Wiadomo jak wyglądały ostatnie chwile Jerzego Stuhra. "Był cień szansy, że wyzdrowieje"

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr
Źródło: MWMEDIA
Jerzy Stuhr, wybitny polski aktor i reżyser, przez dekady był obecny na ekranach kinowych i deskach teatrów, ciesząc się niesłabnącą popularnością oraz uznaniem zarówno wśród widzów, jak i krytyków. Jego śmierć pozostawiła ogromną pustkę nie tylko w świecie kultury, ale przede wszystkim w sercach rodziny i przyjaciół. Niedawno Marianna Stuhr, córka artysty, zdecydowała się na wywiad w którym opowiedziała o jego ostatnich chwilach. Nadzieja tliła się do końca.

Jerzy Stuhr przez wiele lat zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi. Artysta przeszedł kilka poważnych operacji, a także zmierzył się z chorobą nowotworową, która stała się jednym z największych wyzwań.

odeszli_polacy_2024
Polskie gwiazdy, które zmarły 2024 roku
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Marianna Stuhr o chorobie i śmierci ojca

Córka Jerzego Stuhra, Marianna Stuhr, w najnowszym wywiadzie dla "Faktu" przyznała, że do samego końca rodzina wierzyła, że artysta będzie w stanie pokonać chorobę. Wspominała momenty, w których każdy dzień przynosił nowe wyzwania, ale także stwarzał choć cień nadziei na poprawę.

"W pewnym sensie braliśmy pod uwagę, że tata może odejść. On bardzo dużo chorował. Lekarze dzielnie walczyli o niego do ostatnich chwil. Był cień szansy, że wyzdrowieje. Jednak potoczyło się inaczej. I nawet w takiej sytuacji, w której ma się ciężko chorego tatę, ta ostateczna wiadomość jest zawsze bardzo trudna i bolesna. [...] To się zmieniało na przestrzeni lat. Tatę ze swojego dzieciństwa najmniej pamiętam, bo wtedy był bardzo pochłonięty pracą, był wręcz nieosiągalny. Ale dbał o to, żeby rodzina była zintegrowana, żeby niczego nam nie brakowało i żebyśmy mogli się uczyć" - wyznała.

Barbara Stuhr o żałobie i tęsknocie za Jerzym Stuhrem

Barbara Stuhr przez lata dzielnie trwała u boku męża. Jerzy Stuhr, oprócz niezliczonych sukcesów na scenie i ekranie, przez wiele lat zmagał się z różnymi schorzeniami, które ostatecznie przyczyniły się do jego odejścia. W nowym wywiadzie Barbara Stuhr wspominała trudne momenty związane z jego zdrowiem, mówiąc o chorobie, która stopniowo zmieniała męża. Aktor jednak przez długi czas umiejętnie ukrywał swoje problemy.

"Dla mnie, dla otoczenia wydawało się, że jest on całkiem normalny. Natomiast ta choroba poczyniła pewne ubytki w jego głowie i miał pewne niedobory, z którymi trudno było się zorientować na samym początku. Zwłaszcza że on to wypierał. A ponieważ był dobrym aktorem, to nawet mnie było strasznie trudno się zorientować, że coś tam jest nie tak. Strasznie dużo czasu mi zajęło, żeby się zorientować, że on po prostu pewnych rzeczy nie rozumie. Myślałam, że on niedosłyszy, bo miał niedosłuch. Coś tam do niego mówiłam, to on nie odpowiadał. Potem o coś zapytałam, to odpowiadał jakąś głupotę. Dopiero po jakimś czasie się zorientowałam, że on ma kłopot z rzeczywistością" - powiedziała na antenie Polsatu żona legendarnego aktora.

Kobieta podkreśliła również, jak ważna jest dla niej obecnie rodzina i przyjaciele, którzy wspierają ją w trudnych chwilach. Barbara Stuhr wyraziła wdzięczność za ogromne wsparcie, jakie otrzymuje od bliskich, a także od fanów Jerzego Stuhra, którzy pamiętają go jako jednego z największych polskich aktorów. Ich wsparcie pomaga jej przechodzić przez trudny okres żałoby, choć jak sama mówi, żałoba to proces, który wymaga czasu i wewnętrznej siły.

Wszystko, co ja powiem na ten temat, jest banałem, bo każda kobieta, która pożegnała męża, to przechodzi przez to samo, co ja będę o tym mówić. Jak wygląda moja żałoba? Moja żałoba nie jest za spektaklami, za kinem. Moja żałoba jest za tym kimś, kto po prostu już się nie odzywał, ale mnie dotknął albo popatrzył. No i trzeba po prostu z tym żyć
- powiedziała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości