Monika Richardson o śmierci brata. Według niej "nie nadawał się do życia"

Monika Richardson
Monika Richardson
Źródło: MWMEDIA
Monika Richardson udzieliła wywiadu, w którym poruszyła temat tragicznie zmarłego brata. Filip Pietkiewicz odszedł z tego świata 12 lat temu. Walczył z nałogami. Jak zaznaczyła dziennikarka, śmierć nastąpiła w momencie, który był dla niego "najlepszy". "Nie nadawał się do życia" - mówiła dziennikarka.

Monika Richardson ostatnio przeszła bardzo trudne chwile w życiu prywatnym. Dziennikarka rozstała się ze swoim partnerem i straciła matkę. Barbara Trzeciak-Pietkiewicz zmarła w wieku 78 lat. W 2012 roku Monika Richardson straciła brata Filipa Pietkiewicza, który zmagał się z uzależnieniami. Zmarł w wieku 35 lat. Gwiazda otwarcie opowiedziała o tych tragediach w wywiadzie udzielonemu serwisowi Świat Gwiazd.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

12122023_TAJEMNICEPRODUKCJI_SKAZANA
Tajemnice produkcji #21 Kulisy "Skazanej". Podsumowanie całego serialu z Agatą Kuleszą i Gabrielą Muskałą
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Monika Richardson o śmierci brata

Filip Pietkiewicz, brat Moniki Richardson, zmarł 12 lat temu w wyniku zatrucia opiatami i alkoholem. Jak ustalono na podstawie badań toksykologicznych, mężczyzna od lat walczył z uzależnieniem od wielu substancji. Dziennikarka w rozmowie ze Światem Gwiazd przyznała, że jej brat był "nadwrażliwcem", który nie radził sobie w życiu i łatwo popadał w nałogi, co jest typowe dla osób wychowanych w traumatycznych warunkach.

"Filip nie nadawał się do życia. To strasznie zabrzmi, wiem. Ale on by mi przytaknął. Był nadwrażliwcem. Całe życie. Był pogubionym dzieckiem, które wychowało się w rozbitej rodzinie bez modelu ojca. To, że on zmarł, to był wielki finał jego nieumiejętności życia" - wyznała Monika Richardson.

Filip Pietkiewicz zmarł w momencie, który jego siostra uważa za "najlepszy" dla niego. Miał dziewczynę, z którą planował założyć rodzinę, pracę i mieszkanie, w którym ostatecznie odnaleziono jego ciało.

Monika Richardson o wsparciu od Zbigniewa Zamachowskiego

Śmierć Filipa Pietkiewicza była ogromnym ciosem dla jego bliskich. Monika Richardson podkreśliła, że pocieszeniem była dla niej myśl, że jej brat przestał już cierpieć. Jednak dla ich matki Barbary Trzeciak-Pietkiewicz strata syna była niewyobrażalnym bólem, z którym nigdy nie mogła się pogodzić.

"Chociaż dla mnie to była również tragedia i nie będę mówiła o niej w żaden inny sposób. To ja uznałam, że Filipowi jest teraz jakoś łatwiej, jak nie musi się męczyć na tym łez padole [...] Mama chyba nigdy nie dopuściła do siebie tej myśli, że jest uzależniony, że jest chory. Mimo jego licznych odwyków. Mimo wieloletniej walki wydawało się jej, że to jest chwilowe i zaraz minie. Że on sobie zaraz ułoży życie" - mówiła Monika Richardson.

Dziennikarka wspominała również, jak ważne było dla niej wsparcie jej ówczesnego męża Zbigniewa Zamachowskiego w obliczu rodzinnej tragedii. Jego obecność, szczególnie na pogrzebie Filipa, była dla niej ogromnym wsparciem.

"Mama nie miała nikogo i myślę, że ta śmierć ją uderzyła też mocniej przez to" - wyznała dziennikarka.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości