Święta wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Wiele osób z dużym wyprzedzeniem zaczyna przygotowania do tego wyjątkowego czasu, również planując, co pojawi się na ich wielkanocnym stole. Teraz rąbka tajemnicy uchylił Robert Makłowicz, który w najnowszym wywiadzie wyznał, których potraw jest fanem, a których zdecydowanie nie lubi.
Robert Makłowicz jest znanym polskim krytykiem kulinarnym, a także dziennikarzem i publicystą. Przez lata prowadzenia programów w telewizji zyskał sympatię widzów, a jego ciekawe anegdotki stały się ulubionym elementem jego podróży.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Robert Makłowicz o Wielkanocy
Ponadto Robert Makłowicz w ostatnich latach stał się ulubieńcem internautów, przez co cieszy się ogromną popularnością wśród coraz to młodszych pokoleń. Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami, a fani kucharza są ciekawi, co w tym roku zagości na stole Roberta Makłowicza i jego rodziny.
Gwiazdor zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy i w rozmowie z serwisem plejada.pl powiedział, których potraw jest fanem, a za czym nie przepada.
"Na moim stole nie zabraknie tradycyjnych specjałów. Zawsze są baba wielkanocna, bo uwielbiam drożdżowe ciasto, żurek (uważam, że dobrze zrobiony jest takim polskim ramenem) i biała kiełbasa. Będą też dania z innych stron świata. Teraz jest sezon na czosnek niedźwiedzi, więc pojawi się w postaci różnych sałatek. Będzie też jagnięcina. Jemy mięso, więc jak mamy jeść baranka, to nie cukrowego czy drożdżowego, lecz pieczonego. Tak robią Włosi czy Grecy" - powiedział.
Robert Makłowicz zdradził, której potrawy nie lubi na wielkanocnym stole
Robert Makłowicz wyznał, że świąteczne potrawy w jego domu są przygotowywane przez wszystkich domowników, nie tylko przez głowę rodziny.
"Potrawy przygotowujemy wspólnymi siłami. W tym roku chyba nawet nie będę piekł wielkanocnych bab. Moim zadaniem będzie wyrobienie ciasta drożdżowego. A może kupię panettone? Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy" - dodał.
Robert Makłowicz zaznaczył również, czego nie lubi na wielkanocnym stole.
"Nie lubię monotonnie mięsnego stołu, muszę mieć dużo zieleniny" - zaznaczył.
Kucharz święta spędzi w rodzinnym gronie.
"Spotykamy się rodzinnie, każdy coś przynosi. Siostra na pewno upiecze chałkę. Biesiadować zaczynamy koło południa i siedzimy przy stole do wieczora. Jemy, gadamy. Będzie 12-14 osób" - mówił.
Co ciekawe Robert Makłowicz nie uznaje śmigusa-dyngusa. Wyjaśnił, dlaczego nie przepada za tą tradycją.
Nie oblewamy się wodą. Robiłem to, będąc dzieckiem. Teraz tradycja przekształciła się w publiczną łobuzerię
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Ashley Tisdale jest w drugiej ciąży! Opublikowała poruszające zdjęcie
- Iza Kuna i Adam Woronowicz w nowym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego
- Koniec sporu Kamila Sipowicza i gitarzysty Maanamu. Zespół powraca do koncertowania
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA