Richard Belzer urodził się w Bridgeport w stanie Connecticut 4 sierpnia 1944 r. Dorastał w rodzinie żydowskiej. Jego matka znęcała się fizycznie nad nim i jego bratem. Opisywał, że jego kariera komediowa zaczęła się, gdy próbował rozśmieszyć matkę i odwrócić jej uwagę od przemocy. Komik wykorzystał swoje umiejętności w pracy przy programie "Saturday Night Live", gdzie miał za zadanie rozgrzewać publiczność. Jednak największą furorę przyniosła mu rola detektywa - i to nie jednego!
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Richard Belzer nie żyje
Richard Belzer zyskał największą popularność za sprawą detektywa Johna Muncha - postaci, w którą po raz pierwszy wcielił się w serialu "Homicide: Life on the Street". Policyjnym detektywem był w jedenastu serialach telewizyjnych, w tym w "Prawie ulicy" i "Z Archiwum X". Jego detektyw Munch został nawet zamieniony w muppeta w skeczu "Special Letters Unit" w "Ulicy Sezamkowej".
"Nigdy nie byłbym detektywem, ale gdybym nim był, byłbym właśnie taki. Ta postać jest bardzo zbliżona do tego, jakim byłbym policjantem. Pisali tę rolę, dostosowując ją do wszystkich moich paranoi i antyestablishmentowych zachowań i teorii spiskowych, więc było to dla mnie świetną zabawą. Właściwie to był sen" - mówił w wywiadzie dla The Boomer Tube.
O śmierci aktora poinformował jego menedżer Eric Gardner. Richard Belzer zmarł 19 lutego rano w swoim domu w Bozouls w południowo-zachodniej Francji. Była przy nim rodzina. Jego wieloletni przyjaciel pisarz Bill Scheft wyznał, że artysta miał wiele problemów zdrowotnych.
Zmarł Richard Belzer, detektyw John Munch z serialu "Prawo i porządek"
O fenomenie postaci, w jaką wcielił się Richard Belzer, mówił Dick Wolf - amerykański producent i scenarzysta filmowy. Pożegnał on swojego przyjaciela w oświadczeniu. Producent "Prawa i porządku" napisał, że aktor wprowadzał humor i radość w życie wszystkich, którzy go otaczali. Był też niezwykle profesjonalny w swojej pracy. Podkreślił, że detektyw John Munch był "jedną z kultowych postaci telewizyjnych".
Aktorka Laraine Newman przytoczyła swoje wspomnienia o zmarłym przyjacielu.
"Jest mi bardzo przykro słyszeć o odejściu Richarda Belzera. Tak bardzo kochałam tego faceta. Był jednym z moich pierwszych przyjaciół, kiedy przyjechałam do Nowego Jorku, żeby zrobić 'Saturday Night Live'. Co tydzień chodziliśmy na kolację do Sheepshead Bay na homara. Był jedną z najzabawniejszych znanych mi osób. Spoczywaj w pokoju najdroższy" - napisała na Twitterze.
Fani w mediach społecznościowych składają kondolencje rodzinie aktora, wyznając, że dla nich odeszła prawdziwa legenda, za którą szczerze będą tęsknić.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Tom Sizemore w stanie krytycznym. Aktor z "Szeregowca Ryana" walczy o życie
- Nagrody BAFTA 2023 – znamy zwycięzców. Wielki sukces filmu "Elvis" i Austina Butlera
- Sara z "HP" przeszła metamorfozę i znalazła miłość. Na początku nie było łatwo
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images