Jennifer Aniston przyznaje, że serial "Przyjaciele" może być dziś kontrowersyjny. Dlaczego?

Jennifer Aniston o "Przyjaciołach": "nie sądzę, aby wówczas istniała taka wrażliwość jak obecnie"
Jennifer Aniston o serialu "Przyjaciele": "nie sądzę, aby wówczas istniała taka wrażliwość jak obecnie"
Źródło: FilmMagic
Jennifer Aniston zdaje sobie sprawę, że niektóre żarty z serialu "Przyjaciele" mogą ranić uczucia. W najnowszym wywiadzie serialowa Rachel Green przyznała, że nowe pokolenie ma już nieco inną wizję świata niż pierwotni odbiorcy sitkomu.

Serial "Przyjaciele" ma już ponad 20 lat. Mimo to jest jednym z najchętniej oglądanych tytułów w serwisach streamingowych na całym świecie. Scenariusz przepełniony bezkompromisowymi żartami nadal bawi pokaźne tłumy. Istnieje jednak opinia, że kontekst może ranić uczucia, szczególnie członków mniejszości społecznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Wojciech Łozo Łozowski planuje światową karierę aktorską

Serial "Przyjaciele" po latach stał się kontrowersyjny

Od ponad dwóch dekad serial "Przyjaciele" zachwyca fanów na całym świecie. Kultowe żarty, ikoniczne fryzury i kultowe wątki z Manhattanu zawsze są na czasie i cieszą się niesłabnącą popularnością. Jednak, jak to zawsze bywa w przypadku kultowych produkcji, "Przyjaciele" nie są wolni od kontrowersji.

Od czasu debiutu w 1994 roku świat i normy społeczne bardzo się zmieniły, a wielu fanów i krytyków zarzuca twórcom i obsadzie brak reprezentacji. Producentka Marta Kauffman przeprosiła za dyskryminację rasową, a wiele scen z wyraźnymi przejawami fatfobii i stereotypowym traktowaniem postaci LGBT zyskało nowe spojrzenie w świetle obecnych norm społecznych.

 "Przyznanie się i zaakceptowanie winy nie jest łatwe. Jestem zażenowana, że 25 lat temu nie wiedziałam lepiej" - mówiła w rozmowie z "Los Angeles Times".

Jennifer Aniston przyznaje, że serial "Przyjaciele" może być dziś odebrany jako kontowersyjny

Ostatnio Jennifer Aniston, aktorka wcielająca się w kultową rolę Rachel Green, zabierała głos w tej kwestii. W rozmowie z francuską agencją prasową wyznała, że w dzisiejszych realiach ciężko jest żartować tak, aby nikogo nie urazić. Poczucie humoru jest nadal ważne, ale komicy muszą zachować dużą ostrożność.

"Piękno komedii polega na tym, że nabijamy się z siebie, nabijamy się z życia. Dawniej można było żartować z bigoterii – to było przezabawne. Chodziło o edukowanie ludzi, pokazywanie jak śmieszni jesteśmy. Dziś nie wolno tego robić"- przyznała.

Jennifer Aniston uważa, że udane gagi i kąśliwe dowcipy mogą łagodzić obyczaje, ale należy mieć na uwadze, że szczególnie najmłodsi odbiorcy mogą odbierać stare żarty za obraźliwe. Dlatego w dzisiejszych czasach poczucie humoru musi być ostrożnie wyważone.

"Istnieje nowe pokolenie ludzi, dzieci, które teraz wracają do odcinków 'Przyjaciół' i uważają je za obraźliwe. Były rzeczy, które nie były zamierzone, a inne... cóż powinniśmy byli to przemyśleć, ale nie sądzę, aby wówczas istniała taka wrażliwość jak obecnie" - mówiła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: FilmMagic

podziel się:

Pozostałe wiadomości