Książę Harry przyznał się do wizyty w klubie ze striptizem. O jego nietypowej prośbie mówi dziś świat

Książę Harry
Książę Harry zeznawał w sądzie
Źródło: LightRocket
Książę Harry przyleciał do Londynu, by kontynuować proces przeciwko "Daily Mirror", którego dziennikarze mieli dopuścić się inwigilacji "royalsa". Mąż Meghan Markle, by udowodnić swoją tezę o podsłuchach, wrócił wspomnieniami do czasów związku z Chelsy Davy i opowiedział o wizycie w klubie ze striptizem. Miał dosyć nietypowe prośby do jednej z tancerek.

Książę Harry znów stanął przed sądem. Mąż Meghan Markle jakiś czas temu wytoczył serię procesów brytyjskim tabloidom za naruszenie jego prywatności. Tym razem "royals" zjawił się w Londynie, by zeznawać przeciwko "Daily Mirror", którego dziennikarze mieli mu założyć podsłuchy i regularnie hakować telefon w latach 1996-2009.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

Koronacja Karola III. Najważniejsze momenty z życia nowego króla
Źródło: cozatydzien.tvn.pl/Getty Images/Pixabay

Książę Harry opowiedział o wizycie w klubie ze striptizem

Książę Harry na sali sądowej wrócił do czasów, gdy spotykał się z Chelsy Davy. Brytyjska prasa znała wówczas każdy krok syna obecnego króla i ochoczo rozpisywała się na temat jego problemów związkowych. Dziennikarze powoływali się wówczas na informatorów, jednak książę Harry zaznaczył, że pisali o sprawach, których świadkami byli tylko on i jego ówczesna ukochana.

Analizie został poddany między innymi artykuł z 2006 roku, w którym została opisana wizyta księcia Harry'ego w klubie ze striptizem. Informator zdradził wówczas tabloidowi, że książę zażądał wtedy od jednej z kobiet nagiego tańca. Striptizerka dodatkowo miała być łudząco podobna do Chelsy Davy. Syn Karola III potwierdził, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce.

Książę Harry i Chelsy Davy
Książę Harry i Chelsy Davy w 2006 roku
Książę Harry i Chelsy Davy
Źródło: Getty Images Europe

Dziennikarze w kolejnym artykule opisali reakcję Chelsy Davy na wieść o tym, co poprzedniej nocy robił jej partner. Kobieta miała wręcz wybuchnąć i rzucić słuchawką. Książę Harry zaznaczył, że właśnie ten fragment tekstu dowodzi jego tezy o założeniu podsłuchów i zhakowaniu telefonu.

Szczegóły dotyczące czasu i długości rozmów są tak specyficzne
- powiedział przed sądem.

Rodzina królewska wiedziała o podsłuchiwaniu Harry'ego

Książę Harry niedawno wytoczył proces także wydawnictwu Associated Newspapers, do którego należą takie tytuły, jak między innymi: "Daily Mail" czy "Mail on Sunday". Mąż Meghan Markle podczas rozprawy opowiedział o podejściu rodziny królewskiej do tego, jak od najmłodszych lat traktowała go brytyjska prasa. Jakiś czas wcześniej syn obecnie panującego króla przyznał, że jego macocha, Camilla Parker-Bowles, donosiła na niego dziennikarzom, by nareperować własny wizerunek.

Książę Harry podkreślił, że już w dzieciństwie był uczony najważniejszej zasady, jaka panuje na królewskim dworze. "Nigdy nie komentuj, nigdy nie narzekaj" - mówił na sali sądowej. Książę Sussexu podkreślił, że mimo to jego najbliżsi dobrze wiedzieli o tym, że dziennikarze tabloidów założyli mu podsłuchy na telefonie. Ta informacja była jednak przed nim ukrywana.

"Instytucja bez wątpienia ukrywała przede mną przez długi czas informacje o zhakowaniu naszych telefonów. Dano mi jasno do zrozumienia, że nikt z członków rodziny nie zasiądzie w tym sądzie jako świadek, bo to by otworzyło puszkę Pandory" - cytuje słowa księcia Harry'ego serwis New Idea.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: LightRocket

podziel się:

Pozostałe wiadomości