Joanna Kurowska skończyła 60 lat. Popularna aktorka skrywa wiele tajemnic. Jakie jest jej prawdziwe imię? Czy ma dzieci? Gwiazda doświadczyła straty bliskich, ale mimo przeciwności losu każdego dnia walczy o to, aby być szczęśliwą i spełnioną kobietą oraz aktorką.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
- Kim jest Joanna Kurowska?
- Jak naprawdę ma na imię Joanna Kurowska?
- Ile lat ma Joanna Kurowska?
- Czy Joanna Kurowska ma dzieci?
Joanna Kurowska skończyła 60 lat. Jakie jest jej prawdziwe imię?
Joanna Kurowska przyszła na świat 25 listopada 1964 w Gdyni jako Katarzyna Barbara Kurowska. Aktorka wyjaśniła, dlaczego jest znana jako Joanna, a nie Katarzyna.
"Generalnie to ja miałam nazywać się Joanna Kurowska. Ale urodziłam się 25 listopada, czyli wtedy, kiedy są imieniny Katarzyny i mój ojciec stwierdził, że będę Katarzyną. Mówiło się bowiem, że jeśli dzień narodzin przynosi imię i da się je dziecku, to będzie szczęśliwe do końca swych dni. I chyba coś w tym jest. Bo pomimo różnych perturbacji w moim życiu, jestem szczęśliwą osobą. Każdego dnia pracuję nad tym, by tak właśnie się czuć. A wracając do mojego imienia, całe życie chciałam być Joanną. Niektórzy nawet tak się do mnie zwracali. I gdy w filmówce okazało się, że na roku są dwie Katarzyny, padła propozycja, żeby jedna z nas zmieniła imię. I ja się zgłosiłam. Powiedziałam, że chętnie zostanę Joanną. Jakoś to do mnie przylgnęło i tak zostało już do dziś" - ujawniła w rozmowie z Plejadą.
Joanna Kurowska o śmierci najbliższych
Joanna Kurowska wychowywała się ze starszą siostrą Hanną oraz z bratem, który zmarł w dzieciństwie. Aktorka pożegnała siostrę w 2020 roku i bardzo przeżyła jej śmierć. Gwiazda kina doświadczyła również straty ukochanego męża. Joanna Kurowska w 1997 roku poślubiła dziennikarza sportowego Grzegorza Świątkiewicza, z którym ma córkę Zofię. Para na początku małżeństwa straciła córkę Hanię. To nie koniec tragicznych wydarzeń. Mąż Joanny Kurowskiej popełnił samobójstwo we wrześniu 2014. Artystka znalazła siłę, aby żyć po tych doświadczeniach dalej i nie użalać się nad sobą.
"Cały czas staram się karmić swoją jasną stronę. Cokolwiek by się nie działo, powtarzam sobie: jestem szczęśliwa. A los przecież mnie nie oszczędzał. Wszyscy, których kochałam, po kolei odchodzili: brat, mama, tata, siostra, dziecko, mąż. Oczywiście, serce mnie bolało, ale nie pokazywałam tego na zewnątrz. Uśmiechałam się, podnosząc do góry kąciki ust i licząc, że one zostaną już w tej pozycji. Nie skupiam się na negatywnych zdarzeniach i emocjach" - dodała w rozmowie z Plejadą.
Poniżej aktorka z córką Zofią.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Doda i Edyta Górniak znów się spotkały. "To będzie w podręcznikach szkolnych"
- Krzysztof Antkowiak o sławie i zazdrości rówieśników. "Dochodziło do rękoczynów"
- Bartosz Obuchowicz o uzależnieniu od alkoholu. "Niestety moje starsze córki już widziały, jak piję"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA