Andrzej Zieliński o wojnie w Ukrainie. "To jest przerażające, do czego sami doprowadziliśmy"

Andrzej Zieliński o Polakach i sytuacji w Ukrainie
Andrzej Zieliński o Polakach i sytuacji w Ukrainie
Źródło: MWMEDIA
Wojna w Ukrainie trwa. Polacy zjednoczyli siły, by pomóc sąsiadom zza wschodniej granicy, którzy uciekają przed agresją Rosji. W rozmowie z reporterką cozatydzien.tvn.pl Andrzej Zieliński skomentował mobilizację Polaków, protesty przeciwko Rosji i zwrócił również uwagę na niepokojące reakcje. "Mnóstwo ludzi rzuciło się na stacje benzynowe, wykupując benzynę. Podobnie z bankomatami" - mówi.

W ubiegły czwartek nad ranem Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainie. Mimo próśb Zachodu, a także nakładanych sankcji, Władimir Putin nie chce cofnąć wydanych rozkazów. Cały świat z przerażeniem obserwuje to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Andrzej Zieliński również nie pozostaje obojętny. W rozmowie z Aleksandrą Głowińską skomentował zaangażowanie Polaków, wyraził zmartwienie paniką i wielką nadzieję, że pozostaniemy zjednoczeni.

Andrzej Zieliński o mobilizacji Polaków

Andrzej Zieliński nie ukrywa podziwu dla swoich rodaków, którzy tłumnie ruszyli, by pomagać Ukraińcom uciekającym przed wojną. Martwi go jednak panika, która przez moment ogarnęła Polskę.

- To jest wspaniałe. Bardzo się cieszę, że tak błyskawicznie można było się zorganizować i zebrać tyle rzeczy. Ciekaw jestem, co będzie dalej. W tym samym czasie, mimo informacji na ten temat, mnóstwo ludzi rzuciło się na stacje benzynowe, wykupując benzynę. Podobnie z bankomatami. Skoro mamy już takie wspaniałe odruchy, żeby pomagać, namawiałbym do chwili zastanowienia nad nami samymi — wyznał.

Andrzej Zieliński o Polakach i sytuacji w Ukrainie

Andrzej Zieliński skomentował również marsze antywojenny. Aktor przyznał, że nie cieszy się, kiedy widzi na ulicach twarze tych samych ludzi, którzy jeszcze kilka miesięcy temu sami byli agresorami wobec swoich rodaków. Ma również nadzieję, że tragiczna sytuacja Ukrainy będzie dla Polski przestrogą.

- Nie cieszę się, kiedy widzę grupy, które maszerują z flagami i krzyczą hasła, których nie mogę przytoczyć, pod adresem Rosjan. Wiem, że to są ci sami ludzie, którzy pół roku wcześniej chcieli naparzać kobiety na ulicach, które wyszły protestować czy środowiska LGBT. Jest w tym wszystkim bałagan. Chciałbym, żeby na trwałe zostało w nas to, co jak się okazuje, możemy zrobić dla naszych braci zza miedzy. Żebyśmy mogli robić to też dla siebie nawzajem. Jeżeli zaczyna się szczucie jednych na drugich, to kończy się w jeden sposób, co widzimy w tej chwili. Mam wielką nadzieję, że będzie to dla nas przestrogą. Żeby się opanować w obrażaniu wzajemnym, bo jednych bez drugich trudno sobie wyobrazić — mówi.

Andrzej Zieliński o nadziei dla Polski w obliczu wojny w Ukrainie

Andrzej Zieliński wierzy, że Polska pozostanie zjednoczona i ma nadzieję, że wszyscy zaczniemy wzajemnie szanować się i wspierać, bez względu na środowiska, z jakich pochodzimy.

- Mam nadzieję, że to nas czegoś nauczy. Że zaczniemy patrzeć na siebie troszeczkę inaczej i nie wskazywać u siebie, że zacytuję wieszcza, "genu zdrady" i tym podobnych bredni, tylko że zaczniemy myśleć o sobie, katolicy o agnostykach i niewierzących, heteroseksualni o środowiskach LGBT i sam Kościół o środowiskach LGBT, i tak zwani "narodowcy" o reszcie świata. To są obywatele Polski. Wszyscy. Bo to jest przerażające, do czego sami doprowadziliśmy — powiedział aktor.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości