Była pracownica Kardashianek o zatrudnieniu. "Pensja ledwie starczała na jedzenie"

Była pracownica Kardashianek opowiedziała o zatrudnieniu u sławnych sióstr
Była pracownica Kardashianek opowiedziała o zatrudnieniu u sławnych sióstr
Źródło: Alberto Rodriguez/E! Entertainment/NBCUniversal/NBCU Photo Bank via Getty Images
Jessica DeFino pracowała w firmie Kardashianek przez rok i nie wspomina tego czasu najlepiej. Kobieta w obszernym artykule opisała warunki zatrudnienia u sławnych sióstr, które według niej, były nie do przyjęcia. Jessica DeFino przyznała, że pensja ledwie wystarczała jej na jedzenie i nie miała czym płacić za benzynę.

Klan Kardashianów to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych na świecie i przez niektórych uważany za amerykański odpowiednik rodziny królewskiej. Kris Jenner i jej córki zbudowały prawdziwe imperium i obecnie opływają w luksusach. Celebrytki nie stronią od skandali, a każdy zły moment w ich życiu potrafią przekuć w żyłę złota. Siostry nie tylko aktywnie prowadzą swoje media społecznościowe, ale także są właścicielkami firm i aplikacji. Niestety, chociaż na biznesie znają się jak mało kto, okazuje się, że nie są wymarzonymi pracodawczyniami. 

Jessica DeFino o pracy u Kardashianek. "Czułam się uwięziona"

Jessica DeFino w przeszłości pracowała dla Kardashianek przy tworzeniu ich aplikacji. Niedawno kobieta postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i opowiedziała, jak wyglądała praca u sławnej rodziny. Niestety, nie było byt kolorowo.

"W 2015 roku w Los Angeles byłam redaktorką przy aplikacjach Kardashianek. Pracowałam 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, nie miałam wolnych weekendów, a stać mnie było jedynie na zakupy z taniego sklepu. Zdarzało się, że musiałam zgłaszać chorobę, bo nie było mnie stać na zatankowanie auta, żeby dostać się do biura. A kiedy szukałam dodatkowej pracy jako freelancerka, dostałam reprymendę" - napisała w obszernym oświadczeniu.

Swoją historię opublikowała w serwisie Vice pod dającym do myslenia tytułem: "Harowałam jak wół, pracując przy aplikacjach Kardashian-Jenner, nie stać mnie było na benzynę". Jessica DeFino rozpoczęła pracę dla sławnych sióstr po tym, jak przejęły one firmę Whalerock Industries. Dzięki temu każda z Kardashianek doczekała się własnej, personalizowanej aplikacji, która każdej z nich przyniosła zysk w wysokości trzech milionów dolarów. Jessica DeFino nie mogła jednak liczyć na wysoką wypłatę. 

"Pracowałam jako asystentka wydawcy przy oficjalnych aplikacjach Kardashianek i nie zarabiałam wystarczająco na życie. Moja roczna pensja wynosiła 35 tysięcy dolarów, co jest śmieszną sumą, zważając na warunki w Los Angeles i moje poprzednie doświadczenie w branży. Po odliczeniu podatków na koncie zostawało mi 600 dolarów. Pensja ledwie starczała na jedzenie, wszystkie opłaty, rachunki i kupno paliwa" - żaliła się w artykule.

To właśnie niewystarczające zarobki sprawiły, że Jessica DeFino zaczęła szukać dodatkowej pracy. Jej szefowe nie były zachwycone tym posunięciem. 

"Zawołano mnie do gabinetu kierownika, gdzie zostałam zganiona za uprawianie freelancingu - mówiła, dodając, że zostało jej wytknięte w twarz, gdy zaczęła potajemnie szukać nowego zatrudnienia. Czułam się zmanipulowana, obserwowana i uwięziona. Wpadłam w głęboką depresję" - dodała.

K El Dursi już bez _ucha_ (1)
"Hotel Paradise". Klaudia El Dursi o pracy na planie

Byłe pracownice Kardashianek skarżą się na warunki zatrudnienia

Warto podkreślić, że wspomnienia Jessiki DeFino odnośnie pracy u Kardashianek nie są odosobnione. Kobieta przy okazji tworzenia artykułu odezwała się do dwóch byłych koleżanek z firmy. Powiedziały, że nie miały unormowanych godzin pracy. 

"Pracowałam bez przerwy. Nie spałam wystarczająco i piłam alkohol - stanowczo za dużo alkoholu - aby poradzić sobie ze stresem. Pogorszyło się moje zdrowie, wypadały mi włosy" - opowiadała jedna z pracownic.

Do publicznej dyskusji włączyły się także kobiety, które pracowały przy tworzeniu marki kosmetycznej Kim Kardashian. 

"Milionerka - wtedy jeszcze nie była miliarderką - obnosząca się ze swoim majątkiem, ale do swojego zespołu potrzebuje jedynie kilku osób, bo jest skąpa. Wymagano od ludzi wdzięczności za pracę w takim towarzystwie, dlatego wiadomo było, że mogą być traktowani jak g*wno" - dopowiedziała inna.

Jessica DeFino pracowała ze sławnymi siostrami rok. New York Post skontaktował się z jej byłym pracodawcą. W odpowiedzi dziennikarze otrzymali wyjaśnienie, że Jessica DeFino miała niskie zarobki, ponieważ otrzymywała podstawową pensję. Zapewnili natomiast, że wszelkie nadgodziny były płatne oddzielnie, a ich pracownicy otrzymują bonusy oraz regularne podwyżki. 

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

podziel się:

Pozostałe wiadomości