Marietę Żukowską można oglądać teraz w serialu "#BringBackAlice", w którym gra Sabinę Stec, matkę głównej bohaterki Alicji (w tej roli Helena Englert). Dagmara Olszewska spotkała aktorkę na uroczystej premierze serialu i zapytała ją o jej aktywność w mediach społecznościowych. Dowiedziała się, co gwiazda myśli o pokazywaniu prywatności i czy spotkał ją kiedyś hejt.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Marieta Żukowska o kontakcie z fanami w mediach społecznościowych
Marieta Żukowska uważa, że jej obowiązkiem jako aktorki jest to, żeby się kontaktować z widzami. Pragnie jednak zachować równowagę i chronić swoją prywatność.
- Próbuję to wszystko wyważyć, żeby moje życie prywatne zachować dla siebie. To jest moja granica, którą bardzo pielęgnuję, moja rodzina, moi bliscy. Nigdy nie chciałabym ich wystawić na światło reflektorów, chcę jakoś ich ochronić przed nie zawsze prawdziwymi komentarzami - wyznała w rozmowie z Dagmarą Olszewską dla cozatydzien.tvn.pl.
Mimo że pod zdjęciami aktorki na Instagramie w większości znaleźliśmy pozytywne opinie, to Marieta Żukowska przyznała, że zdaje sobie sprawę z tego, że Internauci potrafią zaserwować artystom również wiele kąśliwych uwag, które nie zawsze są podyktowane chęcią wyrażenia opinii, lecz zwykłą mową nienawiści.
- Pamiętam, jak zrobiłam swój pierwszy film w roli głównej, za który byłam nominowana do Orła, poszłam do radia i pani dziennikarka powiedziała do mnie tak: "pani Marieto, gdyby pani ta rola nie wyszła, to by panią powiesili w tym kraju na suchej gałęzi". Miałam wtedy 24 lata, moje aktorskie życie akurat się przede mną otwierało i w ogóle nie rozumiałam, co ta pani do mnie mówi, ale zdałam sobie sprawę z tego, że jeżeli by mi ta rola nie wyszła, co mogłoby się wydarzyć - zwierzyła się nam aktorka.
Marieta Żukowska o hejcie. Zdradziła, co o sobie przeczytała
Marieta Żukowska przyznała w rozmowie z Dagmarą Olszewską, że wielokrotnie widziała hejterskie komentarze na swój temat, ale zawsze stara się zadawać sobie pytanie, czy są one konstruktywne, czy mają ją do czegoś zmotywować. Jeśli nie, to stara się ich nie czytać i zwraca uwagę tylko na te pozytywne, bo chce otaczać się tylko dobrą energią.
- Kiedyś ktoś napisał, że "ona jest taka brzydka, no już brzydszej brzydoty być nie może, ale dobra aktorka". Zareagowałam, że wspaniale, nawet to jest pozytywny komentarz - śmiała się aktorka i kontynuowała: - tak sobie żartujemy, ale to jest bardzo ważne, żeby nie wytwarzać takiej negatywnej energii. Ona bardzo szybko rośnie, jak taki demon i może ludzi zatruwać, i prowadzić do wielu nieprzyjemnych, katastroficznych rzeczy.
Gdy byłam młodą aktorką, nie miałam jeszcze rodziny, to czytałam te komentarze i w pewnym momencie pomyślałam sobie, że nie mogę tego robić, bo zwariuję i skutecznie przestałam to robić. Dopóki mnie zatrudniają, gram, to jestem bezpieczna jako aktorka- podsumowała Marieta Żukowska.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Met Gala 2023 – kreacje gwiazd. Zobaczcie najpiękniejsze i najdziwniejsze stylizacje wieczoru
- Mama Miley Cyrus zaręczona. Jej wybrankiem jest gwiazdor Hollywood
- "Harry Potter" stał się ulubieńcem całego świata. Co słychać u odtwórców ról kultowej sagi?
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Dagmara Olszewska
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA