Zofia Zborowska odmówiła ratowania wizerunku Agnieszki Kaczorowskiej. "Tu nie ma pola do dyskusji"

Zofia Zborowska miała pomóc Agnieszce Kaczorowskiej
Zofia Zborowska miała pomóc Agnieszce Kaczorowskiej
Źródło: MW MEDIA
Minął już prawie rok od słynnej afery z "modą na brzydotę" Agnieszki Kaczorowskiej. Teraz w ostatnim wywiadzie Zofia Zborowska-Wrona wyznała, że otrzymała propozycję ratowania wizerunku aktorki. Przyjęła ją?

Prawie rok temu w mediach wybuchła prawdziwa afera po słynnym już poście Agnieszki Kaczorowskiej, dotyczącego "mody na brzydotę". Aktorka napisała w nim, że jest estetką i według niej piękno może skrywać się w wielu postaciach, jednak ma wrażenie, że teraz jest go mniej przez tzw. "modę na brzydotę".

Zofia Zborowska-Wrona miała pomóc Agnieszce Kaczorowskiej?

Internauci bardzo szybko zrozumieli, o co chodziło tancerce. Wiele polskich gwiazd w mediach społecznościowych zaczęło pokazywać swoją codzienność, taką, jaką ona jest. Do tej grupy zalicza się m.in. Zofia Zborowska-Wrona, która już jakiś czas temu otwarcie przyznała, że zrezygnowała ze sztucznego upiększania się na Instagramie poprzez filtry i podobne temu zabiegi.

Ostatnio w podcaście "Tak Mamy!" Zofia Zborowska-Wrona wyjaśniła:

"Zrezygnowałam z filtrów na Instagramie, bo, kurde, przecież ja tak właśnie wyglądam! Budzę się rano, mam podkrążone oczy, czasem mam syfa czy coś, mam rozszerzone naczynka. To jestem ja. Mąż się obok mnie budzi i nie ucieka. Ja też, jak patrzę w lustro, nie jestem przerażona. Dlaczego więc mam przedstawiać inną wersję siebie w mediach społecznościowych?" — powiedziała aktorka.

Zobacz wideo:

Agnieszka Kaczorowska-Pela o rodzinie i show-biznesie - dłuższa wersja
Agnieszka Kaczorowska-Pela jest tancerką i influencerką. W rozmowie z naszą reporterką Sandrą Hajduk-Popińską opowiedziała o macierzyństwie oraz o tym, jak pojawienie się drugiego dziecka zmieniło jej życie.
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zofia Zborowska-Wrona powiedziała o całej sytuacji

Dopiero teraz, po prawie roku od tego postu Zofia Zborowska-Wrona wyznała, że czuła, że wpis Agnieszki Kaczorowskiej jest skierowany do niej, a ona sama otrzymała propozycję pomocy ratowania wizerunku swojej koleżanki z branży.

Myślę, że słynny post Agnieszki Kaczorowskiej był jakoś tam wycelowany we mnie. To, co się wydarzyło później, gdy cała Polska stanęła murem za "brzydotą", ona dostała potężną lawinę hejtu w swoją stronę. Czego jej zresztą współczułam
- powiedziała Zofia Zborowska-Wrona

Dalej aktorka dodała:

"Tam się zadziała taka sytuacja, że nagle zaczęły do mnie dzwonić osoby, które wynajęła do ratowania wizerunku, żebym zrobiła z nią live'a. Nie mówiłam o tym nigdy wcześniej, bo nie bardzo chciało mi się poruszać ten temat. Ale jak dostałam tę propozycję, powiedziałam, że tego nie zrobię, bo to nie jest kwestia, że nie zgadzam się z tym, co ona powiedziała. Ja się nie zgadzam z przecinkiem w każdym zdaniu! Więc tu nie ma pola do dyskusji" - powiedziała żona Andrzeja Wrony.

Skontaktowaliśmy się z Agnieszką Kaczorowską w tej sprawie. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości