Anna Mucha zareagowała na publikacje, w której autorka poruszyła temat odpowiedniego stroju do teatru. Aktorka skrytykowała wizję dziennikarki i wyznała, że aktorzy nie zwracają na to uwagi. Interesuje ich tylko to, czy publiczność dobrze się bawi.
Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:
Anna Mucha grzmi na InstaStories. Chodzi o strój do teatru
Anna Mucha słynie z tego, że ma cięte riposty i nie uznaje tematów tabu. Aktorka zawsze mówi prosto z mostu, co jej leży na sercu i za to pokochały ją setki tysięcy fanów. Tym razem również nie gryzła się w język, komentując artykuł o stosownym ubiorze do teatru. Zaznaczyła, że aktorów interesuje tylko to, czy publiczność dobrze bawi się podczas spektaklu.
"Z całym szacunkiem dla pani autorki, nie jestem w stanie nie myśleć o niej jako nadętej ropusze, tudzież bździągwie. Bździągwa, która pisze o tym, jak należy ubrać się do teatru. Jej zdaniem trzeba się ubrać z szacunkiem, stosownie, a moim zdaniem, jako aktorki trzeba się ubrać tak, żeby było ci ciepło, ponieważ może być włączona klima, żebyś się czuł swobodnie. Naprawdę nie patrzymy na to. My, aktorzy, nie widzimy tego, w co jesteście ubrani, natomiast widzimy, czy się dobrze bawicie, czy nie, słyszymy, czy macie włączone telefony komórkowe, czy nie i cieszymy się na każde wasze przyjście" - mówi na InstaStories.
Anna Mucha zwróciła się do nauczycieli. Zauważa problem
Anna Mucha zauważyła, że z powodu przekonania, że w teatrze "trzeba oraz nie należy", rodzą się problemy i rośnie zniechęcenie do korzystania z tej formy rozrywki.
"Niech mi jedna ropucha z drugą ropuchą, jedna bździągwa nadęta z drugą bździągwą, nie pie**olą, za przeproszeniem, o tym, jak należy się ubrać do teatru. Do teatru należy przyjść, w teatrze należy się śmiać głośno. Niech mi żadna nauczycielka nie wysyła dzieci i nie mówi: "No, niech no nam się tylko ktoś zaśmieje", bo potem efekt jest taki, że połowa tego społeczeństwa nie chodzi na komedie w teatrze, bo się boi tego, co zobaczy" - tłumaczy Anna Mucha.
Aktorka dodała, że zaprasza na spektakle, w których występuje, również publiczność w jeansach i sweterkach.
"Chcesz się ubrać w pióra, cekiny, cokolwiek, na co masz ochotę? Proszę bardzo, możesz się czuć złotą rybką. Nie ma najmniejszego problemu. To ma być miły wieczór dla ciebie. Ale chcesz przyjść w jeansach, w t-shircie, w sweterku, w czymś, w czym poszłaś do pracy? Jesteś mile widziana, jesteś cennym dla nas widzem" - czytamy.
Zgadzacie się z nią?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Salma Hayek jest żoną miliardera. "Jestem pod presją zarabiania określonej kwoty"
- Monika Richardson o początkach związku ze Zbigniewem Zamachowskim. "Powiedział, że żona chce rozwodu"
- Maja Sablewska rozstała się z Wojciechem Mazolewskim. "Idę dalej. Sama, ale bez strachu"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA