Mimo że Miley Cyrus od lat aktywnie działa w amerykańskim przemyśle muzycznym, dopiero utwór "Flowers" przyniósł jej nagrodę Grammy. Piosenka przez wiele tygodni nie schodziła z list przebojów na całym świecie. Teraz w związku z wielkim hitem Miley Cyrus ma niemałe kłopoty. Oskarżono ją bowiem o plagiat. Sprawa nabiera tempa, a przedstawiciele wokalistki odpierają zarzuty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
- Miley Cyrus jest popularną amerykańską aktorką, była gwiazdą produkcji Disneya, która ma na koncie takie przeboje jak "See You Again", "7 Things", "Party in the U.S.A." czy "Wrecking Ball" We wrześniu media obiegła informacja o pozwie przeciwko Miley Cyrus. Zdaniem jednego z przedsiębiorstw jej wielki hit "Flowers" to plagiat
- Prawnicy Miley Cyrus wnioskują o oddalenie zarzutów
"Flowers" Miley Cyrus to plagiat?
Przypomnijmy, we wrześniu br. informowaliśmy, że zdaniem jednego z przedsiębiorstw utwór Miley Cyrus to plagiat. Niedługo po premierze piosenki fani doszukali się podobieństw do przeboju Bruno Marsa "When I Was Your Man". Najwyraźniej ktoś postanowił się temu przyjrzeć. Jak donosił wówczas magazyn "Rolling Stone", Miley Cyrus otrzymała pozew w tej sprawie od przedsiębiorstwa Tempo Music Investments, w których rękach znajduje się część praw autorskich do utworu Bruno Marsa.
W pozwie złożonym w poniedziałek 16 września w sądzie federalnym w Los Angeles można było przeczytać, że wokalistka bez zgody wykorzystała fragmenty piosenki. Warto dodać, że przedsiębiorstwo odkupiło część praw od Philipa Lawrence'a, jednego z czterech współautorów piosenki. Dlatego też pozostali twórcy, w tym Bruno Mars, nie zostali wymienieni w pozwie.
Co więcej, podkreślono, że gdyby nie utwór Bruno Marsa, piosenka "Flowers" prawdopodobnie nigdy by nie powstała.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest pozew dla Miley Cyrus. Chodzi o jej wielki przebój
Jak potoczyła się sprawa?
Prawnicy Miley Cyrus odpowiadają na zarzuty
Jak na razie ani Miley Cyrus, ani Bruno Mars nie odnieśli się do szokujących doniesień na temat pozwu. Sprawa nabiera jednak rozpędy. Jak donosi magazyn "People", powołujący się na dokumenty sądowe, prawnicy wokalistki nie zgodzili się na żądania firmy. Co więcej, podkreślają, że jedynie właściciele wyłącznych praw autorskich są uprawnieni do wniesienia pozwu w tej sprawie. A to oznacza, że cesjonariusz posiadający prawa jednego ze współautorów takowych nie posiada.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj więcej:
- Adele długo ukrywała syna. Teraz zobaczył go cały świat. "Pora rozpocząć kolejny rozdział życia"
- Alarm w posiadłości księcia Williama i księżnej Kate. Poinformowano o zagrożeniu życia
- Joanna Kurowska skończyła 60 lat. Los jej nie oszczędzał. "Wszyscy, których kochałam, po kolei odchodzili"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images