Robert Makłowicz nie lubi tej wielkanocnej tradycji. Zgadzacie się z kucharzem?

Robert Makłowicz
Robert Makłowicz
Źródło: MWMEDIA
Święta wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Wiele osób z dużym wyprzedzeniem zaczyna przygotowania do tego wyjątkowego czasu, również planując, co pojawi się na ich wielkanocnym stole. Teraz rąbka tajemnicy uchylił Robert Makłowicz, który w najnowszym wywiadzie wyznał, których potraw jest fanem, a których zdecydowanie nie lubi.

Robert Makłowicz jest znanym polskim krytykiem kulinarnym, a także dziennikarzem i publicystą. Przez lata prowadzenia programów w telewizji zyskał sympatię widzów, a jego ciekawe anegdotki stały się ulubionym elementem jego podróży.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Katarzyna Żak o wielkanocnych tradycjach w jej domu
Katarzyna Żak o wielkanocnych tradycjach w jej domu

Robert Makłowicz o Wielkanocy

Ponadto Robert Makłowicz w ostatnich latach stał się ulubieńcem internautów, przez co cieszy się ogromną popularnością wśród coraz to młodszych pokoleń. Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami, a fani kucharza są ciekawi, co w tym roku zagości na stole Roberta Makłowicza i jego rodziny.

Gwiazdor zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy i w rozmowie z serwisem plejada.pl powiedział, których potraw jest fanem, a za czym nie przepada.

"Na moim stole nie zabraknie tradycyjnych specjałów. Zawsze są baba wielkanocna, bo uwielbiam drożdżowe ciasto, żurek (uważam, że dobrze zrobiony jest takim polskim ramenem) i biała kiełbasa. Będą też dania z innych stron świata. Teraz jest sezon na czosnek niedźwiedzi, więc pojawi się w postaci różnych sałatek. Będzie też jagnięcina. Jemy mięso, więc jak mamy jeść baranka, to nie cukrowego czy drożdżowego, lecz pieczonego. Tak robią Włosi czy Grecy" - powiedział.

Robert Makłowicz
Robert Makłowicz
Źródło: MWMEDIA

Robert Makłowicz zdradził, której potrawy nie lubi na wielkanocnym stole

Robert Makłowicz wyznał, że świąteczne potrawy w jego domu są przygotowywane przez wszystkich domowników, nie tylko przez głowę rodziny.

"Potrawy przygotowujemy wspólnymi siłami. W tym roku chyba nawet nie będę piekł wielkanocnych bab. Moim zadaniem będzie wyrobienie ciasta drożdżowego. A może kupię panettone? Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy" - dodał.

Robert Makłowicz zaznaczył również, czego nie lubi na wielkanocnym stole.

"Nie lubię monotonnie mięsnego stołu, muszę mieć dużo zieleniny" - zaznaczył.

Kucharz święta spędzi w rodzinnym gronie.

"Spotykamy się rodzinnie, każdy coś przynosi. Siostra na pewno upiecze chałkę. Biesiadować zaczynamy koło południa i siedzimy przy stole do wieczora. Jemy, gadamy. Będzie 12-14 osób" - mówił.

Co ciekawe Robert Makłowicz nie uznaje śmigusa-dyngusa. Wyjaśnił, dlaczego nie przepada za tą tradycją.

Nie oblewamy się wodą. Robiłem to, będąc dzieckiem. Teraz tradycja przekształciła się w publiczną łobuzerię
Robert Makłowicz
Robert Makłowicz
Źródło: MWMEDIA

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości