Marta Żmuda Trzebiatowska dała się poznać widzom w produkcjach takich jak "Nie kłam kochanie", "Wkręceni 2", "Bejbis", "Teraz albo nigdy", "Śluby panieńskie" czy "Mowa ptaków". Aktorka od wielu lat jest aktywna zawodowo, jednak nie mówi w mediach o życiu prywatnym.
Marta Żmuda Trzebiatowska wyznała, dlaczego trzyma się z dala od mediów społecznościowych
Ostatnio w rozmowie z Dagmarą Olszewską dla cozatydzien.tvn.pl aktorka została zapytana o to, dlaczego tak mało korzysta z mediów społecznościowych. Z czego to wynika?
- Ze złych doświadczeń to wynika. Ja zaczynałam funkcjonować w zawodzie, kiedy nie było mediów społecznościowych. W prasie kolorowej i w różnego rodzaju programach show-biznesowych była trochę wolna amerykanka. Nie było weryfikowania wiadomości. Ja naprawdę bardzo musiałam zaciskać zęby. Dostałam taką złotą zasadę, że takich rzeczy się nie rusza, żeby te plotki nie funkcjonowały dalej. Tyle nieprawdy, ile na swój temat czytałam. Przeżyłam to jako młoda bardzo dziewczyna, bo miałam dwadzieścia parę lat, więc jeszcze tego nie rozumiałam. Wpadłam po prostu w to wszystko — powiedziała aktorka.
Marta Żmuda Trzebiatowska zaznaczyła, że to właśnie wydarzenia z początków jej kariery sprawiły, że teraz bardzo ostrożnie podchodzi do tego, czym dzieli się w mediach.
- I z tych złych doświadczeń, kiedy już się zdecydowałam na to, żeby funkcjonować w świecie mediów społecznościowych, to powiedziałam tak, ale na własnych zasadach. Nawet, mając te mniejsze zasięgi. Wiem, że być może państwo w to nie uwierzycie, ale ja nawet się tym nie interesuję. Nawet nie do końca wiem, co to są te zasięgi, algorytmy. Ja tego nie sprawdzam. Oczywiście mam jakichś ludzi, którzy od czasu do czasu takie rzeczy sprawdzają, którzy mnie instruują, że o tej porze czegoś nie można wrzucać. Ja to robię bardzo intuicyjnie, bardzo spontanicznie. Bardzo mi zależy na tym, żeby w tych mediach społecznościowych był prawdziwy człowiek. Ale z postawioną granicą i bardzo rozdzielam życie osobiste i zawodowe. I tego osobistego raczej staram się nie pokazywać, a jeśli pokazywać, to tylko tyle ile chcę — dodała.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Marta Żmuda Trzebiatowska stara się chronić dzieci przed hejtem
Dagmara Olszewska zapytała aktorkę, czy nadal musi mierzyć się z hejtem. Aktora zaznaczyła, że przestała czytać negatywne wpisy na swój tematy i stara się przed tym samą siebie chronić.
- Ja teraz hejtem się już w ogóle mniej przejmuję. Oczywiście widzę go wszem i wobec i widzę, jak to się rozlewa. Ale mnie osobiście to już tak bardzo nie dotyczy. Ja myślę, że to nie dlatego, że mnie nie hejtują, tylko dlatego, że ja tego nie szukam, dlatego, że tego nie karmię, dlatego, że mam już 40 lat, nie chcę brzmieć jako starsza pani (śmiech), ale naprawdę ta opinia kogoś w Internecie nie jest dla mnie ważna. I jeśli oczywiście ktoś chce sprawić, żeby mnie zabolało, to na pewno będzie umiał to zrobić, ale to mnie nie zatrzymuje na dłużej niż 3 sekundy już dzisiaj. Wiem, co jest ważne po prostu. Jak byłam młodsza, bardzo się tym wszystkim przejmowałam i naprawdę to odchorowałam. I nie chcę tam być po prostu — powiedziała.
Czy aktorka obawia się o swoje dzieci?
Dzisiaj gdzieś tych młodych też staram się na to uczulać. I ja się pewnie też za chwilę z tym zetknę na nowo, bo mam dzieci, które jeszcze nie znają tego świata, Internetu, ale zaraz pewnie poznają. I będę musiała to na nowo gdzieś, no nie wiem, przerabiać, tłumaczyć, czytać
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Krzysztof Skiba stanie przed sądem. "Będzie to proces o piosenkę"
- Christina Applegate od lat walczy z chorobą. Teraz diagnozę usłyszała jej córka
- Książę William i księżna Kate wzięli udział w "niegrzecznej imprezie". W ten sposób ratowali związek
Autor: Aleksandra Czajkowska
Reporter: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA