Krystyna Loska spowodowała kolizję. Mało brakowało, a odjechałaby bez słowa

Krystyna Loska
Krystyna Loska spowodowała kolizję
Źródło: MWMEDIA
Mediom nie umknie żadne zdarzenie z udziałem gwiazd. A nią z pewnością jest jedna z najpopularniejszych prezenterek w historii. Krystyna Loska ma 86 lat i wciąż chętnie wsiada za kierownicę. Niedawno uczestniczyła w kolizji i mało brakowało, a odjechałaby z miejsca zdarzenia bez słowa!

Krystyna Loska swego czasu była jedną z najpopularniejszych prezenterek i spikerek w polskiej telewizji. Prowadziła największe festiwale muzyczne, w tym te w Sopocie i Opolu. Ponadto była konferansjerką na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Mimo że na emeryturę przeszła wiele lat temu, wciąż pozostaje ikoną, jedną z najbardziej rozpoznawalnych prezenterek w historii. W 2013 roku za zasługi została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski z okazji 75. rocznicy nadania w Polsce próbnego sygnału telewizyjnego.

Prywatnie jest mamą Grażyny Torbickiej, która przed laty postanowiła iść utorowaną ścieżką i swoje losy również związała z telewizją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Karolina Pisarek o chorobie i wsparciu, jakie dostała od męża. "Życie się przewartościowuje"

Krystyna Loska spowodowała kolizję

Choć Krystyna Loska przeszła na zasłużoną emeryturę w 1994 roku, przez kilka lat wciąż była obecna w przestrzeni medialnej. Teraz pokazuje się rzadko, a gdy już się to wydarza, zgromadzona widownia witą ją owacjami na stojąco. Widzowie, którzy pamiętają niezwykły kunszt spikerski i trafne poczucie humoru prezenterki wciąż z zainteresowaniem śledzą informacje na jej temat.

W 2016 roku dziennikarka pożegnała ukochanego męża Henryka i musiała zmierzyć się z problemami zdrowotnymi. Po przebytym zawale jednak nie ma już zbyt wielu śladów. 86-latka czuje się na tyle dobrze, że ochoczo wsiada nawet na kierownicę! Mimo dojrzałego wieku nie boi się jeździć po zatłoczonej stolicy. Ostatnio jednak nie miała tyle szczęścia. Media obiegły zdjęcia, na których uwieczniono kolizję z udziałem prezenterki. Krystyna Loska podczas wycofywania zahaczyła o stojące za nią auto. Mało brakowało, a nie zauważyłaby, że poczyniła jakiekolwiek szkody.

"Cofałam i zahaczyłam autem o zaparkowany obok samochód. Ale zostawiłam kartkę ze swoim adresem i numerem telefonu. Pomógł mi w tym uprzejmy rowerzysta" - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".

Na domiar złego, nie ukrywała, że prawdopodobnie odjechałaby z miejsca zdarzenia, gdyby nie wspomniany wyżej rowerzysta, który zauważył całą sytuację.

"Ja początkowo nie zauważyłam, że coś się stało. To było lekkie obtarcie. Rowerzysta zapukał w moją szybę. Gdy wyszłam z samochodu, pokazał mi, że zarysowałam komuś zderzak. Zobaczyłem wtedy, że mój samochód także jest obtarty" - dodała.

Krystyna Loska zapisała na kartce numer kontaktowy, aby właściciel mógł zadzwonić do niej w sprawie obtarcia. Jak sama przyznała, bardzo żałuje, że doszło do takiej sytuacji i ma nadzieję, że kierowca jeszcze się do niej odezwie.

"Bardzo przepraszam, że doszło do takiego zdarzenia. I to po tylu latach jazdy" - podkreśliła.

Grażyna Torbicka o relacji z mamą i dzieciństwie

W licznych wywiadach Grażyna Torbicka nie ukrywała, że jej dzieciństwo było udane. Stosunkowo młodzi rodzice mieszkali w małej miejscowości. Henryk Loska pracował wówczas na kopalni, a Krystyna Loska zrobiła sobie przerwę zawodową, by móc poświęcić się wychowaniu córki.

"Uważam, że nikt nie zastąpi dziecku mamy. Przerwałam z tego powodu na jakiś czas studia aktorskie w Szkole Teatralnej w Krakowie. Warto było" - powiedziała w jednym z wywiadów Krystyna Loska.

Gdy prezenterka rozpoczęła pracę w telwizji, Grażyna Torbicka początkowo nie skojarzyła, że kobieta występująca na ekranie jest jej mamą. Dotarło to do niej pewnego poranka, gdy ujrzała zawieszoną na drzwiach szafy znajomą sukienkę.

"Pamiętam pewien poranek, kiedy zobaczyłam na drzwiach szafy zawieszoną sukienkę, w której mama poprzedniego dnia wystąpiła na spikerskim dyżurze w telewizji i w której zapowiadała dobranockę. 'O, a wczoraj pani w telewizji miała taką samą', powiedziałam. Gdy odkryłam, że to jednak sukienka mamy, dotarło do mnie, że moja mama to ta pani z telewizji. Ale to stało się stosunkowo późno" - powiedziała dziennikarka w rozmowie ze "Zwierciadłem".

Krystyna Loska w jednym z wywiadów przyznała, że bardzo jasno stawiała granicę między życiem prywatnym a zawodowym. Gry wracała do domu, liczyła się tylko rodzina. Grażyna Torbicka widziała to i nie ukrywała, że często postrzegała mamę w dwojaki sposób.

"Jako dziecko widziałam to tak: mama była moją mamą rano od momentu, kiedy się obudziłam, aż do chwili, kiedy wchodziła do łazienki. Gdy wychodziła z przyklejonymi rzęsami, umalowana, traktowałam ją już jak mamę telewizyjną. A potem wracała z dyżuru, odklejała rzęsy i znów stawała się moją mamą" - powiedziała w jednym z wywiadów Grażyna Torbicka.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości