Wzruszająca przemowa Moniki Richardson na pogrzebie mamy. Wspomniała o śmierci brata

Monika Richardson
Monika Richardson
Źródło: MWMEDIA
Monika Richardson pożegnała mamę, która zmarła w wieku 78 lat. Barbara Trzeciak-Pietkiewicz została pochowana na cmentarzu we Wrocławiu, a jej sławna córka wygłosiła wzruszającą przemową podczas ceremonii. Monika Richardson nawiązała do śmierci rodzonego brata. "Wtedy życie mojej mamy się skończyło" - mówiła gwiazda.

Monika Richardson nie ma ostatnio łatwego czasu. Pod koniec czerwca słynna prezenterka poinformowała, że zmarła jej ukochana mama. Gwiazda zaprosiła swoich obserwatorów na pogrzeb rodzicielki do Wrocławia i wygłosiła wzruszającą przemowę podczas ostatniego pożegnania Barbary Trzeciak-Pietkiewicz.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

ODESZLI_POLSKA_2023
Polscy artyści, dziennikarze i sportowcy, którzy zmarli w 2023 roku
Źródło: cozatydzień

Wzruszające przemówienie Moniki Richardson na pogrzebie mamy

Monika Richardson była córką dziennikarki radiowej i telewizyjnej, Barbary Trzeciak-Pietkiewicz. Kobieta zmarła w sobotę 29 czerwca 2024 roku w wieku 78 lat. Została pochowana na Cmentarzu Grabiszyńskiego we Wrocławiu. Pożegnanie odbyło się w czwartek 4 lipca. Podczas smutnej ceremonii Monika Richardson zabrała głos i we wzruszających słowach pożegnała zmarłą mamę.

Prezenterka w swojej przemowie nawiązała do tragedii, która spotkała jej rodzinę 12 lat temu. To właśnie wówczas w wieku 35 lat zmarł rodzony brat Moniki Richardson, Filip Pietkiewicz. Ostatnią wolą Barbary Trzeciak-Pietkiewicz było to, aby spocząć właśnie przy nim.

"8 marca 2012 roku zmarł nagle jej ukochany syn, Filip. Wtedy życie mojej mamy się skończyło. Tak żyła jeszcze kilkanaście lat, ale była już tylko cieniem dawnej Basi. W ostatnich miesiącach życia mówiła, że rozmawia z Filipem cały czas. Dzisiaj spocznie obok niego na cmentarzu, tak jak sobie życzyła. Chcę dziś powiedzieć, bardzo ją kochałam" - powiedziała Monika Richardson podczas pogrzebu swojej mamy.

Brat Moniki Richardson zmarł niespodziewanie w wieku 35 lat

W 2012 roku Monika Richardson pożegnała rodzonego brata, Filipa Pietkiewicza. Mężczyzna został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w dzielnicy Rembertów w Warszawie. Miał 35 lat. Sprawą tajemniczej śmierci brata prezenterki od razu zajęła się policja.

Przeprowadzono śledztwo oraz badania toksykologiczne krwi denata. Okazało się wówczas, że Filip Pietkiewicz zmarł w wyniku zatrucia opiatami oraz alkoholem. Do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Tę wersję wydarzeń potwierdził w rozmowie z "Faktem" zastępca Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga. Śmieć mężczyzny bardzo wstrząsnęła jego rodziną.

Monika Richardson nigdy nie opowiada o śmierci brata publicznie i tę bolesną sferę życia zostawia tylko dla siebie. Wiadomo jednak, że prezenterka była bardzo blisko związana z Filipem Pietkiewiczem. W 10 rocznicę śmierci mężczyzny gwiazda opublikowała specjalny post.

10 lat bez Ciebie, bracie. Tęsknię. Filip Pietkiewicz R.I.P
- napisała krótko Monika Richardson.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości