Sylwia Wysocka o przemocy domowej. "To cud, że nie wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym"

Sylwia Wysocka
Sylwia Wysocka o przemocy domowej
Źródło: MW MEDIA
Sylwia Wysocka to aktorka, którą widzowie TVN znają z serialu "Na Wspólnej". Niedawno w jednym z wywiadów opowiedziała o traumie, której doświadczyła przez byłego partnera. Wyznała, że przez lata była ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej, a w 2021 roku trafiła do szpitala po ciężkim pobiciu. Opowiedziała także o swojej walce o powrót do normalności.

Sylwia Wysocka trafiła do szpitala po tym, jak 25 kwietnia 2021 roku została pobita i zepchnięta ze schodów przez swojego wieloletniego partnera, biznesmena prowadzącego interesy w Rosji i Białorusi. Doznała poważnego urazu kręgosłupa, złamania ręki i kości piszczelowej. "To cud, że uniknęłam depresji"- wyznała. 

Sylwia Wysocka o przemocy domowej 

Aktorka w wywiadzie przyznała, że potrzebowała czasu i sporego wsparcia, by po traumatycznych przeżyciach wrócić do normalnego trybu życia. Choć udało jej się uniknąć depresji, przez miesiące uczęszczała na rehabilitację, by odzyskać pełną sprawność. 

"Najgorsza jest nienamacalna przemoc psychiczna, bo sączy się niczym trucizna, niezauważalnie, powolutku paraliżując zdrowy osąd sytuacji. To wszystko jest bardzo skomplikowane, ale trzeba podjąć walkę, żeby się uratować. (...) To cud, że nie wpadłam w depresję, że nie wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym, a biorąc pod uwagę, że prawie przez pół roku nie mogłam pracować, nie stać mnie na prywatną terapię. Z kolei na NFZ musiałabym czekać ponad trzy lata. Muszę radzić sobie sama" - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".

Agnieszka Woźniak-Starak o przemocy ekonomicznej wobec kobiet
Agnieszka Woźniak-Starak była jedną z prowadzących konferencję podczas premiery książki Joanny Przetakiewicz "Pieniądze szczęście dają". Gwiazda w rozmowie z nami powiedziała, co dla niej oznacza to dość odważne w dzisiejszych czasach hasło.

Sylwia Wysocka o związku i traumie

Sylwia Wysocka po odzyskaniu sprawności i sił zdecydowała się na oskarżenie byłego partnera, a w kwietniu 2022 roku oficjalnie przyznała, że nie zgodziła się na rozwiązanie sprawy za porozumieniem stron. 

"Nigdy, w żadnym momencie toczącego się procesu, nie podejmowałam kwestii pieniędzy, odszkodowania czy zadośćuczynienia. Osoba, która mnie tak bardzo skrzywdziła, jest przekonana, że kupić można każdego i wszystko - miłość, przyjaźń, wierność, lojalność, jak również sprawiedliwość. Chciałabym udowodnić, że sprawiedliwości, a tym bardziej mnie, kupić nie można" - tłumaczyła.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości