Nie żyje Christo Jivkov, bułgarski aktor, którego polscy widzowie mogli podziwiać w kontrowersyjnym filmie Mela Gibsona "Pasja". Artysta wcielił się w apostoła Jana. Christo Jivkov odszedł w młodym wieku po wyczerpującej walce z chorobą nowotworową.
Christo Jivkov studiował reżyserię na Bułgarskiej Akademii Filmu i Teatru. Doświadczenie zdobywał jako asystent reżysera przy kilku filmach i serialach, ale one nie przyniosły mu sukcesów. Popularność zdobył dopiero gdy stanął po drugiej stronie kamery. Rola w "Pasji" sprawiła, że poznał go cały świat.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Nie żyje Christo Jivkov. Zagrał w "Pasji" Mela Gibsona
Zanim Christo Jivkov wystąpił w tym megahicie, szlifował swój warsztat aktorski w filmie "Rzemiosło wojenne" włoskiego reżysera Ermanno Olmiego. To był jego pierwszy sukces, bo produkcja pokazana w Cannes zbierała wiele nagród. Wreszcie przyszedł czas na film Mela Gibsona opowiadający o ostatnich 12 godzinach życia Jezusa Chrystusa. Bułgarski aktor wcielił się w filmie w apostoła Jana i pojawił się w czołówce obsady u boku odtwórcy głównej roli, czyli amerykańskiego aktora Jamesa Caviezela czy Monicy Bellucci, która wcieliła się w postać Marii Magdaleny. Po "Pasji" Christo Jivkov wystąpił jeszcze w filmach: "Kryształowe oczy", "Nowe imperium", "Niewidzialny chłopiec". Pracował do około 2019 roku, później walczył z rakiem płuc. Christo Jivkov zmarł 31 marca w Los Angeles.
Przyjaciółka aktora napisała na Facebooku poruszające wyznanie i opisała moment, w którym dowiedziała się o śmierci mężczyzny od jego ukochanej.
"Wchodziłam do szpitalnej windy, kilka sekund od jego pokoju, kiedy miłość jego życia, jego oddana i niesamowita kobieta, napisała do mnie: 'po prostu nas opuścił'. Odszedł z tego królestwa z taką samą elegancją, z jaką przeżył swoje życie' [...] Był idealny. Bez wątpienia był jedyną osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam, która nigdy nie kłamała. Żył bez ego z godnością, pokorą i czystością. Był zbyt wielki, by być częścią naszego brudnego, paskudnego świata. Jego niesamowity talent jako włosko-bułgarskiego aktora i reżysera, znany w Stanach Zjednoczonych z roli w 'Pasji Chrystusa', był ogromny, ale nic nie było tak wielkie jak jego miłość do Rouji. Sposób, w jaki kochał swoją wspaniałą kobietę, był poetycki, namiętny, prawdziwy i oddany, miłość, która sprawia, że wierzysz w cuda. Świat stracił jednego z najlepszych" - pisała Evelina K Vatkova.
"Był jeszcze bardzo młody" - rozpaczają fani w mediach społecznościowych.
Mel Gibson nakręci kontynuację "Pasji"
"Pasja" miała premierę w 2004 roku. Film ten często przypominany jest widzom w okresie wielkanocnym. Dzieło Mela Gibsona zdobyło trzy nominacje do Oscara w kategoriach: Najlepsza Muzyka, Najlepsze Zdjęcia i Najlepsza Charakteryzacja. Twórcom zależało na urealnieniu przedstawionego świata. Sceny nakręcono we Włoszech w miejscowościach Matera i Craco w Basilikacie oraz w rzymskim studiu Cinecittà. Kwestie aktorów wypowiadane są wyłącznie w historycznych językach używanych w czasach Chrystusa: w aramejskim, hebrajskim i łacinie.
Ciekawostką jest to, że charakteryzacja aktora, który zagrał Jezusa trwała ponad 10 godzin. James Caviezela miał protezę nosa, podnoszono mu linię włosów i zmieniano kolor oczu. W wywiadach przyznawał, że czasami spał w pełnym makijażu, aby następnego dnia nie tracić na niego czasu. Dodatkowo na planie doznał urazu stawu barkowego, gdy na jego ramię upadł ważący około 60 kilogramów krzyż! Aktor w wywiadzie dla "Newsweeka" zdradził, że podczas kręcenia filmu dwa razy został przypadkowo uderzony batem, co pozostawiło blizny na jego plecach. Nabawił się też hipotermii i został trafiony błyskawicą.
Film wzbudzał wiele kontrowersji. Wątpliwości dotyczyły m.in. sposobu ukazania losu Chrystusa poprzez wiele drastycznych scen. Papież Jan Paweł II obejrzał produkcję i nie miał wobec niej zastrzeżeń. Mel Gibson zdecydował się nakręcić kontynuację "Pasji". Nowy film ma nosić tytuł "Męka Jezusa Chrystusa – Zmartwychwstanie". W nowy projekt zaangażowany jest James Caviezel - odtwórca roli Jezusa. Zdjęcia do drugiej części filmu ruszają wiosną tego roku.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Kaley Cuoco urodziła! Gwiazda "Teorii wielkiego podrywu" zdradziła imię córki
- Mateusz Kościukiewicz o zarobkach polskich aktorów. "Ludzie nie mają pojęcia o stawkach"
- Daniel Olbrychski o przemijaniu, dzieciach i związku z Marylą Rodowicz. "Odciąłem ją bez znieczulenia" [WYWIAD]
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images