Antek Królikowski cierpi na nieuleczalną chorobę. "Walczę, by dobrze żyć"

Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane
Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane
Źródło: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Antek Królikowski w programie "Przez Atlantyk" zdecydował się na osobiste wyznanie. Aktor przyznał, że od ośmiu lat choruje na stwardnienie rozsiane, które jest nieuleczalne. Opowiedział o życiu po diagnozie.

Antek Królikowski jest jednym z uczestników programu "Przez Atlantyk", w którym razem z piątką innych celebrytów wyrusza w wyprawę jachtem przez ocean. Podczas rejsu gwiazdy doświadczają różnych emocji i pokazują się z innej strony niż zwykle, co pilnie śledzą widzowie show. W ostatnim odcinku na szczere wyznanie zdecydował się właśnie Antek Królikowski, który powiedział, że od wielu lat cierpi na nieuleczalną chorobę, jaką jest stwardnienie rozsiane. 

Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane

Antek Królikowski nawiązał do swoich licznych porażek i do tego, że po każdej z nich potrafił "wstać z kolan". Aktor nie bez powodu zaczął opowieść tymi słowami. Zaznaczył, że choroba nauczyła go, by spełniać marzenia. 

"Wszystko zaczęło się od tego, że w 2016 r. zostałem zaproszony do udziału w programie rozrywkowym i nagle na scenie, coś wyszło gdzieś z trzewi, przez gardło i do mózgu. Nagle miałem paraliż całej lewej strony twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki 'prezent w postaci diagnozy'.  SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016 r. Staram się żyć aktywnie" - powiedział.

Celebryta rozwinął temat życia z chorobą i zapewnił, że od razu poddał się leczeniu. Od 2016 roku aktor co miesiąc musi stawić się w szpitalu, by otrzymać pomoc. Antek Królikowski powiedział też, że otrzymał wielkie wsparcie od swoich bliskich i znajomych. 

"Każdy traktował mnie super fair i nikt nie traktował mnie jak chorego, bo to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. To w głowie mam ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu. Są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko? - pytał retorycznie.

Antek Królikowski podczas programu "Przez Atlantyk" przyznał też, że niestety ci, którzy nie wiedzą o jego chorobie, często błędnie go oceniają. Dodał też, że mimo problemów ze zdrowiem wciąż stara się żyć normalnie.

"Od lat ludzie mówią: widać, że naćpany albo pijany. To bywa mega denerwujące. Jeśli los tak chciał, to mam poczucie, że jednak jestem winien światu, żeby pokazać, że mimo choroby można żyć, mieć syna i spełniać się zawodowo. Można nawet przepłynąć Atlantyk. Można wszystko, tylko trzeba bardzo chcieć i mieć wokół siebie dobrych ludzi. Czuję, że to może być dla kogoś ważne" - powiedział.

Aktor zakończył swoją wypowiedź mocnymi słowami:

"Nie jestem dobrym przykładem, ale każdego dnia walczę o to, żeby dobrze żyć i żeby być szczęśliwym człowiekiem. I będę starał się dawać to świadectwo ludziom, dopóki żyję".

Karolina Gruszka choruje na stwardnienie rozsiane. "Próbuję to odczarować"
Karolina Gruszka to polska aktorka, która niedawno przyznała, że choruje na stwardnienie rozsiane. Gwiazda wzięła udział w kampanii społecznej i stara się edukować społeczeństwo. Jak sama przyznaje, jej przypadłość nie jest tak straszna, jak ją malują.

Antek Królikowski ma za sobą trudny okres w życiu

Antek Królikowski ostatnio przechodzi trudny okres. Media co chwilę rozpisują się o jego problemach w związku z Joanną Opozdą, których sam aktor nie zdecydował się skomentować. Chwilę później celebryta sprowadził na siebie falę krytyki po tym, gdy pochwalił się założeniem własnej federacji MMA. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że na pierwszej gali miały walczyć… sobowtóry prezydentów Ukrainy i Rosji, o czym też rozpisywał się cały świat. Antek Królikowski po pewnym czasie przeprosił fanów za swój pomysł i powiedział, że usuwa się w cień. 

"Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Nie mogę udawać, że wszystko jest okej, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Żałuję, że zawiodłem i że to zaszło za daleko" – napisał w oświadczeniu na Instagramie.

W ostatnich dniach aktor był widziany w jednym z warszawskich szpitali. 

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości