Meghan Markle i książę Harry przyjechali do Wielkiej Brytanii na obchody jubileuszu Elżbiety II i przy okazji poznali monarchinię z jej prawnuczką, która otrzymała po niej imię. Sussexowie wyprawili zaledwie rocznej Lillibet urodziny właśnie w Londynie. Reszta rodziny królewskiej nie miała jednak wstępu na tę imprezę.
Książę Harry i Meghan Markle zostali zaproszeni na obchody platynowego jubileuszu Elżbiety II. Sussexowie, którzy od czasów "Megxitu" z rodziną królewską są raczej na bakier, otrzymali jednak konkretne wytyczne: nie mogli pojawić się na słynnym balkonie Pałacu Buckingham oraz na każdym wydarzeniu musieli występować jedynie w charakterze osób prywatnych. Para posłuchała się tych zaleceń, a mimo to i tak wywołała spory skandal. Książę Harry i Amerykanka przez kilka dni unikali innych przedstawicieli rodziny Windsorów i... nie zaprosili ich nawet na pierwsze urodziny swojej córki, które świętowali w Londynie. Wstęp na zamkniętą imprezę miała natomiast Elżbieta II.
Meghan Markle i książę Harry świętowali pierwsze urodziny córki
W sobotę przed Pałacem Buckingham odbył się koncert ku czci Elżbiety II. Monarchini nie pojawiła się osobiście na tym wydarzeniu, ponieważ w kalendarzu miała zapisaną inną, wyjątkową uroczystość. Były to pierwsze urodziny jej prawnuczki Lillibet, która otrzymała po niej imię. Królowa spotkała dziewczynkę po raz pierwszy w życiu dzięki temu, że książę Harry i Meghan Markle zabrali swoje dzieci ze sobą podczas podróży do Londynu.
Najmłodsza pociecha Sussexów oraz dwa lata starszy od niej Archie nie uczestniczyli w żadnym z oficjalnych wyjść swoich rodziców. Urodziny Lillibet były więc jedyną okazją, by dzieci mogły spotkać się z resztą rodziny królewskiej. Tak się jednak nie stało. Meghan Markle i książę Harry zaprosili na imprezę dzieci swojego kuzynostwa: pociechy Zary i Mike'a Tindall'ów oraz córki Petera Phillipsa i Autumn Kelly. Na liście gości zabrakło natomiast potomków księżnej Kate i księcia Williama, a także dziadka solenizantki, księcia Karola.
Jak podaje magazyn "The Sun" urodziny Lillibet zostały zorganizowane w ogrodzie w posiadłości Frogmore House. Był tort ze świeczkami, balony, gry dla gości oraz piknik. Informator gazety zapewnia, że uroczystość była zaplanowana co do najmniejszego szczegółu. Solenizantka otrzymała od zaproszonych prezenty, a podobno najbardziej cieszyła się z różowego jeździka marki Volkswagen za około 400 złotych.
"To była wspaniała robota, było tam wszystko, czego można oczekiwać od przyjęcia urodzinowego dziecka. To była dość spokojna i nieformalna impreza" - mówi źródło "The Sun".
Meghan Markle i książę Harry nie zostali dobrze przyjęci przez poddanych
Książę Harry i Meghan Markle ponad dwa lata temu zerwali kontakt z rodziną królewską i wyprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Para zrzekła się swoich oficjalnych obowiązków i rozpoczęła nowe życie z dala od brytyjskiego dworu. Wnuk Elżbiety II i Amerykanka mówili otwarcie, że czuli się nieakceptowani przez Windsorów, o czym później opowiedzieli w wywiadzie dla Oprah Winfrey.
Meghan Markle zarzuciła rodzinie królewskiej rasizm i znęcanie psychiczne. Dodała także, że gdy potrzebowała pomocy, nigdy nie jej otrzymała. Książę Harry porównał natomiast sytuację swojej żony do tej, z którą musiała mierzyć się jego zmarła matka, księżna Diana. Windsorowie nie ukrywali oburzenia tymi zarzutami i szybko im zaprzeczyli. W międzyczasie para wydała na świat drugie dziecko, córeczkę Lillibet. Dziewczynka do tej pory nie poznała swojego dziadka, księcia Karola. Meghan Markle po raz pierwszy od ponad dwóch lat przyleciała do Wielkiej Brytanii ze względu na platynowy jubileusz Elżbiety II, nie spodobało się to jednak fanom "royalsów". Podczas mszy dziękczynnej w katedrze św. Pawła w Londynie para została głośno wybuczana przez poddanych.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Sevag z "Hotelu Paradise" o życiu w Polsce. "Jedynym minusem jest..."
- Marika z "Hotelu Paradise" o utracie ciąży. "Pytali mnie: i gdzie jest teraz ten twój Bóg?"
- Grzegorz z "HP" o relacjach z uczestnikami. Ma kontakt z Jayem i Elizą?
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Paul Edwards - WPA Pool/Getty Images