrywał wówczas, że zdarzało mu się, "będąc z kimś w związku, spać z inną osobą". Artysta zapewnia, że obecnie w jego relacji najważniejsze jest stawianie granic i jasne mówienie o tym, czego oczekuje się od drugiej osoby.

Andrzej Piaseczny to jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów. Muzyk przez wiele lat nie chciał mówić o swojej orientacji seksualnej a pytania o to, czy woli w związkach kobiety, czy mężczyzn, po prostu kulturalnie zbywał. Wszystko zmieniło się jednak w 2021 roku, gdy artysta świętował swoje 50. urodziny. Wówczas Andrzej Piaseczny wydał osobistą płytę, na której po raz zaśpiewał o romantycznej miłości mężczyzny do innego mężczyzny.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Danuta Stenka o małżeństwie. "To nie płynęło łódeczką po lustrzanej tafli"
Danuta Stenka w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą opowiedziała o swoim ponad 30-letnim małżeństwie. Gwiazda przyznała, że nie zawsze jej wspólne życie z mężem było usłane różami, a gdy jej córki wyprowadziły się z domu, przeszła prawdziwą próbę. - Poczułam, że to jest taki moment, kiedy życie mówi "sprawdzian związkowy" - wspominała.

Andrzej Piaseczny o zdradach w związku. Kiedyś mu się zdarzały

Andrzej Piaseczny w latach 90. ubiegłego wieku był jedną ze wschodzących gwiazd ówczesnego młodego pokolenia muzyków. Artysta często udzielał wówczas wywiadów i opowiadał między innymi o relacjach uczuciowych. W jednej z rozmów dla magazynu "VIVA!" przyznał, że "będąc z kimś w związku, dopuszcza spanie z inną osobą". 

"Myślę, że zdrada jest częścią męskiej psychiki. Ale staram się nie zdradzać. Jeżeli to się zdarzy, mam potwornego 'kaca'. Lubię związki, w których partnerzy wiedzą, na ile mogą sobie pozwolić" - opowiadał ponad 30 lat temu.

Artysta rozgraniczał jednak relacje miłosne od przelotnych romansów, które opierały się głównie na fizyczności. Zapewniał także, że zawsze był stały w uczuciach, niezależnie od tego, ile w jego związkach było zdrad.

"Bywało tak, że moje związki nie ograniczały się do jednej osoby, więc wolałem o tym nie mówić. Bywałem też sam. (...) Kiedyś szybko się zapalałem. Dziś szanuję iskierkę, z której może urodzić się płomyczek. Jestem stały w uczuciach, niezależnie od zdrady, która każdemu facetowi się zdarza. Moje związki nie były liczne, dlatego w moich piosenkach często można odnaleźć samotność" - tłumaczył.

Andrzej Piaseczny po latach odniósł się do tych słów i w rozmowie z Plejadą wyjaśnił, że wciąż podtrzymuje wiele słów, które kiedyś wypowiedział. Zaznaczył, że dla niego w związku jest "wspólne ustalenie granic" i zapewnił, że jeśli jego partner oczekuje, że będzie jego jedynym kochankiem, nie ma z tym problemu.

"Młodość ma swoje prawa. Prawdę mówiąc, nawet dzisiaj nie miałbym ochoty na wielkie korekty tego, co napisałem kiedyś. Z jednym jednak — za to generalnym — zastrzeżeniem: partnerstwo, do którego, jak sądzę, większość z nas dąży, to wspólne ustalanie sobie zachowań i granic. Kiedy zatem partner oczekuje od ciebie wyłączności w sferze erotyki, to dla mnie tutaj nie ma negocjacji. Po pierwsze — miłość, człowiek, relacja" - wyjaśnił.

Andrzej Piaseczny w 2021 roku dokonał coming outu

Andrzej Piaseczny w 2021 roku wydał piosenkę "Miłość" i tym samym otwarcie potwierdził, że w życiu uczuciowym interesują go właśnie mężczyźni.

"Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem" - mówił, opowiadając o utworze.

Artysta przez wiele lat mówił, że wspiera społeczność LGBT, jednak nie był w to za bardzo zaangażowany. Dopiero po coming oucie zaczął być bardziej aktywny na tej płaszczyźnie i, jak sam przyznaje, nieco się zradykalizował. Mimo to sam nie obnosi się ze swoją prywatą i nie zabiera wieloletniego partnera na imprezy branżowe. Andrzej Piaseczny i jego ukochany mieszkają na co dzień w małej miejscowości w Górach Świętokrzyskich. Parze towarzyszy mama piosenkarza, a także pokaźne stado psów.

"Mój przyjaciel nie jest osobą publiczną i taką być nie chce, więc to nie jest żaden element mojego nacisku, absolutnie nie. Ja nie widzę siebie w takiej roli, jakby to powiedzieć, ściankowej czy plotkarskiej. Ja swojego życia prywatnego niespecjalnie chcę pokazywać publicznie. Oczywiście, mówimy o tym, ale czuję, że jednak chcę mieć swoją prywatność. Te kamery nie muszą być w moim przypadku włączone non stop i ja nie chcę, żeby one takie były" - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości