Monika Miller zmaga się z nieuleczalną chorobą. "Mój partner bardzo mi pomaga" [TYLKO U NAS]

Monika Miller
Monika Miller opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem
Źródło: MWMEDIA
Monika Miller w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem oraz walce o dobre samopoczucie. Gwiazda choruje na nieuleczalną chorobę, która komplikuje jej życie i nie pozwala w pełni realizować się artystycznie.

Monika Miller jest wnuczką byłego premiera Leszka Millera. Dziewczyna w show-biznesie realizuje się jako alternatywna modelka i piosenkarka o pseudonimie "Monami". Gwiazda ma na swoim koncie już kilka popularnych piosenek takich jak "Euforia", "W bezruchu" czy ostatnio "Trampolina". Prywatnie artystka jest zakochana. Niedawno związała się z chłopakiem pochodzącym z Ukrainy. Jej wybranek ma na imię Pavlo.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

Joanna Krupa szczerze o problemach w życiu. Chodzi na terapię

Monika Miller o swojej chorobie

Monika Miller pomimo odnalezienia szczęścia u boku nowego partnera nie może uznać ostatniego czasu za w pełni szczęśliwy. Wszystko przez chorobę, z którą się mierzy. Gwiazda w rozmowie z Norbertem Żyłą z cozatydzien.tvn.pl zdradziła, na co choruje oraz w jaki sposób komplikuje to jej życie.

- Mam fibromialgię, jest to problem powiązany z mięśniami gładkimi i z nerwem błędnym, który upośledza to jak pracuje mój przełyk, moje gardło. Powoduje skurcze w momentach, w których skurcze nie powinny się pojawiać i przez to zaczynam się dusić - powiedziała nam gwiazda.

Monika Miller nie ukrywa, że jej problemy ze zdrowiem powodują, iż nie może się w pełni realizować artystycznie. Jak mówi, po dwóch piosenkach ciało odmawia jej posłuszeństwa.

- Jeżeli chodzi o moje problemy zdrowotne, to samo nagrywanie singli, kawałków nie jest aż tak problematyczne, natomiast, jeżeli chodzi o występowanie na żywo, jest to problem, bo po dwóch piosenkach po prostu moje ciało wysiada - zdradziła Monika Miller.

Monika Miller o reakcji Leszka Millera na jej chorobę

Monika Miller w rozmowie z nami opowiedziała również, jak dziadek zagregował na jej chorobę. Jak mówi, Leszek Miller był bardzo zmartwiony jej stanem zdrowia.

- Dziadek był bardzo zmartwiony tym, co się ze mną działo. Bo tak naprawdę nie wiedzieliśmy, że mój problem jest związany z fibromialgią. Walczyliśmy z tym dosyć długo, bo to było ponad rok. Mój dziadek był zestresowany. Było to po nim widać, po jego zachowaniu. Po tym jak nawet rozmawiał ze mną o tym problemie - mówi wnuczka byłego premiera.

Jak się okazuje, na początku Monika Miller musiała mierzyć się z błędną diagnozą, postawioną przez specjalistów. Jednak to właśnie Leszek Miller pomógł w odnalezieniu lekarzy, którzy ostatecznie pomogli jego wnuczce.

- Na początku nikt mi niestety nie wierzył. Dużo lekarzy zwalało to na stres, przez co mój dziadek też zaczął tak uważać. Natomiast pomagał mi, żeby znaleźć dobrych specjalistów, dobrych lekarzy. Także gdyby nie on nie wiem, czy kiedykolwiek dowiedzielibyśmy się, co tak naprawdę się dzieje i znaleźlibyśmy odpowiedni lek, który pomaga mi na co dzień - powiedziała artystka.

Monika Miller o wsparciu, jakie zapewnia jej partner

Monika Miller w dalszej części rozmowy z cozatydzien.tvn.pl zdradziła, że jej choroba jest nieuleczalna. W związku z powyższym dziewczyna jest świadoma tego, że będzie musiała się z nią mierzyć do końca życia. Gwiazda pogodziła się również z ograniczeniami, z jakimi w związku z dolegliwościami mierzy się jej ciało.

- Niestety moja choroba jest nieuleczalna. Muszę się z nią mierzyć już całe życie i przyzwyczaić do tego, jak funkcjonować w zdrowy, odpowiedni sposób, który będzie mi umożliwiał normalne życie. Natomiast niestety muszę się poddać w niektórych kwestiach, na przykład jeśli chodzi o śpiewanie na żywo - powiedziała wnuczka Leszka Millera.

Na całe szczęście Monika Miller może liczyć na wsparcie, jakie stale zapewnia jej partner Pavlo. Jak się okazuje, gwiazda bardzo docenia jego pomoc i życzy każdemu znalezienia takiej miłości.

- Mój partner bardzo mi pomaga. Wspiera mnie w moich pasjach i walce o zdrowie. Rozumie, że po prostu nie jestem w stanie robić niektórych rzeczy i pociesza mnie, kiedy mam właśnie problem związany nawet z nagraniem czy z jakimś nowym projektem. Naprawdę doceniam taką pomoc, doceniam to, że zachowuje się tak, a nie inaczej i wydaje mi się, że każdy w swoim życiu powinien mieć osobę, która wspiera ją w taki sposób, jak mnie wspiera Pavlo - podsumowuje Monika Miller.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości