Przełom ws. śmierci Matthew Perry'ego. Zatrzymano pięć osób, w tym asystenta aktora

Matthew Perry
Matthew Perry
Źródło: Getty Images
Śmierć Matthew Perry'ego wstrząsnęła fanami na całym świecie. Jeden z najpopularniejszych aktorów, gwiazdor serialu "Przyjaciele" zmarł nagle niemal 10 miesięcy temu. Teraz media obiegła informacja o przełomie w śledztwie.

Widzowie z miejsca go pokochali. Za nietypowe poczucie humoru, trafne riposty, lekką nieporadność. Taki był Chandler Bing, którego Matthew Perry wykreował w serialu "Przyjaciele". Ile dał z siebie? W swojej autobiografii nie ukrywał, że właściwie był Chandlerem, a ta rola była spełnieniem jego marzeń o wielkiej karierze. Nie spodziewał się, że za to pragnienie będzie musiał zapłacić ogromną cenę.

Czego dowiecie się z tego artykułu?

  • Kto i dlaczego został zatrzymany w sprawie śmierci Matthew Perry'ego?
  • Jak wyglądały ostatnie chwile życia Matthew Perry'ego?
  • Dlaczego asystent Matthew Perry'ego musi złożyć wyjaśnienia?

Czytaj więcej: Matthew Perry nie żyje. Gwiazdor przez lata walczył z uzależnieniem. Kilka razy otarł się o śmierć

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści, którzy odeszli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku

Okoliczności śmierci Matthew Perry'ego

Matthew Perry został znaleziony martwy w sobotę 28 października 2023 roku. Około godziny 16:00 czasu lokalnego na miejscu pojawiły się służby ratownicze. Policja nie stwierdziła udziału osób trzecich. Jak podawały zagraniczne media, na miejscu nie odnaleziono narkotyków ani innych substancji, które mogłyby przyczynić się do śmierci 54-latka. Co więcej, dziennikarzom udało się ustalić, co Matthew Perry robił przed śmiercią. Według TMZ aktor sobotniego poranka przez dwie godziny grał w pickleball, czyli połączenie badmintona, tenisa ziemnego i tenisa stołowego. Kiedy wrócił do domu, zlecił swojemu asystentowi kilka zadań do wykonania.

Ten wrócił po dwóch godzinach do domu i znalazł Matthew Perry'ego w jacuzzi. Kiedy stwierdził, że aktor nie odpowiada i nie reaguje, wezwał odpowiednie służby. Okoliczności śmierci gwiazdora wzbudziły sporo kontrowersji. Badania toksykologiczne wykazały, że w organizmie Matthew Perry'ego znajdowało się 3,54 mikrograma ketaminy na mililitr, co równoznaczne jest z trzykrotnością dawki dozwolonej do zażycia. Substancję stosuje się do leczenia depresji i redukowania stanów lękowych. Poza tym zastosowaniem ketamina uznawana jest również za narkotyk, który może przyczynić się do sporych problemów zdrowotnych, w tym do uszkodzenia wątroby i nerek.

"Biorąc pod uwagę wysoki poziom ketaminy wykryty w jego pośmiertnych próbkach krwi, głównymi skutkami śmiertelnymi byłaby zarówna nadmierna stymulacja układu krążenia, jak i depresja oddechowa" - napisano w dokumentach po sekcji zwłok gwiazdora

Początkowo śledztwo wykluczyło udział osób trzecich. Służby powoli kończą pracę nad sprawą i jak niedawno informował "People", w związku z tym kilka osób może usłyszeć zarzuty.

Czytaj więcej: Będą oskarżenia? Nowe fakty w sprawie śmierci Matthew Perry'ego

Zatrzymano 5 osób w sprawie śmierci Matthew Perry'ego

W czwartek służby poinformowały o sporym przełomie. Pięć osób otrzymało bowiem zarzuty w sprawie nagłej śmierci Matthew Perry'ego. Jest to finał trwającego od czerwca śledztwa, którego celem było ustalenie, skąd aktor otrzymywał środki zawierające ketaminę. W czwartek prokuratura federalna w Los Angeles ujawniła, że wśród zatrzymanych są m.in.: dilerka narkotykowa znana jako "królowa ketaminy" Jasveen Sangha, dwóch lekarzy oraz asystent gwiazdora Kenneth Iwamasa.

Oskarżonych bardziej interesowało dorobienie się na uzależnieniu Perry'ego niż opieka nad nim. Wykorzystali problemy z uzależnieniem Perry'ego, aby się wzbogacić
- powiedział prokurator Mark Estrada.

Śledczy poinformowali, że Matthew Perry miał uzależnić się od ketaminy podawanej dożylnie, gdy był leczony na depresję. Gdy klinika, w której dotychczas uzyskiwał substancję, odmówiła dalszego jej wydawania, zwrócił się do lekarza znanego z bezproblemowego przepisywania narkotyków w dowolnych ilościach oraz do wspomnianej wcześniej "królowej ketaminy". To ona miała sprzedać mu dawkę, która ostatecznie doprowadziła od śmierci aktora.

Prokuratura ujawnia kulisy ketaminowego procederu

Treść złożonych w prokuraturze federalnej dokumentów rzuca nieco światła na cały proceder. Zgodnie z nimi asystent aktora oraz inni znajomi mieli współpracować z dwoma lekarzami i handlarzem narkotyków, by dostarczać gwiazdorowi substancję.

Podczas konferencji prasowej prokurator Mark Estrada wyjawił, że oskarżony dr Salvador Plasencia z Santa Monica w Kalifornii współpracował z dr. Markiem Chavezem z San Diego, aby dostarczyć narkotyk. Ten miał być wstrzykiwany aktorowi przez jego asystenta Kennetha Iwamasa, który nie ma wykształcenia medycznego. Zdaniem prokuratury mężczyzna miał 28 października 2023 roku wykonać Matthew Perry'emu "wiele zastrzyków".

Plasencia widział w tym okazję do zarobku na Perrym — powiedział Estrada. - We wrześniu 2023 roku napisał w wiadomość "ciekawe, ile ten idiota zapłaci" (za narkotyk). W wiadomościach tekstowych stwierdził również, że chce być jedynym źródłem zaopatrzenia Perry’ego
- powiedział prokurator.

Lekarze mieli sprzedawać wartą 12 dolarów fiolkę za 2 tys. dolarów. W ciągu dwóch miesięcy Matthew Perry na narkotyk wydał około 55 000 dolarów.

Matthew Perry
Matthew Perry
Źródło: GC Images
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości