Magdalena Stępień opublikowała oświadczenie. Mama zmarłego Oliwiera Rzeźniczaka walczy z hejtem. Tym razem podjęła konkretne kroki, by sprzeciwić się nienawiści w sieci. Poinformowała o współpracy z prawnikami.
Magdalena Stępień w swoich wcześniejszych wypowiedziach podkreślała, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ciężaru bycia osobą publicznie znaną. Wyznała, że ilość hejtu przytłacza i doprowadza do tragedii. Apelowała do fanów, aby zwrócili uwagę na to, że słowa ranią. Niestety jej wypowiedzi nie przyniosły oczekiwanego skutku. Modelka wydała oświadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Magdalena Stępień wydała oświadczenie
Magdalena Stępień zwróciła uwagę na problem szerzenia hejtu i nękania osób aktywnych w sieci. Ona sama doświadczyła przykrych komentarzy po tym, jak ogłosiła zbiórkę pieniędzy, by ratować swojego synka. Niektórzy internauci domagali się od niej wyjaśnień i przedstawienia dowodów, czy zebrane fundusze na pewno trafiły na leczenie dziecka.
"Czym innym jest rzeczowa i uzasadniona krytyka oparta o merytoryczne argumenty, a czym innym jest bezpodstawne i bezcelowe nękanie innego człowieka. Innego człowieka, który tak jak każdy z nas ma emocje i nie chce być bezpodstawnie pomawianym przez innych!" - czytamy w oświadczeniu.
Modelka podjęła kroki prawne. W porozumieniu z kancelarią, z którą współpracuje, będzie walczyć z jednym z wielu profili, który specjalizuje się szerzeniu mowy nienawiści.
"Wierzę w sprawne działania wymiaru sprawiedliwości w tym zakresie i mam nadzieję, że będzie to nauczką dla innych hejterów, którzy powinni pamiętać, że w internecie nie są bezkarni i anonimowi" - poinformowała.
Magdalena Stępień pokazała fakturę za leczenie syna w Izraelu
Zrozpaczona mama Oliwiera Rzeźniczaka próbowała ratować go z pomocą lekarzy w Izraelu. Leczenie było bardzo kosztowne, więc powstała zbiórka, w którą zaangażowało się wiele osób. Niestety modelka była zmuszona pokazać — jak pisała w oświadczeniu - "intymne i bolesne dla mnie dowody na chorobę mojego dziecka". Poniżej faktura na 100 tys. dolarów.
Pieniądze ze zbiórki zostały przeznaczone m.in. na hospitalizację, diagnostykę, opiekę okołomedyczną i lekarstwa.
"Byłam tam sama. Odwiedziły minie dwie koleżanki. Rodzina nie miała na to środków. Musieliśmy oszczędzać, żebym miała, za co żyć. Miałam dołujące dni, nie wiedziałam, co będzie jutro, ale szłam dalej. Chwilami chciałam się już poddać, ale jego uśmiech dawał mi siłę i pokazywał, że muszę walczyć. Miałam do końca nadzieję, że wygramy" - opowiadała przejmująco w wywiadzie z Małgorzatą Ohme.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Dawid Ogrodnik zaskoczył przemową na Orłach. "Dziękuję dwóm małym istotom"
- Magdalena Koleśnik jest w ciąży. Aktorka błyszczała na gali rozdania Orłów 2023
- Maciej Stuhr na gali Orłów odniósł się do wypadku ojca. Gorzka refleksja
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA