Piotr "Liroy" Marzec, w branży funkcjonujący pod pseudonimem "Liroy", jest polskim raperem, producentem muzycznym i przedsiębiorcą. Poza muzycznym doświadczeniem próbował swoich sił w polityce — był posłem na Sejm w VIII kadencji. Jednak popularność przyniosła mu raczej branża muzyczna. Jakiś czas temu raper wziął udział w programie "Przez Atlantyk", w którym dał się widzom bliżej poznać. Opowiedział wówczas m.in. o trudnym dzieciństwie i relacji z ojcem, co nie było dla niego łatwe.
Liroy przez prawie 10 lat był związany z Joanną Krochmalską. Para poznała się w 2012 roku i doczekała gromadki dzieci. Odkąd w 2022 roku media obiegła informacja o rozstaniu, ekspartnerka rapera niejednokrotnie zabierała głos, oskarżając go m.in. o przemoc ekonomiczną oraz niepłacenie alimentów. Publiczne pranie brudów wciąż trwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Liroy walczy o opiekę nad dziećmi
Niedawno raper gościł w programie internetowym "Hejt Park". W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim otworzył się na tematy bardzo intymne. Opowiedział o relacji z byłą żoną i o walce o dzieci, która właśnie trwa. Liroy podkreślił, że informacje, które krążyły w mediach, jakoby nie płacił alimentów czy miał przyczynić się do problemów mieszkaniowych ekspartnerki, były nieprawdziwe. Nie szczędził przy tym gorzkich słów.
"Matka moich dzieci pi**rzy głupoty. Opowiada niestworzone rzeczy w mediach. [...] W przestrzeni medialnej można powiedzieć, co się chce. Sądu w ogólnie nie interesuje to, co ona wygaduje. Nie chcę, żeby moje dzieciaki coś takiego czytały. [...] Fakt jest taki, że sam zostawiłem sobie komornika do alimentów. [...] Co miesiąc się z nim kontaktuje, sprawdzam, czy wszystko jest dobrze. Tak niszczy się życie facetom. [...] Jestem wku**iony" - powiedział.
Wyraźnie wzruszony raper podkreślił, że najważniejsza dla niego jest walka o dzieci. Chciałby uzyskać prawo do pełnej opieki, jednak jest świadomy tego, że ma małe szanse. Stwierdził, że wszystko przez polski system prawny.
"Jestem w stanie oddać wszystko, żeby oddali mi dzieci. Ale nie dostanę ich, bo to jest tak po***przony system. [...] Jestem bezsilny. Sędzia okazał się być... Już nie chcę użyć słów, za które mnie potem będzie wołał do własnego sądu. [...] Według mediów ja jestem ten zły. Ja nigdy nie podniosłem głosu na moje dzieci. Ja moje dzieci kocham, oddam za nie życie. [...] Jak ktoś przeczyta w gazecie, że taki jestem, to taki jestem. Ja w ogóle nie zamierzam komuś udowadniać, że to nieprawda. W dupie to mam, ku*wa. Co mnie to interesuje? Całe życie będę udowadniał, że kimś nie jestem" - dodał.
Piotr "Liroy" Marzec o dzieciństwie i toksycznym ojcu
Liroy znany jest z ciętego języka i rozbrajającej szczerości. Raper nie boi się poruszać trudnych tematów, a takimi z pewnością są te dotyczące jego dzieciństwa. A te nie było dla Liroya łaskawe, o czym opowiedział w programie "Przez Atlantyk".
"Ja pierwszy raz z domu uciekłem, jak miałem sześć lat. Potrafiłem wtedy jechać 30 km do rodziców mojego starego i powiedzieć, żeby zrobili coś, bo ojciec nas chce zamordować" - stwierdził.
Liroy powiedział też, że musiał kraść jedzenie, kiedy uciekał z domu.
"Bywało, że nie miałem na jedzenie, mdlałem. Trzy razy z głodu zemdlałem, jak miałem z sześć, siedem lat. Byłem na ucieczce, mieszkałem w lesie. Kumpla, który miał mi przynieść jedzenie, złapano. Byłem zdesperowany. Złapałem samochód do Kielc i w nim zemdlałem" - powiedział.
Raper wyznał, że w obawie przed ojcem najczęściej spał w piwnicy lub pod schodami.
"Ja tę piwnicę polubiłem do tego stopnia, że ten zapach piwnicy mnie uspokaja" - wyjaśnił.
Gdy Liroy miał 24 lata, jego ojciec popełnił samobójstwo. Raper przyznał, że informacja o jego śmierci przyniosła mu ulgę.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Iwona Węgrowska świętowała urodziny córki z byłym partnerem. Jednak są razem?
- Kryzys w relacji królowej Camilli i księżnej Kate? Są dowody
- Sebastian Karpiel-Bułecka o życiu w blasku fleszy i wierze. "Szufladkowanie nie ma sensu"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA