Córka Borysa Szyca doświadczyła hejtu. "Pisano, że na pewno jestem głupia, że tata załatwił mi rolę"

Borys Szyc i Sonia Szyc
Borys Szyc jest ojcem 18-letniej córki Soni
Źródło: MWMEDIA/Scren Instagram
Sonia Szyc udzieliła szczerego wywiadu, w którym przyznała, że nigdy nie chciała zostać aktorką. Los zadecydował jednak inaczej i niedawno zadebiutowała na wielkim ekranie. Jej początki w branży nie były jednak łatwe i nastolatka musiała się mierzyć z ogromnym hejtem. "Czytałam, że niektórzy studiują pięć lat aktorstwo i są gnojeni, a tutaj przychodzi córka Szyca i dostaje rolę" - wspominała córka Borysa Szyca.

Borys Szyc od wielu lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim z Justyną Szyc-Nagłowską. Para doczekała się trzyletniego obecnie syna Henia, jednak nie było to dla aktora pierwsze zderzenie z ojcostwem. Borys Szyc kiedyś był bowiem związany z Anną Bareją, a owocem ich miłości była córka, Sonia, która niedawno skończyła 18 lat. Dziewczyna poszła w ślady sławnego ojca i związała się z aktorstwem. Zagrała w produkcji filmowej u boku Borysa Szyca i otrzymała nagrodę za swój występ. Niestety oprócz pochwał, przez długi czas mierzyła się także z hejtem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Piotr Adamczyk o przyjaźni w show-biznesie. Wspomina o relacji z Tomaszem Karolakiem i Marcinem Dorocińskim
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Córka Borysa Szyca doświadczyła hejtu ze względu na swoje nazwisko

Sonia Szyc bardzo często pojawiała się na zdjęciach, które na Instagramie publikował Borys Szyc. To właśnie za jego sprawą mogliśmy obserwować, jak nastolatka dorasta. Jakiś czas temu aktor pochwalił się, że jego pierworodna zagrała z nim w jednym filmie pt. "Miało cię nie być". W najnowszym wywiadzie dla Wysokich Obcasów Sonia Szyc przyznała, że początkowo nie chciała iść w ślady ojca.

"Oczywiście od małego słyszałam: 'Pójdziesz w ślady taty?', ale zawsze odpowiadałam, że nie. Unikałam aktorstwa jak ognia – wszystko, byle nie to. [...] Przede wszystkim w ogóle nie sądziłam, że umiem grać. Zawsze myślałam, że tego akurat nie odziedziczyłam po tacie. Brałam udział w paru castingach, ale to było raczej dla zabawy, bo czemu nie? Drugi powód był taki, że miałam jednak potrzebę uniezależnienia się od taty i bycia Sonią, a nie 'córką Borysa Szyca'. Oczywiście wiem, że to jest nie do przeskoczenia" - powiedziała w rozmowie z wysokieobcasy.pl.

Sonia Szyc niestety doświadczyła też mocnego hejtu, tylko dlatego, że nosi sławne nazwisko. Wiele razy słyszała, że pracę przy filmie załatwił jej ojciec. Takie komentarze pojawiały się nawet po tym, jak otrzymała nagrodę za najlepszy aktorski debiut w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego "Off Camera".

"To było ostre zderzenie z rzeczywistością. Krytyka - od tego, jak wyglądam, po to, jak stoję. Pisano, że na pewno jestem głupia, że tata załatwił mi rolę. Mocno odbiło się to na moim samopoczuciu. Oczywiście nawet po otrzymaniu nagrody pojawiały się głosy, że załatwił mi ją tata. Pisano, że do filmów powinni brać ludzi po akademii aktorskiej. Czytałam, że niektórzy studiują pięć lat aktorstwo i są gnojeni, a tutaj przychodzi córka Szyca i dostaje rolę. To mi się wydało śmieszne, bo nawet jeśli chciałabym być po szkole aktorskiej, to jak miałabym zrobić to w wieku 17 lat? Ale nic na to nie poradzę, ludzie zawsze będą mówić swoje" - wspominała.

Sonia Szyc o chorobie alkoholowej Borysa Szyca

W drugiej części wywiadu Sonia Szyc nawiązała do choroby alkoholowej, z którą wiele lat walczył Borys Szyc. Aktor wygrał to nierówne starcie z nałogiem i dziś żyje w pełnej trzeźwości. Jego córka przyznała, że była wówczas jeszcze małym dzieckiem i niewiele pamięta, jednak zdaje sobie sprawę, że był to trudny czas. Wówczas wiele pomocy otrzymała od mamy, Anny Barei.

Sonia Szyc podkreśliła, że wiele lat temu jej kontakt z tatą nie był najlepszy, ale oboje pracowali nad tą relacją. Dziś są sobie bardzo bliscy.

"Wielu rzeczy nie pamiętam, bo byłam wtedy dość mała. Wydaje mi się, że mama mnie ochroniła. Była buforem, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Może jest to jakiś rodzaj wyparcia, ale staram się nie wracać do tego myślami. Mimo że wcześniej miałam dosyć trudną relację z tatą, to zaliczyliśmy duży progres. To był też moment, kiedy nie rozumiałam do końca, co i dlaczego się dzieje. Tata rzucił alkohol, przeszedł terapię, poukładał sobie też różne inne kwestie. No i dojrzał do faktu, że nie mam już 13 lat" - zakończyła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA/Scren Instagram

podziel się:

Pozostałe wiadomości