Jennifer Aniston ofiarą swattingu. Na czym polega ta niebezpieczna praktyka?

Jennifer Aniston
Jennifer Aniston
Źródło: Getty Images
Jennifer Aniston niedawno doświadczyła alarmującego zjawiska znanego jako swatting. Wszystko przez doniesienia, które skierowały funkcjonariuszy prawa do nieruchomości aktorki w Los Angeles. O co dokładnie chodzi?
  • Do domu Jennifer Aniston w Los Angeles zawitali funkcjonariusze prawa
  • Nazwisko gwiazdy dołączyło do listy celebrytów, którzy padli ofiarami swattingu — niebezpiecznego zjawiska polegającego na zgłaszaniu fałszywych powiadomień do policji i służb ratowniczych
  • Aktualnie trwa ustalanie sprawców fałszywego wezwania do policji do domu Jennifer Aniston

Jennifer Aniston jest aktorką o ugruntowanej pozycji w Hollywood, której sławę przyniosła rola w legendarnym serialu "Przyjaciele" z lat 90. Za swój występ zdobyła nagrodę Emmy i Złotego Globa. Ostatnio wiele mówi się także o życiu prywatnym gwiazdy, głównie ze względu na plotki o rzekomych kolejnych zaręczynach z jej byłym mężem, Bradem Pittem.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Historia miłości Bena Afflecka i Jennifer Lopez
Historia miłości Bena Afflecka i Jennifer Lopez
Źródło: cozatydzien.tvnp.pl

Jennifer Aniston ofiarą groźnego zjawiska

Amerykańskie media obiegły zaskakujące doniesienia. Jennifer Aniston kilka dni temu stała się ofiarą anonimowych osób stosujących tzw. swatting. Nazwa zjawiska wzięła się od amerykańskiego oddziału przeciwdziałającego terroryzmowi — SWAT i dotyczy bezcelowego wezwania służb w celu wywołania interwencji ze strony policji, pogotowia lub straży pożarnej.

Wszystko zaczęło się od otrzymania anonimowego zawiadomienia przez amerykańską policję. Tajemnicza osoba przekazała, że "martwi się o zdrowie swojej przyjaciółki". Funkcjonariusze prawa po otrzymaniu wezwania niezwłocznie pojawili się w domu Jennifer Aniston w Los Angeles. Według informacji uzyskanych przez portal TMZ, po przeprowadzeniu interwencji stwierdzono, że telefon musiał być żartem. Aktualnie trwa ustalanie sprawców fałszywego wezwania.

Jennifer Aniston krytykuje współpracownika Donalda Trumpa

Jennifer Aniston angażuje się nie tylko w swoją karierę aktorską, ale także w kwestie społeczne i polityczne. Niedawno gwiazda skrytykowała kontrowersyjne wypowiedzi senatora J.D. Vance'a. W 2021 r. polityk wyraził swoje niezadowolenie z faktu, że Kamala Harris, obecna wiceprezydent USA oraz inne kobiety z Partii Demokratycznej, które nie mają dzieci, zajmują wysokie stanowiska. Jego wypowiedź spotkała się z krytyką po tym, jak Donald Trump ogłosił go swoim kandydatem na wiceprezydenta. Jennifer Aniston, która otwarcie mówi o swoich problemach z płodnością, zareagowała na te komentarze, publikując wpis w sieci.

"Wszystko, co mogę powiedzieć, to… Panie Vance, modlę się, aby pańska córka miała szczęście i pewnego dnia urodziła własne dzieci. Mam nadzieję, że nie będzie musiała korzystać z zapłodnienia in vitro jako drugiej opcji. Bo to też próbujesz jej odebrać" - napisała na swoim instagramowym koncie aktorka.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości